W magazynie "Widziane z Polski" informujemy o spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska z prezydentem Joe Bidenem w Waszyngtonie.
Prezydent i premier złożyli razem wizytę w Stanach Zjednoczonych, by uczcić 25. rocznicę wstąpienia Polski do NATO, a także rozmawiać o bezpieczeństwie w obliczu wojny ukraińsko-rosyjskiej.
Andrzej Duda powiedział po rozmowach z przedstawicielami Kongresu USA, że amerykańscy parlamentarzyści pozytywnie przyjęli propozycję podniesienia minimalnych wydatków na obronność w NATO do 3 procent PKB. Prezydent spotkał się w Waszyngtonie z marszałkami obu izb Kongresu oraz liderami Partii Demokratycznej i Partii Republikańskiej, w rozmowach z którymi wskazywał na znaczenie obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce.
Po wizycie na Kapitolu powiedział, że ich stacjonowanie w naszym kraju odgrywa dużą rolę w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę. Prezydent Andrzej Duda mówił w Waszyngtonie, że w interesie USA jest to, by Rosja nie zwyciężyła na Ukrainie i przekonywał swoich rozmówców do zwiększenia pomocy finansowej dla Ukrainy, mówiąc między innymi że wsparcie finansowe dla Ukrainy jest tanie, bo nie trzeba tam wysyłać natowskich żołnierzy.
Prezydent Andrzej Duda mówił o konieczności zwiększenia wydatków na obronność przez państwa NATO - do trzech procent także w Białym Domu.
W każdym punkcie rozmowy stanowisko Polski i Stanów Zjednoczonych były takie samo - powiedział po spotkaniu z amerykańskim przywódcą w Białym Domu premier Donald Tusk. Ważnym tematem przy stole rozmów Joe Bidena z polskimi prezydentem i szefem rządu była sprawa Ukrainy oraz bezpieczeństwa.
Mówimy również o 25. latach obecności Polski w NATO. Rozmawiamy o tym z dr Januszem Onyszkiewiczem, byłym ministrem obrony narodowej.
Przyjęcie Polski do Paktu Północnoatlantyckiego poprzedziła trwająca kilka lat kampania, budująca poparcie dla powiększenia Sojuszu, w której istotną rolę odegrała Polonia amerykańska. Początkowo bowiem większość środowisk opiniotwórczych w USA było przeciwnych rozszerzaniu NATO. O roli amerykańskiej Polonii wówczas, ale również o jej znaczeniu dziś, w dobie wojny na Ukrainie rozmawiamy ze Zbigniewem Pisarskim, założycielem i prezesem Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego.
W Senacie RP marszałek izby Małgorzata Kidawa-Błońska ogłosiła konkurs ofert na realizację zadań publicznych w zakresie opieki nad Polonią i Polakami za granicą w 2024 roku.
Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska przekazała, że Senat dysponuje kwotą o wartości ponad 10 mln złotych, które będą mogły być przeznaczone na organizacje polonijne. Cieszę się, że po czterech latach Senat znowu będzie mógł lepiej opiekować się Polonią - podkreśliła.
Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła, iż bardzo cieszy się, że po czterech latach Senat znowu będzie mógł w lepszy sposób opiekować się Polonią, co - jak zaznaczyła - "jest jego jednym z najważniejszych zadań".
"Bardzo się cieszę, że po tych czterech latach Senat dysponuje kwotą - niektórzy powiedzą, że niewielką, naszym zdaniem bardzo dużą - ponad 10 mln złotych, które będziemy mogli rozdysponować na organizacje polonijne" - przekazała marszałek Senatu.
Jak zaznaczyła, "zależy nam na tym, aby te pieniądze były rozdzielone transparentnie i merytorycznie". "Tak, by każdy wiedział dlaczego środki uzyskał, by nie było wątpliwości" - dodała Kidawa-Błońska.
Marszałek wyraziła też nadzieję, że konkurs "Senat - Polonia 2024" spełni swoje oczekiwania i zachęcała do wzięcia w nim udziału.
Małgorzata Kidawa-Błońska przekazała też, że powołała byłego posła Roberta Tyszkiewicza na koordynatora ds. Polonii i Polaków za granicą. "Mam nadzieję, że wspólnie z zespołem polonijnym w Senacie bardzo dobrze i sprawnie przygotują ten konkurs" - dodała.
Gościem magazynu jest Sylwia Balawender, polonijna działaczka z Norwegii, liderka Stowarzyszenia Polsko-Norweskiego "Razem= Sammen".
Polacy są obecnie największą mniejszością narodową w Norwegii. To emigracja stosunkowo młoda zarówno pod względem wieku, jak i czasu pobytu w kraju. Dynamiczny wzrost liczby Polaków mieszkających w Norwegii nastąpił po 2004 roku, kiedy to Polska dołączyła do Unii Europejskiej. Największe ośrodki to: Oslo, Stavanger, Trondheim, Bergen, Drammen i Fredrikstad.
- W Norwegii mieszkam od 2009 roku. Kiedy mieszkałam w Warszawie nigdy nie przypuszczałam, że z Warszawy wyjadę, ale serce nie sługa, zakochałam się i tak właśnie powędrowałam do Norwegii. Mój mąż nie jest Norwegiem, jest Hiszpanem, więc śmiejemy się, że mieszkamy w neutralnym kraju, małżeństwo musi być zgodne - mówi Sylwia Balawender, przedstawicielka norweskiej Polonii, liderka Stowarzyszenia Polsko-Norweskiego "Razem= Sammen".
Poziom zarobków znacznie przewyższający płace w Polsce, wysoko rozwinięty system świadczeń społecznych, nieduża odległość i dogodne połączenia komunikacyjne czy to od lat kusi Polaków szukających dla siebie miejsca na ziemi?
- Rzeczywiście poziom życia jest dobry. Ja tak naprawdę dopiero w Norwegii zaczęłam się uczyć czym jest godność człowieka, to muszę powiedzieć. I zaczęłam też uczyć się tego czym jest stres. Ja właściwie do wyjazdu do Norwegii nie zdawałam sobie sprawy, że żyję w wielkim stresie, a tam jest wszystko spokojniej, na wszystko jest czas. I to co też bardzo mi się podoba w Norwegii, to to, że nie muszę udowadniać, że jestem lepsza niż jestem, że jestem wystarczająca taka jaka jestem. Jeśli chodzi o zdrowie psychiczne, o taki komfort życia to jest bardzo ważne - dodaje Sylwia Balawender.
Mówimy także o 96. ceremonii rozdania filmowych Oscarów. Wieczór w Hollywood zdominowały dwa obrazy "Oppenheimer" oraz "Biedne Istoty". "Oppenheimer" wygrał w 7 kategoriach. Dwie statuetki otrzymała polsko-brytyjska-amerykańska koprodukcja "Strefa Interesów", zgłoszona do rywalizacji przez Wielką Brytanię.
Chiński poeta Yang Lian laureatem Międzynarodowej Nagrody Literackiej imienia Zbigniewa Herberta. Ogłaszając nazwisko tegorocznego zwycięzcy Fundacja im. Zbigniewa Herberta zainaugurowała obchody stulecia urodzin wielkiego poety, których kulminacja przypadnie na październik. Szczegóły w naszym programie.
Na magazyn "Widziane z Polski" zaprasza Halina Ostas.