Andrzej Seweryn: Ukraina uczy, co jest ważne w teatrze

Ostatnia aktualizacja: 23.12.2014 10:00
– Pomimo niekiedy bardzo złych warunków tamtejszych scen ludzie na Ukrainie bardzo głęboko odbierają i przeżywają spektakle – mówił dyrektor Teatru Polskiego.
Audio
  • Andrzej Seweryn: Ukraina uczy, co jest ważne w teatrze (Poranek Dwójki)
Niedawno Andrzej Seweryn wystąpił z Zemstą w Ukraińskim Państwowym Akademickim Teatrze Dramatycznym we Lwowie, czyli dawnym Teatrze Skarbkowskim
Niedawno Andrzej Seweryn wystąpił z "Zemstą" w Ukraińskim Państwowym Akademickim Teatrze Dramatycznym we Lwowie, czyli dawnym Teatrze SkarbkowskimFoto: PAP/Rafał Guz

– Od momentu objęcia dyrekcji Teatru Polskiego jednym z głównych punktów mojego programu było otwarcie na Wschód – opowiadał Andrzej Seweryn. – Nie chodziło jednak o Rosję, z którą kontakty kulturalne są oczywiste od zawsze, lecz o Ukrainę, Białoruś, Litwę, Łotwę i Estonię – mówił.

Podróże aktora i reżysera na Wschód miały na celu dialog i kontakt z ludźmi. Okazało się, że Polacy też mogą wiele nauczyć się od Ukraińców, których sceny funkcjonują w dość okropnych - jak na polskie standardy - warunkach.

– W Charkowie grałem w teatrze Arabeska, który wygląda trochę jak ruiny opuszczonego domu ukrytego w śniegu – wspominał Andrzej Seweryn. – Gdy jednak zobaczyłem tłum ludzi, w tym żołnierzy z niedalekiego frontu, którzy przyjechali, by zobaczyć przedstawienie, gdy potem stawiałem im pytania o sens monologu "być albo nie być", a oni odpowiadali w sposób najgłębszy, mówiąc również o sytuacji swego kraju, byłem poruszony – dodał.

***

Prowadził: Tomasz Obertyn

Gość: Andrzej Seweryn

Data emisji: 23.12.2014

Godzina emisji: 8.35

Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".

mc/kd

Czytaj także

Czy świat potrzebuje kulturowego bojkotu Rosji?

Ostatnia aktualizacja: 26.03.2014 14:00
Jak w obecnej sytuacji politycznej ma wyglądać współpraca kulturalna pomiędzy Polską a Rosją? - Zwłaszcza teraz nie możemy odcinać Rosjanom dostępu do "świeżego powietrza" - mówiła w Dwójce Agnieszka Lubomira-Piotrowska. - Najgorsze jest tworzenie iluzji, że jest normalnie - ripostował Antoni Libera.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Taras Prochaśko. Ukraińska schizofrenia – pisarska diagnoza sprzed kryzysu

Ostatnia aktualizacja: 20.05.2014 10:00
- Wszystko, co napisałem o Ukrainie jeszcze przed bieżącymi wydarzeniami, nie stało się mniej prawdziwe. Mam takie przekonanie, że wszystko, co było, jest dalej, w różnych formach wciąż się rozgrywa, te wątki wciąż się wiją - mówi w Dwójce ukraiński pisarz Taras Prochaśko. Jego najnowsza książka to prawdziwa podróż po ukraińskiej duszy.
rozwiń zwiń