Raport Białoruś

Julia Tymoszenko wciąż nie jest wolna. Janukowycz milczy

Ostatnia aktualizacja: 09.10.2013 23:49
Władze Ukrainy nadal nie znalazły rozwiązania sprawy Julii Tymoszenko. Prezydent Ukrainy milczy w tej sprawie. Za tydzień wysłannicy Parlamentu Europejskiego będą prezentować swój raport, od którego zależne jest podpisanie umowy z Unią Europejską.
Julia Tymoszenko wciąż nie jest wolna. Janukowycz milczy
Foto: tymoshenko.ua

Tylko tydzień został do prezentacji w europarlamencie wyników misji Aleksandra Kwaśniewskiego i Pata Coksa na Ukrainie, a władze tego kraju wciąż nie znalazły rozwiązania sprawy Julii Tymoszenko, od którego UE uzależnia podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Kijowem.

Była premier nadal znajduje się w więzieniu, a sygnały płynące z rządzącej Partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza świadczą, iż stronnicy szefa państwa woleliby, by pozostała ona za kratami.

Politycy z Partii Regionów uważają, że Unia Europejska podpisze umowę z Ukrainą nawet bez rozwiązania kwestii Tymoszenko. Opozycja podkreśla, że dla Brukseli jej uwolnienie jest sprawą przestrzegania obowiązujących na Zachodzie wartości. Obie strony mają świadomość, że zwlekanie z odpowiedzią na pytanie o los byłej premier może doprowadzić do porażki planów zawarcia w listopadzie umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE.

Jedyna osobą, która może podjąć decyzję w odniesieniu do Tymoszenko, jest Janukowycz, ten jednak konsekwentnie w jej sprawie milczy.

"Janukowycz kieruje się podpowiedziami różnych grup"

- Trudno powiedzieć, jakie zamiary ma Janukowycz, bo - moim zdaniem - w jego przypadku racjonalne argumenty są w stałym konflikcie z jego własnymi emocjami. Janukowycz kieruje się podpowiedziami różnych grup ze swego otoczenia, które mają rozbieżne interesy tak z punktu widzenia dalszego losu Julii Tymoszenko, jak i integracji europejskiej Ukrainy - mówi ukraiński publicysta Witalij Portnikow.

Zdaniem obserwatorów Janukowycz, który w obliczu niechętnej mu postawy Rosji zdecydował już, że Ukraina będzie dążyć do zbliżenia z Europą, wciąż nie może ocenić, na ile ewentualne wypuszczenie Tymoszenko z więzienia może zaszkodzić jego planom reelekcji w wyborach prezydenckich 2015 r.

Uwolnienie byłej premier, a w konsekwencji podpisanie umowy stowarzyszeniowej poprawiłoby notowania prezydenta w UE i na zachodzie kraju, jednak mogłoby odsunąć od niego część jego tradycyjnego elektoratu ze wschodniej Ukrainy. Tamtejsi wyborcy Janukowycza opowiadają się za bliskimi stosunkami z Rosją i wierzą, że Tymoszenko słusznie znajduje się w więzieniu.

Uwolnienie Tymoszenko i jej wyjazd do Niemiec, które chcą ją przyjąć na leczenie, sprawią też, że jako najważniejsza konkurentka polityczna Janukowycza była premier będzie miała większy wpływ na wydarzenia w kraju.

Dziś, gdy jest w więzieniu, stanowi dla prezydenta mniejsze niebezpieczeństwo, niż w klinice w Berlinie, gdzie uzyska dostęp do mediów oraz możliwość nieograniczonego kontaktowania się ze współpracownikami.

W oczekiwaniu na happy end

Mimo tych rzekomych rozterek prezydenta Ukrainy komentatorzy w jego kraju wskazują, że ostatecznie jego decyzja w sprawie losu Tymoszenko będzie dla niej pozytywna. Cytowany przez media politolog Wiktor Nebożenko twierdzi jednak, że "Janukowycz będzie przeciągał rozwiązanie tej kwestii nawet do początku listopada".

Bardziej konkretnej odpowiedzi na pytanie o los Tymoszenko przed szczytem Partnerstwa Wschodniego mogliby zapewne udzielić wysłannicy PE na Ukrainę, Kwaśniewski i Cox. W ubiegłym tygodniu skierowali oni do Janukowycza prośbę o ułaskawienie byłej premier, jednak - jak podkreśla Witalij Portnikow - nie wiadomo, czy krok ten był z prezydentem uzgodniony.

- Jeśli Kwaśniewski i Cox nie uzgodnili tego z Janukowyczem, to ich podanie może zostać rozpatrzone odmownie, a to boleśnie uderzy w autorytet ich misji. Znając styl polityczny byłego prezydenta Polski, wiemy, że w krytycznej sytuacji może on pójść va banque. Jeśli krok ten nie był omawiany z władzami Ukrainy, to może on być bardzo niebezpieczny - powiedział.

Szczyt Partnerstwa Wschodniego, na którym oczekiwane jest podpisanie umowy o stowarzyszeniu Ukraina-UE, odbędzie się pod koniec listopada w Wilnie.

Minister z rządu Julii Tymoszenko: Ukraina podpisze historyczną umowę z Unią Europejską >>>

PAP/agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Doradca Putina do Ukraińców: nie idźcie drogą Mazepy

Ostatnia aktualizacja: 20.09.2013 20:20
Apel taki skierował do Ukraińców doradca prezydenta Rosji ds. gospodarczych Siergiej Głazjew w związku z planami podpisania umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą a Unią Europejską.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Minister z rządu Julii Tymoszenko: Ukraina podpisze historyczną umowę z Unią Europejską

Ostatnia aktualizacja: 07.10.2013 12:47
Umowa stowarzyszeniowa Ukrainy z Unią Europejską będzie podpisana w Wilnie – ocenił w rozmowie z portalem Polskiego Radia były minister gospodarki w rządzie Julii Tymoszenko, Bohdan Danyłyszyn. Jest przekonany, że wszystkie przeszkody na drodze do tej umowy będą pokonane.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tymoszenko trafi do niemieckiego szpitala? "Czekamy"

Ostatnia aktualizacja: 07.10.2013 15:42
Rząd niemiecki poinformował, że jest gotowy do przyjęcia na leczenie znajdującej się w ukraińskim więzieniu byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko.
rozwiń zwiń