Historia

Miejsce hitlerowskich mordów w Piaśnicy pod lupą IPN

Ostatnia aktualizacja: 14.05.2013 16:40
Śledczy z gdańskiego IPN przeszukali las w okolicach Piaśnicy w Pomorskiem. Poszukiwali śladów nieodkrytych mogił Polaków wymordowanych w 1939 r.
Biegli pod nadzorem prokuratorów gdańskiego Instytutu Pamięci Narodowej, badają miejsce zbiorowych hitlerowskich egzekucji w okolicy Piaśnicy
Biegli pod nadzorem prokuratorów gdańskiego Instytutu Pamięci Narodowej, badają miejsce zbiorowych hitlerowskich egzekucji w okolicy PiaśnicyFoto: PAP/Adam Warżawa

Kilka godzin trwało we wtorek poszukiwanie w lesie pod Piaśnicą (woj. pomorskie) mogił osób zamordowanych jesienią 1939 r. przez hitlerowców. Nie odkryto nieznanych dotychczas mogił.

Badania prowadzono na zlecenie gdańskiego IPN, który chce poznać niewyjaśnione dotąd okoliczności tej zbrodni. Przypuszcza się, że pod Piaśnicą Niemcy zamordowali i pochowali 12-14 tys. osób.

Badania terenowe są częścią śledztwa podjętego w 2011 r. Prokuratorzy badający sprawę zapoznali się z zeznaniami licznych świadków i pozyskali dokumenty z niemieckich archiwów. Źródła te podają, że mogą istnieć mogiły, na których ślady dotychczas nie natrafiono.

Przeszukanie lasu pod Piaśnicą miało na celu zweryfikowanie tych informacji. Prokuratorom pomagali specjaliści wyposażeni w wykrywacze metalu. Liczono bowiem, że na miejsce masowego grobu może wskazywać np. duża ilość łusek po nabojach.

- Nie trafiliśmy na łuski, ani też na żaden inny ślad mogący wskazywać na istnienie mogiły. Znaleźliśmy natomiast pojedyncze przedmioty pochodzące z pewnością bądź z dużym prawdopodobieństwem z czasów II wojny światowej - powiedział szef pionu śledczego gdańskiego IPN Maciej Schulz. Znaleziono m.in. monetę, scyzoryk i fragmenty drutu kolczastego.
- Drut mógł być wykorzystywany np. do ogrodzenia terenu, na którym w 1944 r. pracowali przy grobach więźniowie, łańcuchy mogły z kolei służyć do skuwania więźniów - wyjaśnił Schulz.
Prawdopodobnie latem śledczy wrócą do piaśnickich lasów, by sprawdzić co najmniej jeszcze jedno miejsce, w którym mogła być zlokalizowana niezidentyfikowana dotąd mogiła. Przed wykonaniem tych badań prokuratorzy chcą jednak przeprowadzić dodatkową kwerendę w niemieckich archiwach.
Niemcy przeprowadzali masowe egzekucje w lesie w Piaśnicy w połowie października 1939 r. Niektóre źródła podają, że trwały one do kwietnia 1940 r. Szacuje się, że hitlerowcy zamordowali tam głównie przedstawicieli polskiej inteligencji - nauczycieli, wojskowych, urzędników, duchownych, działaczy społecznych i politycznych z Pomorza Gdańskiego, a także cudzoziemców.
By zatrzeć ślady zbrodni, hitlerowcy sprowadzili więźniów z obozu koncentracyjnego Stutthof, którzy przez kilka tygodni latem i jesienią 1944 r. palili zwłoki ofiar. Więźniów później rozstrzelano i pochowano w lesie.
Wielu sprawców mordów w piaśnickich lasach zostało po II wojnie światowej osądzonych. Pierwsze śledztwo w tej sprawie wszczęła w 1967 r. Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Gdańsku. Po zgromadzeniu szeregu dowodów i wyjaśnieniu części istotnych okoliczności zbrodni, zostało ono zawieszone w 1975 r. We wrześniu 2011 r. postępowanie zdecydował się wznowić gdański IPN.

Badania w Piaśnicy przeprowadzano wcześniej dwukrotnie. Pierwsze, połączone z ekshumacjami, miały miejsce w 1946 r. W ich trakcie natrafiono na 30 mogił, z których 26 przebadano. W kolejnych badaniach - wykonanych w 1962 r. - natrafiono na jeszcze jedną mogiłę. Według zeznań świadków masowych grobów mogło być jednak więcej - nawet 35.

Zobacz także serwis specjalny o II wojnie światowej >>>

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

Czytaj także

Żołnierze Wyklęci. Komiks IPN na smartfony i tablety

Ostatnia aktualizacja: 09.01.2013 20:57
Nowe publikacje dotyczące podziemia niepodległościowego w regionie radomskim po II wojnie światowej przygotował Instytut Pamięci Narodowej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

IPN szuka grobu płk. Cieplińskiego. Czy będzie na "Łączce"?

Ostatnia aktualizacja: 02.04.2013 14:31
Medalik połknięty tuż przed śmiercią może przyczynić się do identyfikacji ciała Łukasza Cieplińskiego.
rozwiń zwiń