Nauka

Serce bezpieczne do dwóch drinków dziennie

Ostatnia aktualizacja: 24.01.2011 10:00
Okazuje się, że śródziemnomorski model picia alkoholu też może mieć złe skutki. Osoby regularnie pijące alkohol mogą być bardziej narażone na migotanie przedsionków.

Tak wynika z badań, o których informuje "Journal of the American College of Cardiology". Przeprowadzili je naukowcy z Uniwersytetu Tsukuba w Japonii. Dokonali oni analizy 14 prac poświęconych zależności pomiędzy ilością i częstotliwością spożywanego alkoholu a ryzykiem migotania przedsionków.

Badania wykazały, że znaczenie może mieć nie tylko duża ilość napojów wyskokowych spożytych jednorazowo, ale także alkohol, który spożywany jest w nieco mniejszych ilościach, ale za to regularnie.

Jak twierdzi kierujący badaniami dr Satoru Kodama, po zestawieniu rezultatów obliczono, że ogólne ryzyko migotania przedsionków jest o 51 proc. wyższe u osób pijących alkohol często w porównaniu z abstynentami i osobami pijącymi okazjonalnie. Z każdym wzrostem ilości konsumowanego dziennie alkoholu o 10 gramów, ryzyko zwiększało się o 8 proc.

Badacz zaznacza, że biorąc pod uwagę inne czynniki ryzyka, takie jak wiek, cukrzyca, wysokie ciśnienie czy otyłość, za bezpieczne można uznać spożywanie do dwóch drinków dziennie.

Migotanie przedsionków to najczęściej występujące u osób dorosłych zaburzenie rytmu serca. Choć samo w sobie nie stanowi zagrożenia dla życia, jest istotnym czynnikiem ryzyka udaru - podkreślają badacze.

(ew/pap)

Czytaj także

Nawet nie wiesz, że miałeś zawał

Ostatnia aktualizacja: 17.11.2010 11:38
Kardiolodzy biją na alarm - nie dość, że co roku zawału dostaje 100 tys. Polaków, to aż co czwarty z nich nie wie, że go w ogóle przeszedł!
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ratuj serce póki jeszcze możesz

Ostatnia aktualizacja: 18.11.2010 21:43
Przed zawałem można się uchronić, warto więc już dziś zmienić swój tryb życia - apelują kardiolodzy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Chore serce nie dyskwalifikuje sportowców

Ostatnia aktualizacja: 30.11.2010 11:51
Wiele chorób i wad serca może być skutecznie leczonych, przez co zawodnicy nie muszą wycofywać się z rywalizacji – wyjaśnia kardiolog.
rozwiń zwiń