Powieści na antenie

Dzieje dwóch rodzin: Mackiewiczów z Litwy i Orłosiów z Ukrainy

Ostatnia aktualizacja: 12.01.2016 14:00
Kazimierz Orłoś przedstawia historie rodów, z których pochodzili jego rodzice.
Audio
  • Kazimierz Orłoś "Dzieje dwóch rodzin", czyta Andrzej Mastalerz – odc. 1. (To się czyta/Dwójka)
  • Kazimierz Orłoś "Dzieje dwóch rodzin", czyta Andrzej Mastalerz – odc. 2. (To się czyta/Dwójka)
  • Kazimierz Orłoś "Dzieje dwóch rodzin", czyta Andrzej Mastalerz – odc. 3. (To się czyta/Dwójka)
  • Kazimierz Orłoś "Dzieje dwóch rodzin", czyta Andrzej Mastalerz – odc. 4. (To się czyta/Dwójka)
  • Kazimierz Orłoś "Dzieje dwóch rodzin", czyta Andrzej Mastalerz – odc. 5 (To się czyta/Dwójka)
Fragment okładki książki Kazimierza Orłosia Dzieje dwóch rodzin: Mackiewiczów z Litwy i Orłosiów z Ukrainy
Fragment okładki książki Kazimierza Orłosia "Dzieje dwóch rodzin: Mackiewiczów z Litwy i Orłosiów z Ukrainy"Foto: Wydawnictwo Literackie/mat. prasowe

"To książka dla tych, których interesuje historia naszego kraju – napisał Kazimierz Orłoś. – "Losy moich dwóch rodzin - matki z Wileńszczyzny i ojca z Podola - wiążą się ściśle z dziejami oporu wobec zaborców i wybijania się na niepodległość w pierwszym ćwierćwieczu XX wieku. Jest to również, jak sądzę, fragment losów powstającej w XIX wieku inteligencji polskiej".

Fragmenty książki "Dzieje dwóch rodzin: Mackiewiczów z Litwy i Orłosiów z Ukrainy" czyta Andrzej Mastalerz.

mc/gs/bch/mm

Czytaj także

Orłoś za Mackiewiczem: tylko prawda jest ciekawa

02.12.2013 15:30
W swojej obronie literatury realistycznej Kazimierz Orłoś powołał się nie tylko na wuja Józefa Mackiewicza, lecz także na Isaaca Singera. A pretekst wizyty pisarza w Dwójce wydawał się niewinny - premiera zbioru "Historia leśnych kochanków i inne opowiadania".
Kazimierz Orłoś, Warszawa 2012
Kazimierz Orłoś, Warszawa 2012 Foto: PAP/Andrzej Rybczyński
Posłuchaj
26'08 Orłoś za Mackiewiczem: tylko prawda jest ciekawa (Notatnik Dwójki)
więcej

- Singer mówił, że proza, która nie czerpie wzorów z życia, staje się intelektualna i zimna. To kierunek wspierany przez profesorów polonistyki, którzy chcieliby zrobić z literatury naukę - mówił gość Ewy Stockiej-Kalinowskiej. - Twórczość wypływająca głównie z wyobraźni działa tylko na krótką metę. Historia pokazuje, że próbę czasu przetrwać mogą dzieła odzwierciedlające swoją epokę. Choćby wielka XIX-wieczna literatura rosyjska i francuska - dodał od siebie.

W sukcesach młodych autorów prozy nierealistycznej Kazimierz Mackiewicz widzi jeszcze jeden problem. - Oni z definicji nie mają doświadczenia, nie "terminowali w życiu". Ich twórczość jest więc z reguły dosyć powierzchowna - podkreślił. Historii dojrzewania prozy gościa Dwójki Ewa Stocka-Kalinowska szukała w nowej książce: "Historia leśnych kochanków i inne opowiadania", czyli wyborze utworów pisanych od lat 60. ubiegłego wieku po dzień dzisiejszy. Zwróciła uwagę, że w tych starszych dominuje narracja trzecioosobowa i zdystansowany sposób opowiadania. Nowe utwory pisane się z perspektywy autorskiego "ja" i mają - jej zdaniem - bardziej osobisty charakter.

- To zbieg okoliczności - nie zgodził się Orłoś. - Ja nie przeżywam opisywanych historii. Ważne jest dla mnie raczej "jak" niż "co". Stawiam sobie za cele pisanie dobrych opowiadań - podkreślił. Skąd takim razie w jego utworach tyle, drastycznych nieraz, obrazów okrucieństwa? - Chcę zwrócić uwagę na ciemną stronę życia. Nie można jej ignorować - wyjaśnił Orłoś.

W "Notatniku Dwójki" prozaik, autor słuchowisk i publicysta mówił także o swoim nowym przedsięwzięciu, jakim jest historia jego rodziny, a w zasadzie dwóch rodów: Mackiewiczów (od strony matki) oraz Orłosiów (od strony ojca).

mm

Czytaj także

Przyjaciel. Kazimierz Orłoś o Marku Nowakowskim

01.03.2015 21:20
Marek Nowakowski 1 kwietnia skończyłby 80 lat. Zmarł w maju 2014 r. O jego prozie opowie w Dwójce pisarz Kazimierz Orłoś.
Marek Nowakowski został kiedyś nazwany przez prof. Andrzeja Makowieckiego najwarszawściejszym z pisarzy
Marek Nowakowski został kiedyś nazwany przez prof. Andrzeja Makowieckiego "najwarszawściejszym z pisarzy"Foto: PAP/Andrzej Rybczyński

W cyklu "Książka do słuchania" przypominamy wczesną prozę Marka Nowakowskiego z tomów "Książę nocy" i "Ten stary złodziej". O specyfice tych tekstów porozmawiamy z Kazimierzem Orłosiem - prozaikiem, także autorem słuchowisk i publicystą, którego z Markiem Nowakowskim łączyła nie tylko wieloletnia przyjaźń, ale także wspólnota pokoleniowa i wyznawane wartości.

***

Na "Kwadrans bez muzyki" w poniedziałek (2.03) w godz. 15.00-15.15 zaprasza Ewa Stocka-Kalinowska.

mc/jp

Czytaj także

Rodzina Orłosiów. "Pisarz na cenzurowanym, to była nobilitacja"

28.12.2015 11:00
- Taki dom, ojciec który pisze i jest na indeksie. To była wartość sama w sobie – wspominała trudne lata PRL Joanna Orłoś, córka Kazimierza Orłosia, znakomitego prozaika.
Punktem wyjścia audycji była książka Dzieje dwóch rodzin; Mackiewiczów z Litwy i Orłosiów z Ukrainy Kazimierza Orłosia. Na zdj. fragm. okładki
Punktem wyjścia audycji była książka "Dzieje dwóch rodzin; Mackiewiczów z Litwy i Orłosiów z Ukrainy" Kazimierza Orłosia. Na zdj. fragm. okładki Foto: materiały promocyjne (Wydawnictwo Literackie)
Posłuchaj
42'47 Spotkanie z Kazimierzem Orłosiem i jego rodziną (Strefa literatury/Dwójka)
więcej

Po wydaniu w 1973 w Instytucie Literackim "Cudownej meliny" Kazimierz Orłoś został zwolniony z pracy w Polskim Radiu i redakcji "Literatury". Objęto go również zapisem cenzury. Pisarz powrócił do swojego pierwotnego zawodu - został radcą prawnym Warszawskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych budującego "Gierkówkę".

- Gospodarz, u którego mieszkałem, pytał mnie, co ma robić: SB żądało, by udostępnił mój pokój, chcieli przeprowadzić rewizję. Powiedziałem, że niech się zgodzi, ja wszystkie niecenzuralne rzeczy zabiorę, a zostawię coś, co mogą sobie poczytać, m.in. fragment "Norm moralnych" Marii Ossowskiej mówiący o tajnych współpracownikach policji. Może to do nich dotarło… - opowiadał Kazimierz Orłoś.

Kazimierz Orłoś w nagraniach Radia Wolna Europa. Posłuchaj>>>

Jak wyglądało życie codzienne pisarza w latach PRL, a jak - już w wolnej Polsce? - Nie wszyscy uważali, że podejmowane ryzyko, wydanie "Cudownej meliny" u Giedroycia, było potrzebne - podkreślała Teresa Orłoś. Jej pensja, wspominała, wystarczała zaledwie do 10 każdego miesiąca.

***

Tytuł audycji: Strefa literatury

Przygotowała: Ewa Stocka-Kalinowska

Goście: Kazimierz Orłoś, Teresa Orłoś (żona pisarza), Joanna Orłoś (córka pisarza), Mikołaj (wnuk pisarza)

Data emisji: 27.12.2015

Godzina emisji: 22.00

jp/bch