Na chwilę tu jestem i tylko na chwilę

Ostatnia aktualizacja: 09.02.2012 09:09
Może poezja jest po to, by choć raz spojrzeć na coś, co codzienne i oczywiste, jako na rzecz wyjątkową, która przecież mogłaby się nie wydarzyć. Może poezja uczy uważnego życia.
 Na chwilę tu jestem i tylko na chwilę
Foto: PAP/ fot. Jacek Turczyk

Zastanawialiśmy się kiedyś nad przypadkiem, który kazał się spotkać naszym rodzicom? który sprawił, że istniejemy? "Niewiele brakowało,/a moja matka mogłaby poślubić/pana Zbigniewa B. ze Zduńskiej Woli./I gdyby mieli córkę - nie ja bym nią była" - rozważała bohaterka jednego z wierszy Wisławy Szymborskiej. Tytuł tego tekstu - "Nieobecność" - przypomina o groźniej potencjalności - owszem, niezrealizowanej - ale przecież wtedy, gdy los się ważył, całkiem możliwej. "Niewiele brakowało,/a mój ojciec mógłby w tym samym czasie poślubić/pannę Jadwigę R. z Zakopanego./I gdyby mieli córkę - nie ja bym nią była"...

Inny obraz - odwrócenie perspektywy: oto historia życia alternatywnego, ciąg dalszy losów kogoś, kto - jak wiemy - zginął tragicznie jako młody człowiek. Jadalnia w jakimś górskim pensjonacie, przy stole siedzi "łysawy, siwiejący, w okularach/o pogrubiałych i znużonych rysach twarzy" ...Krzysztof Kamil Baczyński. Ktoś wywołuje go, czekającego na "rosół z makaronem", czytającego niedbale dziennik, do telefonu. Nie wzbudza to wśród uczestników tego potencjalnego obiadu żadnego zdziwienia - to, że dobrze zapowiadający się niegdyś poeta dożył późnego wieku, nikogo nie porusza. "Rozmów na widok ten nie przerywano by".

Ale to zwykłe zdarzenie zmienia się - w perspektywie naszej wiedzy o prawdziwych losach bohatera tego wiersza - w rzecz nie do wyobrażenia, niezwykłą właśnie. Spojrzeć tak na nasze życiowe przypadki - to między innymi zapytać się o ich celowość, ukryty sens, to pomyśleć o nich jako o czymś wcale nie zwyczajnym. Może cudownym ("Cud, no bo jak to nazwać:/słońce dziś wzeszło o trzecej czternaście, a zajdzie o dwudziestej zero jeden"). Na pewno: danym nam raz, nieodwołalnie. Danym w jakimś sensie niezasłużenie.

Przypominamy wywiady z Wisławą Szymborską przeprowadzone w Polskim Radiu w latach 60. i 70.

Dużo w tej poezji zaskoczeń, dużo zdziwień. Świat z punktu widzenia ziarnka piasku. Terrorysta przed barem, w którym zaraz - on tylko wie - wybuchnie bomba. Rozmowa z kamieniem. Opis fotografii małego Adolfka, synka państwa Hitlerów. Topografia wyspy Utopia. Martwy żuk na polnej drodze. Dzień 16 maja 1973 roku. Świat jako laboratorum obserwowane "czymś więcej niż okiem". Nierozmowa z roślinami. Fotografia Miss Duncan. Ella (Fitzgerald) w niebie. Akt szósty w teatrze, opadanie kurtyny. Konkurs piękności męskiej. Czy też: ludzie na moście - obrazek Hiroshige Utagawy, malunek, na którym "zatrzymano czas".   

Hiroshige
Hiroshige Andō (Utagawa), "Ulewa nad Wielkim Mostem Atake" z cyklu "Sto znanych miejsc w Edo". Źr. Wikipedia.

 

Małgorzata Baranowska, zmarła niedawno poetka i badaczka literatury, pisała w 1989 roku: "W poezji Szymborskiej życie rysuje się jako ciąg braku odpowiedzi. Ale za to jaki wspaniały ciąg". Siedem lat później Wisława Szymborska w swojej mowie noblowskiej, próbując nazwać istotę poetyckiego spojrzenia na świat, mówiła, jakby na potwierdzenie tamtej tezy: "Poeta, jeśli jest prawdziwym poetą, musi ciągle powtarzać sobie 'nie wiem'".

O Poetce opowiadają jej przyjaciele. Nagranie archiwalne Polskiego Radia z 2000 roku

Baranowska określiła metodę Szymborskiej jako "oczywistość zaprzeczoną". Mówiąc inaczej: tą metodą jest po prostu zdziwienie. Odbierając noblowskie laury Wisława Szymborska podkreśliła, że rzeczywistość - mimo wszystko - jest źródłem zdumienia. To zaś, jak wiemy, rodzi filozofów i, właśnie, poetów...  

"Świat, cokolwiek byśmy o nim pomyśleli zatrwożeni jego ogromem i własną wobec niego bezsilnością, rozgoryczeni jego obojętnością na poszczególne cierpienia ludzi, zwierząt, a może i roślin (...); cokolwiek byśmy pomyśleli o jego przestrzeniach przeszywanych promieniowaniem gwiazd (...); cokolwiek byśmy pomyśleli o tym bezmiernym teatrze, na który mamy wprawdzie bilet wstępu, ale ważność tego biletu jest śmiesznie krótka, ograniczona dwiema stanowczymi datami; cokolwiek jeszcze pomyślelibyśmy o tym świecie - jest on zadziwiający".

 

W tytule - cytat z wiersza W. Szymborskiej "Urodziny".  Pozostałe przywołane w tekście fragmenty: "Nieobecność", "W biały dzień", "Jarmark cudów", "Może to wszystko", "Ludzie na moście". (W. Szymborska, "Dwukropek", Wydawnictwo a5, Kraków 2005; "Wiersze wybrane", Wydawnictwo a5, Kraków 2004. Fragmenty mowy noblowskiej - tamże.). M. Baranowska, "Prywatna historia poezji", Wydawnictwo sic!, Warszawa 1999.

 Adycje wspomnieniowe w Polskim Radiu po śmierci Wisławy Szymborskiej.

(jp)
 

Czytaj także

Magda Umer czyta wiersz Wisławy Szymborskiej o... Elli Fitzgerald

Ostatnia aktualizacja: 07.02.2012 18:00
- To jedna z najbliższych mi osób. Gdybym urodziła się za wcześnie, by poznać jej poezję... to byłoby straszne - wyznała znakomita piosenkarka w specjalnym wydaniu "W Tonacji Trójki".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Uczyła nas uważności

Ostatnia aktualizacja: 08.02.2012 09:14
- Wiersze Wisławy Szymborskiej angażują inteligencję odbiorcy. Nie da się nimi tak prosto nakarmić swoich emocji, ukoić, utulić. One aktywizują - mówił prof. Piotr Śliwiński, krytyk literacki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pożegnanie Wisławy Szymborskiej

Ostatnia aktualizacja: 08.02.2012 23:22
Na antenie Dwójki przedstawiliśmy relację z pogrzebu Poetki. Wieczorem zapraszamy na słuchowisko poetyckie "Pisanie życiorysem".
rozwiń zwiń