"Loving Vincent". Życie van Gogha z farby i miłości

Ostatnia aktualizacja: 02.08.2017 20:00
– Na początku film miał mieć siedem minut – mówiła Dorota Kobiela, malarka i współreżyserska "Loving Vincent", pierwszego w historii pełnometrażowego filmu stworzonego techniką animacji malarskiej.
Audio
  • "Loving Vincent". Życie van Gogha z farby i miłości (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Praca nad filmem Loving Vincent. Wrocław, maj 2016 r.
Praca nad filmem "Loving Vincent". Wrocław, maj 2016 r. Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Film, który w październiku trafi do polskich kin, składa się z 65 tysięcy obrazów malowanych farbą olejną na płótnie przez przeszło 100 malarzy polskich i zagranicznych techniką wiernie naśladującą twórczość Vincenta van Gogha. Wspólna praca tej prawdziwej armii artystów trwała ponad 2 lata. Nim jednak się rozpoczęła, Dorota Kobiela musiała przejść "pewien rodzaj kryzysu życiowego", w efekcie którego narodził się pomysł na film.

Artystka, opowiadając w Dwójce o początkach "Loving Vincent", tłumaczyła m.in. powody rozrośnięcia się krótkometrażowej animacji do 80 minut. Udział w "szaleństwie tej skali" miał pewien laureat Oscara, który stał się bardzo ważnym człowiekiem w życiu Doroty Kobieli.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadzi: Paweł Siwek

Goście: Dorota Kobiela (malarka, współautorka scenariusza i współreżyserska filmu "Loving Vincent"), Sean Bobbitt (producent filmu "Loving Vincent")

Data emisji: 2.08.2017

Godzina emisji: 18.00

mc/mk

Czytaj także

Van Gogh Alive. "To manipulacja malarstwem!"

Ostatnia aktualizacja: 12.11.2015 19:00
- Obrazy van Gogha były malowane w pewnej skali, one nie są przeznaczone do prezentowania w ten sposób - mówiła o wystawie "Van Gogh Alive" krytyk sztuki Milada Ślizińska. - My chcemy pokazać inną perspektywę patrzenia na malarstwo - odpowiadała Wioleta Żochowska, rzeczniczka wystawy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Spór o van Gogha, czyli dzieje szkiców z Arles

Ostatnia aktualizacja: 29.11.2016 19:45
- Do emerytowanej profesor Uniwersytetu w Toronto, zgłosił się mieszkaniec z Arles i poinformował ją istnieniu albumu, a właściwie książki gości z tamtejszej kawiarni dworcowej. Na jej kartach widniało 65 rysunków van Gogha – powiedziała w Dwójce dr Agnieszka Morawińska.
rozwiń zwiń