Aleksandra Konieczna o "Ciemno, prawie noc": gram tu kociarę

Ostatnia aktualizacja: 20.03.2019 20:00
- Wyobraziłam sobie, że moja postać to taka stara hipiska, która ma za sobą przeszłość huczną i bujną. To dobra wróżka, medium dysponujące siłą magiczną - mówiła aktorka, która w filmie Boryska Lankosza wcieliła się w rolę Babcyjki.
Audio
  • Aleksandra Konieczna o "Ciemno, prawie noc" (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Aleksandra Konieczna. Kadr z filmu Ciemno, prawie noc
Aleksandra Konieczna. Kadr z filmu "Ciemno, prawie noc" Foto: Adam Golec/Aurum Film

"Ciemno, prawie noc" to ekranizacja głośnej, uhonorowanej nagrodą literacką NIKE powieści Joanny Bator. Aleksandra Konieczna wspominała, że była zachwycona tą książką. - Przeczytałam ją, zanim dostałam propozycję zagrania w filmie. Wciągnęła mnie ta powieść w wir i wyrzuciła na jakiś brzeg. Autorka w baśniowy sposób opowiada w niej o sprawach przerażających.

Aktorka podkreśliła, że od razu czuła filmowy potencjał w powieści Joanny Bator. W audycji mówiła o swojej roli i znakomitej pracy charakteryzatorów, którzy sprawili, że jest trudna do rozpoznania. Aleksandra Konieczna wspominała też jedną z najtrudniejszych dla niej scen w filmie, która doprowadziła ją do łez.

Magdalena Cielecka: w "Ciemno, prawie noc" krzyczę tylko raz  >>>

W audycji usłyszeliśmy także aktorów, którzy zagrali w filmie: Marcina Dorocińskiego, Magdalenę Cielecką, Romę Gąsiorowską i Dawida Ogrodnika.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą 

Przygotowała: Beata Kwiatkowska

Data emisji: 20.03.2019

Godzina emisji: 17.30

jp/pg

Czytaj także

"Green Book". Scenariusz dobrego bycia razem?

Ostatnia aktualizacja: 27.02.2019 19:00
- Ten film jest szalenie ważny, bo podsuwa Amerykanom koncepcję codziennego funkcjonowania, w którym spotkanie przedstawicieli różnych grup nie doprowadza do przemocy - mówił w Dwójce rezyser Grzegorz Brzozowski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Borys Szyc: praca z Pawłem Pawlikowskim nauczyła mnie pokory

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2019 20:37
- On odzierał nas ze wszystkiego, z całej takiej szmirowatości, gagów, z tego, co po prostu przychodzi ci łatwo i co masz wyuczone. Chciał zostawić człowieka i opowiedzieć historię - mówił w Dwójce aktor o filmie "Zimna wojna".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Krzysztof Szczepaniak: Hamlet to postać autoironiczna

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2019 18:00
- To przykład na człowieka z nadświadomością, który jest w niewłaściwym czasie i w niewłaściwy kontekście. I z pewnością się męczy - mówił o Hamlecie Krzysztof Szczepaniak. Aktor wcielił się w tytułową postać najsłynniejszej sztuki Szekspira w najnowszej inscenizacji "Hamleta" w warszawskim Teatrze Dramatycznym.
rozwiń zwiń