Brytyjski klucz do "Strasznego dworu"

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2015 14:05
W cyklu "Przed premierą" porozmawiamy o premierowej inscenizacji opery Moniuszki w Teatrze Wielkim Operze Narodowej.
David Pountney przeniósł akcję opery z Rzeczypospolitej sarmackiej w dwudziestolecie międzywojenne, moment pierwszego po okresie zaborów euforycznego zachłyśnięcia się Polaków wolnością
David Pountney przeniósł akcję opery z Rzeczypospolitej sarmackiej w dwudziestolecie międzywojenne, moment pierwszego po okresie zaborów euforycznego zachłyśnięcia się Polaków wolnościąFoto: PAP/Felix Kästle

Sceniczne konkretyzacje oper Stanisława Moniuszki zwykle pozostawiają w widzu poczucie głębokiego niedosytu. Reżyserzy zwykli podążać albo zbyt często niegdyś rozdeptywanym szlakiem wtórnej cepeliady, która zupełnie już nie trafia do wrażliwości młodszego pokolenia, albo uwspółcześniają te dzieła na siłę, prowokacyjnie negując nasze - zapewne zbyt stereotypowe - wyobrażenia o wizualnym kształcie tych narodowych partytur.

Brytyjski wizjoner operowy David Pountney, wodząc po partyturze "Strasznego dworu" okiem zupełnie pozbawionym balastu polskich uprzedzeń i fobii, spróbuje odnaleźć inny klucz do arcydzieła. Czy propozycja angielskiego reżysera okaże się wyczekiwanym wytrychem do drzwi nowoczesnego i uniwersalnego teatru Moniuszkowskiego?

***

Na audycję "Notatnik Dwójki" zapraszamy w czwartek (5.11) w godz. 13.00-13.30. Program poprowadzi Barbara Schabowska.

materiały prasowe TWON/bch

Zobacz więcej na temat: opera
Czytaj także

Bogusław Morka: ludzie pragną frywolności operetki

Ostatnia aktualizacja: 27.10.2015 14:00
- Opera i operetka były, są i będą. Ostatnio pokazało się dużo tandety. Trzeba to wyrugować – ocenia Bogusław Morka, który świętuje 30-lecie swojej działalności.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Przybył znikąd. Żegnały go tysiące warszawiaków

Ostatnia aktualizacja: 03.11.2015 10:00
Pogrzeb Stanisława Moniuszki w 1872 roku wstrząsnął stolicą. Ale wieszczem obwołano go już po pierwszej warszawskiej premierze - spektaklu "Halka" z 1858.
rozwiń zwiń