Kultura

Inny świat wciąż możliwy

Ostatnia aktualizacja: 20.02.2008 14:43
„Inny świat” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego pozostaje jedną z najważniejszych, a zarazem najbardziej niedocenionych książek XX wieku. Nakładem wydawnictwa Universitas ukazała się obszerna monografia na jej temat.

 

Powieść ukazała się po raz pierwszy w 1951 roku w Londynie, stanowiąc podsumowanie minionej połowy stulecia. Po upadku dwóch totalitaryzmów pozostaje wciąż dziełem aktualnym, o czym przekonany był sam autor. Grudziński zmarł w 2000 roku i zdążył jeszcze być świadkiem wojen bałkańskich, w których słyszał echa owego „innego świata”, który poznał w latach 40.

W 1940 roku Gustaw Herling-Grudziński trafił do sowieckiego łagru nad Morzem Białym. Skazany został na 5 lat za rzekomą pracę na rzecz wywiadu niemieckiego. Wyszedł na początku 1941 roku, po głodówce jaką rozpoczął wraz z grupą więźniów. „Inny świat” jest owocem tego pobytu i jednym z najbardziej wnikliwych studiów totalitaryzmu. Choć Grudziński wyprzedził publikację „Archipelagu Gułag” Aleksandra Sołżenicyna o przeszło 20 lat, „Inny świat” nie zrobił tak oszałamiającej światowej kariery. Nie z powodów literackich czy językowych, ale politycznych. We Francji książka nie mogła się ukazać przez ponad 35 lat, ponieważ Francuzi nie byli w stanie przyjąć do wiadomości, ze komunizm jest systemem zbrodniczym. Zarzucano Grudzińskiemu nienawiść do Rosji jako główny motyw napisania książki. Nie zauważono przy tym jak bardzo autor „Innego  świata” jest związany z rosyjską kulturą. Sam tytuł jego obozowych wspomnień zaczerpnięty został ze „Wspomnień z domu umarłych” Dostojewskiego. Po niemal pół wieku od ukazania się książki Grudziński wyrażał radość z przetłumaczenia jej na rosyjski przez Natalię Gorbaniewską. Był wielkim miłośnikiem rosyjskiej literatury, miał duży szacunek dla rewolucjonistów roku 1905. Dziwna to „nienawiść” do Rosji.

„Innego świata” nie chciały przyjąć skomunizowane europejskie elity. Książka była tym samym lekturą „podziemną” nie tylko w krajach zniewolonych przez komunizm, ale także tych „wolnych”. Proces otrzeźwiania Zachodu z komunizmu na dobrą sprawę jeszcze trwa, wciąż nie brak zwolenników poglądu, że „inny świat” jest możliwy - to przecież hasło tzw. alterglobalistów, neoleninistów, maoistów, fanów Che Guevary, itp. Choć być może wierzą oni, że ten ich „inny świat” w niczym nie przypomina tego z Dostojewskiego czy Grudzińskiego, to oparty jest na ideałach, które stworzyły łagier, do którego w swoim czasie trafił polski pisarz. Książki takie jak "Inny świat" są ważne, by nie spełniały się słowa George'a Santayany: „Kto nie pamięta o przeszłości, będzie ją powtarzał”.

Monografia na temat „Innego świata” pióra znakomitego literaturoznawcy i krytyka, Włodzimierza Boleckiego, przynosi wielowymiarową analizę dzieła Grudzińskiego, sporo materiału z historii recepcji książki i, najbardziej atrakcyjne – dwie rozmowy Boleckiego z pisarzem. Herling-Grudziński mówi w nich o swojej twórczości, życiu i poglądach na świat. Czynią one tę książkę godną polecenia nie tylko uczniom i studentom.

Radosław Różycki

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Dzieje książek z biblioteki paryskiej "Kultury": Gustaw Herling-Grudziński

Ostatnia aktualizacja: 31.05.2009 18:43
31 maja 2009, godz. 10:30
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Błysk wieloznaczny"

Ostatnia aktualizacja: 17.11.2012 09:40
Jest jednym z tych polskich pisarzy, którzy nigdy nie utracili wiary w to, że słowa i rzeczy przystają do siebie. Opowiadanie "Wiek biblijny i śmierć. Czekając na czarny obłok" przypomina polskim czytelnikom wszystkie cechy charakterystyczne twórczości jednego z najwybitniejszych polskich pisarzy XX wieku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Przewodnik po sobie samym Herlinga-Grudzińskiego

Ostatnia aktualizacja: 05.07.2010 12:58
O autorze "Innego świata" z okazji 10. rocznicy jego śmierci.
rozwiń zwiń