Chore pluszaki można już leczyć

Ostatnia aktualizacja: 12.08.2016 19:35
- Ranne po napaści jakiegoś stwora typu kot czy pies, często z nadgryzionym uchem czy rozszarpaną ręką pluszaki, są często naszymi gośćmi - mówił Ludwik Zabawka o prowadzonej przez siebie warszawskiej klinice zabawek.
Audio
  • Reportaż o klinice dla zabawek (Pop-południe/Dwójka)
W audycji mówiliśmy m.in. o tym, jak wygląda zgłoszenie zabawki do leczenia (zdj. ilustracyjne)
W audycji mówiliśmy m.in. o tym, jak wygląda zgłoszenie zabawki "do leczenia" (zdj. ilustracyjne) Foto: Pixabay/domena publiczna

Jak podkreślał gość Dwójki – "ordynator oddziału chirurgii w klinice zabawek przy Szpitalu Bielańskim w Warszawie" - pluszaki często przyjeżdżają (ewentualnie przychodzą pocztą) w "stanie krytycznym". Mimo to w szpitalu dochodzą do siebie ("tygrysek miał bóle stawów, nie bardzo wykonywał ruchy, w tej chwili już kręci szyją i rusza nóżkami"). Jednak, jak mówił Ludwik Zabawka, nie ma cudów: po traumatycznych przeżyciach ("spotkanie z potworem") pluszak nigdy nie będzie wyglądał tak, jak przez napaścią…

Jak wygląda codzienność kliniki zabawek? Jakiego typu modna zabawka (uskarżająca się na "trykotanie z głośnika" oraz "szybkie zasypianie") jest częstym gościem szpitala? W nagraniu również opowieść o tym, że tego typu działalność naprawcza była w przedwojennej Polsce czymś bardzo popularnym.

***
Przygotowała: Anna Peszkowska

Goście: Ludwik Zabawka (klinika zabawek w Warszawie), Wojciech Szymański (Galeria Starych Zabawek w Gdańsku)

Data emisji: 12.08.2016

Godzina emisji: 16.00

Materiał został wyemitowany w audycji "Pop-południe".

jp/kul

Zobacz więcej na temat: szpital zabawki
Czytaj także

Domki dla lalek? Najpiękniejsze są w muzeum

Ostatnia aktualizacja: 22.07.2016 18:00
W "Pop-południu" wybraliśmy się do Muzeum Domków dla Lalek, które od 1 czerwca działa w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. To jedyna tego typu instytucja w Unii Europejskiej.
rozwiń zwiń