Nauka

Odkrywaj Wszechświat!

Ostatnia aktualizacja: 03.04.2009 11:21
O astronomii, fascynacji kosmosem i roli edukacji rozmawiamy z prof. dr hab. Lechem Mankiewiczem – astrofizykiem, dyrektorem Centrum Fizyki Teoretycznej PAN.

O astronomii, fascynacji kosmosem i roli edukacji rozmawiamy z prof. dr hab. Lechem Mankiewiczem – astrofizykiem, dyrektorem Centrum Fizyki Teoretycznej PAN.

- Panie profesorze, hasło obchodów Międzynarodowego Roku Astronomii 2009 brzmi „Odkryj swój Wszechświat!”. W odkrywaniu kosmosu pomóc ma program Galileoskop – co kryje się pod tą nazwą?

- Warto przypomnieć, czym jest sam Międzynarodowy Rok Astronomii. Jest to międzynarodowe, ogólnoświatowe przedsięwzięcie proklamowane przez UNESCO. Z jednej strony to tylko jedne z wielu obchodów międzynarodowych lat czegoś. Z drugiej strony jednak, tym razem mamy do czynienia z sytuacją naprawdę wyjątkową. Wyjątkową dlatego, że przyrodnicy – astronomowie, fizycy, chemicy, matematycy, astrobiolodzy – ze wszystkich krajów na świecie, połączyli swoje wysiłki i stworzyli wspólny scenariusz i program, którego celem jest pokazanie jak piękny jest Wszechświat, jak bardzo warto jest spoglądać w niebo i zainteresować się tym co tam widać. Ważnym zadaniem jest też rozbudzenie gasnącego zainteresowania naukami przyrodniczymi i inżynieryjnymi – tak to nazwijmy. To gasnące zainteresowanie to problem wszystkich krajów rozwiniętych i grozi załamaniem się naszej cywilizacji.

Galileoskop to jeden z kluczowych programów Międzynarodowego Roku Astronomii. Wszystko odbywa się 400 lat od pierwszych astronomicznych obserwacji Galileusza, uczonego zwanego ojcem współczesnej nauki, pierwszego człowieka, który spojrzał w niebo własnoręcznie skonstruowaną lunetą. Otóż Galileoskop jest prostym i tanim modelem lunety Galileusza. W jego projektowanie zaangażowali się wybitni specjaliści w dziedzinie optyki, dlatego pomimo swojej prostoty i niewielkiej ceny (15 dolarów) jest bardzo dobrym sprzętem do obserwacji nieba, szczególnie dla początkujących. Cała idea polega na tym, by wyprodukować milion takich lunet, żebyśmy wszyscy mogli przeżyć tą samą fascynację i tą samą przygodę, którą 400 lat temu przeżył Galileusz.

- Co będziemy mogli zobaczyć, gdy już zbudujemy nasz własny teleskop?

W gruncie rzeczy nie ważne jest to, że wszystko co zobaczymy już wiadomo. Nauka, pojmowanie, najlepiej odbywa się przez własne doświadczenie. Dlatego warto wziąć lunetę, kupić Galileoskop albo inny prosty i niedrogi sprzęt do obserwacji nieba i skierować go na przykład na Księżyc, zobaczyć to co zobaczył Galileusz. Będziemy mogli obserwować kratery i wzniesienia.  Oczywiście można obserwować też księżyce Jowisza. Ostatnio w Warszawie niebo nieco się przejaśniło, wyszedłem więc na balkon i japońską wersję Galileoskopu, nazwaną Spica, skierowałem na Saturna. Zobaczyłem pierścienie Saturna – tworzą kreskę, bo są teraz ustawione dokładnie w płaszczyźnie obserwacji patrząc z Ziemi. Uświadomiłem sobie, jak niesłychanie odważnym człowiekiem musiał być Galileusz. Wszystkie pozostałe obiekty, które widział, były okrągłe. Pierwszy raz zobaczył coś, co ma taką dodatkową kreskę, albo uszy, w zależności od tego jak te pierścienie widać. Co to tak naprawdę jest? Dziś wiemy, że Saturn ma pierścienie i tak wygląda obserwowany z Ziemi. Dobrze jest jednak wyobrazić sobie, że widzi się to jako pierwszy człowiek na Ziemi – a jeżeli widzi się to pierwszy raz w swoim życiu, czy jest to wielka różnica?

''

– Dyrektor programu Galileoskop, Stephen Pompea, podkreśla, że ważnym elementem całości jest inspirujący program rozwoju zawodowego dla nauczycieli – Galileo Teacher Traning Program. W jaki sposób w popularyzację fizyki i astronomii angażowani są polscy naukowcy?

– W internecie znajduje się mnóstwo kapitalnych projektów edukacyjnych właśnie z tych dziedzin. Takie materiały trzeba tylko uporządkować i przeformułować tak, by wszystkim nauczycielom łatwo było skorzystać z nowych propozycji i by one zaprowadziły ich tam, gdzie być powinni - na miejsce mistrza, który w szkole otwiera młodzieży wrota do tajemnic Wszechświata. Galileo Teacher Traning Program ma być platformą, na której znajdą się wszelkie, odpowiednio uporządkowane materiały, mające pomóc nauczycielom. Nauczyciel to pewnie najważniejszy zawód w społeczeństwie. Polska, polscy nauczyciele i naukowcy są bardzo aktywni w takich internetowych projektach popularyzatorskich. W popularyzacji wiedzy przyrodniczej jesteśmy uważani za mistrzów świata i właśnie dlatego, pomimo praktycznie zerowego zainteresowania taką działalnością ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej i jakichkolwiek czynników oficjalnych, mamy do dyspozycji najlepsze z projektów, które pojawiają się na całym świecie.

– Popularyzacja ściśle wiąże się z nauczaniem i  dydaktyką. Czy dzisiaj fizyka i astronomia są atrakcyjne dla młodych ludzi?

– Odkrywanie świata zawsze było, jest i będzie atrakcyjne. Wszystko zależy od tego w jaki sposób o tym się opowiada i z czym to się młodym ludziom kojarzy. Nauki przyrodnicze choć mają opinię trudnych, są atrakcyjne ponieważ odkrywają przed wdzięcznymi i pilnymi studentami olbrzymie możliwości. Także przełom technologiczny zwiększa atrakcyjność. Dziś tanie magnesiki neodymowe pozwalają każdemu samodzielnie zbudować model silnika elektrycznego, który był kiedyś wielkim, ciężkim i drogim urządzeniem, które stało gdzieś zakurzone w pracowni fizycznej. Myślę, że to jest bardzo atrakcyjne, gdy uczymy się przez doświadczenie. Wiąże się też z budowaniem poczucia własnej wartości, rzeczą niesłychanie cenną w nowoczesnym społeczeństwie. Ważne jest, że posiada się wiedzę, która jest praktyczna, a nie teoretyczna – potrafię sam zbudować coś, co będzie pięknie działać. Wydaje mi się, że to czyni z nauk przyrodniczych jedną z najważniejszych i najatrakcyjniejszych ścieżek formowania młodych ludzi ku temu by mogli mieć udane życie, by wiedzieli jak w tym skomplikowanym świecie się zachować. W astronomii praktyka odgrywa główną rolę, ponieważ niebo jest blisko, a zjawiska w nim zachodzące są niesłychanie interesujące. Już nie raz widzieliśmy jak duża grupa ludzi po prostu nie dała się oderwać od ustawionego na pokazach teleskopu – obraz Jowisza, czy Saturna z księżycami absolutnie ich zafascynował. Oczywiście potrzebujemy takich elementów, by  rozbudzać zainteresowanie, dlatego chętnie odwołujemy się do astronomii. W innych dziedzinach nauk przyrodniczych też coraz łatwiej jest pokazać młodym ludziom coś fascynującego. Zaznaczę to jeszcze raz - byłoby świetnie, gdyby Ministerstwo Edukacji Narodowej wreszcie zorientowało się jak wygląda sytuacja, bo trochę tak jest, że cały rozwój i nowe możliwości sobie, a MEN sobie...

– Na najbliższe lata Ministerstwo już zaplanowało dużą reformę nauki i szkolnictwa. W projekcie podstawy programowej dla szkół ponadgimnazjalnych zakłada się zmniejszenie liczby godzin nauczania zarówno fizyki, chemii, geografii, jak i biologii. Czy Pana zdaniem zastąpienie tych przedmiotów jednym blokiem przedmiotów matematyczno-przyrodniczych jest dobrym rozwiązaniem?

– Wszystko zależy od tego w jaki sposób taki blok się realizuje. Zasadnicza teza reformy programowej – ta mówiąca, że w szkole ponadgimnazjalnej wykładane będą tak zwane przedmioty akademickie, jest dla mnie nieporozumieniem od samego początku. Wiedza akademicka, na naprawdę wysokim poziomie wymaga wielu lat studiów i żeby ją zdobyć, nie wystarczy studiować na dobrym uniwersytecie. Trzeba jeszcze pójść na studia doktoranckie i uzupełniać tę wiedzę przez całe życie. W reformie w praktyce chodzi o to, by łatwiej można było układać egzaminy maturalne i testy egzaminacyjne na wyższych uczelniach. Celem jest zdefiniowanie pewnego kompendium wiedzy, z której później będzie można, w pewnym sensie na pamięć, przy pomocy testów, młodzież odpytać.

 

''

Szkoła jest czasem formowania młodego człowieka. Wszystko czego tam uczymy, takiej formacji służy. Na literaturze polskiej zapewne uczymy o różnorakich emocjach, na historii zaś o losach i emocjach związanych z całą wspólnotą, której na imię Polacy. Nauki przyrodnicze i matematyka, są miejscem gdzie uczymy logicznego myślenia, znajdowania najważniejszych faktów w całym gąszczu informacji, który nas otacza i prawidłowej ich interpretacji. Do tego tak naprawdę nie potrzebny jest program, który uczy o wszystkim, tzn. całej fizyki, całej biologii, całej geografii. Wystarczy wybrać z tego pewne poszczególne elementy i bardzo dobrze je opracować, kładąc nacisk na własne doświadczenie. Niestety tak się nie stało. To co proponuje MEN w podstawie programowej, jest powrotem do najgorszej tradycji nauki encyklopedycznej, o zjawiskach, które uczniom z niczym się nie kojarzą. Sądzę, że taka podstawa programowa jest całkowitym nieporozumieniem. Ona w pewnym sensie cofa polską szkołę w rozwoju. Cały proces demontażu polskiej edukacji i odbierania polskiej młodzieży szans w rywalizacji o dobre i godziwe życie, zaczął się od pani minister Łybackiej, która storpedowała powrót matematyki na maturę. Ten proces trwa. Programy i wymogi przystosowuje się do mnóstwa rzeczy, do tego, by wygodnie było układać egzaminy maturalne, być może, by nauczycielom łatwiej było prowadzić zajęcia, nawet do tego aby uczniowie się nie stresowali. Od wielu lat dobro ucznia i wymagania współczesnej rzeczywistości są tutaj zupełnie pomijane.

Jest jeszcze jedna sprawa - tu apeluję do wszystkich rodziców, którzy będą decydować się na to, czy ich dzieci pójdą do klas, które będą realizowały ten ogólny program przyrody. Proszę Państwa, wasze dzieci będą szły do tych klas w wieku 14-15 lat. Proszę mi wierzyć, widziałem studentów, którym skrzydła wyrastały na etapie pisania prac magisterskich, czyli jakieś 7 do 9 lat później. Odcinając dzieci od matematyki i nauk przyrodniczych,  na całe życie blokujecie im państwo możliwość znalezienia ciekawszej i lepiej płatnej pracy. Zakładam oczywiście, że nie potrzebujemy nieskończonej liczby lekarzy i prawników. Tak jakbyście państwo z góry spychali dzieci na pozycje  osób, które w społeczeństwie będą wykonywać tylko i wyłącznie zadania pomocnicze, za adekwatne wynagrodzenie.

– Świadomość, że nauki przyrodnicze są ważne, że istotna jest praktyczna wiedza trzeba kształtować już u dzieci. W jaki sposób obchody Międzynarodowego Roku Astronomii wpłyną na zainteresowanie dzieci astronomią i całym otaczającym nas światem?

– Międzynarodowy Rok Astronomii jest inicjatywą wyjątkową - możemy skorzystać z dorobku intelektualnej śmietanki naszej planety. Na stronie internetowej www.astronomia2009.pl znajduje się wiele ciekawych odnośników – warto spędzić pół godziny i przejrzeć je, bo naprawdę mamy mnóstwo ciekawych propozycji. Polska jest krajem, w którym już wcześniej działo się wiele dobrego w związku z przedstawianiem nauki dzieciom. Wymienić trzeba znakomity Piknik Naukowy organizowany między innymi przez Polskie Radio, to największa tego typu impreza na świecie. Każdy może przyjść i samodzielnie wykonywać najróżniejsze eksperymenty, świetnie się bawiąc. Doskonale rozwijającą się formą popularyzacji nauk przyrodniczych są też festiwale nauki i uniwersytety dziecięce. Również na polskiej stronie internetowej programu  Hands-On Universe, www.pl.euhou.net, znajdują się propozycje zabawek fizycznych, scenariusze przeróżnych lekcji i eksperymentów, które można wykonywać w domu. Warunek jest jeden – wszystko trzeba przeprowadzić samemu. Najlepsza nauka jest przez własne, osobiste doświadczenie. Raz jeszcze zwracam się do rodziców, by nie żałowali czasu i prowadzili swoje dzieci wszędzie tam, gdzie są ludzie chętni by dzielić się poczuciem piękna Wszechświata. Nigdy państwo nie wiecie, czy wasze dziecko się tym nie zafascynuje, czy nie zadecyduje to o całej jego przyszłości.


Rozmawiał Przemysław Goławski

Czytaj także

Kepler poszuka drugiej Ziemi

Ostatnia aktualizacja: 09.03.2009 13:01
NASA wysłała w kosmos najnowocześniejszy teleskop kosmiczny – Keplera. Jego misją będzie poszukiwanie planet takich jak Ziemia. W sobotę z Przylądka Canaveral na Florydzie wystartowała rakieta Atlas II, która wyniosła na orbitę teleskop kosmiczny najnowszej generacji – obserwatorium Kepler.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Przypadkowe odkrycia w astronomii

Ostatnia aktualizacja: 17.03.2009 10:45
Posłuchaj cyklicznej audycji dra Stanisława Bajtlika
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wodny Rok Astronomii

Ostatnia aktualizacja: 30.12.2009 12:32
Podsumowanie badań kosmosu w roku 2009.
rozwiń zwiń