Niezapomniana Królowa Nocy

Ostatnia aktualizacja: 27.06.2012 17:15
- Żałuję, że nie wspomina się o Łucji z Lamermoor, którą też śpiewałam w kilku językach, o Rozynie… - mówi Zdzisława Donat, znakomita śpiewaczka i pedagog, która partię w "Czarodziejskim flecie" Mozarta kreowała przez 29 lat na czterech kontynentach.
Audio
Zdzisława Donat jako Ewa w Hrabinie St. Moniuszki w reż. M. Fołtyn (Teatr Wielki w Warszawie, 26.06.1982)
Zdzisława Donat jako Ewa w "Hrabinie" St. Moniuszki w reż. M. Fołtyn (Teatr Wielki w Warszawie, 26.06.1982)Foto: PAP/Jan Morek

- Rzeczywiście, Królową Nocy śpiewałam najczęściej, w czterech językach, na różnych kontynentach. Ponieważ każdy teatr ma inną akustykę, inne są orkiestry, reżyseria, tak że nie było to powtarzanie tego samego - podkreśla Zdzisława Donat. - W Neapolu śpiewałam tę partię po włosku. Było to wbrew pozorom dość trudne, bo to miękki język i trudno było w sobie wywołać tę pasję wściekłości, żądzę władzy, nienawiść do Sarastra.

Gość Dwójki ma w zanadrzu mnóstwo anegdot, którymi chętnie dzieli się ze swymi studentami - opowieści bowiem najlepiej trafiają do uczniów, a przekazują wiele istotnych informacji o tym, jak przygotować się do występu, poradzić sobie z tremą, a przede wszystkim z wrogiem numer jeden śpiewaka: napięciem mięśni. Czasem są to po prostu wspaniałe historie z życia wielkiej gwiazdy operowej.

- Najzabawniej było z sir Colinem Davisem w Covent Garden. Pierwsza próba z orkiestrą pierwszej arii z "Czarodziejskiego fletu". Pierwsza część jest liryczna, druga koloraturowa, kończy się bardzo wysokim dźwiękiem, trudnym do osiągnięcia. Zaśpiewałam, orkiestra zaczęła bić brawo, a Davis poprosił o powtórzenie drugiej części. Zaśpiewałam, on się roześmiał: "Chciałem tylko wiedzieć, czy to f było przypadkowe, czy pani to ma?"

To było bardzo miłe. Davis tak lubił piękny śpiew, że cały czas uśmiechał się od pulpitu, nawet podczas drugiej arii, pełnej furii i nienawiści był rozpromieniony…

Audycję przygotowała Anna Skulska.

Zdzisława Donat, czołowy sopran koloraturowy świata lat 70. I 80. XX wieku, studiowała krótko u Ady Sari oraz w Accademia Musicale Chigiana w Sienie u Gino Bechiego. Początkowo zaangażowana do Teatru Wielkiego w Poznaniu, po konkursowych triumfach stanęła na deskach Teatru Wielkiego w Warszawie, gdzie debiutowała tytułową rolą w "Łucji z Lamermoor" Gaetano Donizettiego. Stworzyła tu wiele znakomitych kreacji w operach Haydna, Mozarta, Verdiego i Moniuszki.

Do największych kreacji Zdzisławy Donat, prócz wymienionych, należą: rola Konstancji w "Uprowadzeniu z seraju" Mozarta, Noriny z "Don Pasquale" Gaetano Donizettiego, "Rozyny" z Cyrulika sewilskiego, Olimpii z "Opowieści Hoffmanna" Jacquesa Offenbacha, Aminy z "Lunatyczki" i Elwiry z "Purytan" Vincenzo Belliniego, Gildy z "Rigoletta", Violetty z "Traviaty", Anusi z "Falstaffa" i Oskara z "Balu Maskowego" Verdiego.

Ale światową sławę przyniosła jej kreacja Królowej Nocy w "Czarodziejskim flecie" Mozarta. Dwie arie o brawurowej koloraturze, poprowadzonej niezwykle wysoko (do f'''), nie miały w latach 70. i 80. wykonawczyni zdolnej równać się ze Zdzisławą Donat.

Czytaj także

Spotkanie z Teresą Żylis-Garą

Ostatnia aktualizacja: 19.04.2012 07:30
Znakomita śpiewaczka, na stałe mieszkająca w Monako, jest w kraju częstym gościem. W Radziejowickim pałacu znalazła idealne warunki do pracy z młodymi adeptami śpiewu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mozartowski ideał władcy

Ostatnia aktualizacja: 25.05.2012 15:40
"Łaskawość Tytusa" - niedoceniana przez wieki, ostatnia opera Mozarta - to moralitet o powinnościach władcy przygotowany na koronację Leopolda II na króla Czech.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mozart mroczny, Mozart idealny

Ostatnia aktualizacja: 18.06.2012 18:00
We wtorkowy wieczór niezwykły Koncert fortepianowy d-moll KV466 Mozarta zabrzmi pod palcami jednej z największych mozartowskich pianistek naszych czasów - Marii João Pires.
rozwiń zwiń