Rosyjski pocisk nad Polską. Wiceszef MON: nie było przesłanek do zestrzelenia

Ostatnia aktualizacja: 27.03.2024 08:37
- Jeśli rosyjska rakieta w polskiej przestrzeni powietrznej zmierzałaby do określonego celu, natychmiast zostałaby zestrzelona - powiedział w Programie 1 Polskiego Radia wiceminister obrony narodowej Stanisław Wziątek. Dodał, że "nie było bezpośredniego niebezpieczeństwa, więc tego obiektu nie trzeba było zestrzeliwać".

W niedzielę o 4.23 nad ranem rosyjska rakieta, skierowana na Ukrainę, wleciała nad polskie terytorium - na wysokości miejscowości Oserdów w województwie lubelskim. Przebywała w naszej przestrzeni powietrznej przez 39 sekund. W trakcie całego przelotu była obserwowana przez wojskowe systemy radiolokacyjne.

- Zawsze trzeba się zastanowić nad przyczyną - czy są to incydenty zaplanowane, by sprawdzić naszą odporność, reakcję, by odkryć nasze systemy? Czy może wynikają one z błędów, jako że te rakiety nie są idealne, mają błędy programowania? - pytał retorycznie Stanisław Wziątek.

Gość radiowej Jedynki nadmienił, że "rakieta, która jest nieprecyzyjnie zaprogramowana, może zmienić tor lotu". Ale niezależnie od przyczyny "musimy być na to przygotowani".

Wiceszef MON: gdyby rakieta była wymierzona w określony cel, zostałaby zestrzelona

Stanisław Wziątek zaznaczył, że zestrzelenie rakiety mogłoby mieć określone konsekwencje. - W tym bardzo tragiczne, gdyby rakieta spadła w przestrzeni narażonej na jej działanie - kontynuował polityk.

Po chwili stanowczo podkreślił, iż "jeśli byłoby tak, że mielibyśmy świadomość, że rakieta jest wymierzona w określony cel i zmierza w jego kierunku, to natychmiast zostałaby zestrzelona". Nie było jednak ku temu przesłanek.

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj
10:46 Jedynka 2024_03_27-07-15-15.mp3 Stanisław Wziątek gościem Programu 1 Polskiego Radia (Sygnały dnia)

Czytaj także:

***

Audycja: Sygnały dnia

Prowadzący: Agnieszka Drążkiewicz

Gość: Stanisław Wziątek (wiceszef MON)

Data emisji: 27.03.2024 r.

Godzina emisji: 7.15

PR1/łl/wmkor