6 tysięcy uciekinierów na 40-lecie NRD

Ostatnia aktualizacja: 07.10.2014 15:00
- To żart historii, że na rok 1989 przypadła okrągła rocznica powstania komunistycznych Niemiec - zwrócił uwagę Tomasz Markiewicz z Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej, wspominając masowe ucieczki obywateli NRD przez Polskę.
Audio
  • 6 tysięcy uciekinierów na 40-lecie NRD (Kwadrans bez muzyki/Dwójka)
Obchody 40-lecia NRD, Berlin Wschodni, 1989
Obchody 40-lecia NRD, Berlin Wschodni, 1989Foto: Bundesarchiv/Wikimedia Commons

W roku przełomu drogi ucieczki z Niemiec Wschodnich wiodły nie tylko przez zachodnioniemieckie ambasady w Pradze i Budapeszcie, lecz także przez Warszawę. W sierpniu w wyniku częściowo wolnych wyborów powstał pierwszy niekomunistyczny rząd Tadeusza Mazowieckiego. W efekcie przemian na Węgrzech pod koniec czerwca zlikwidowano zasieki na granicy z Austrią. Dla obywateli NRD były to jednoznaczne sygnały, że zarówno Polska, jak i Węgry mogą być etapem w ucieczce na Zachód. Dziesiątki tysięcy wschodnich Niemców starało się przedostać do Austrii przez Węgry. Równocześnie zaczęli oni wdzierać się na teren ambasad RFN w Budapeszcie, Pradze i Warszawie, żądając azylu. Zjawisko przybrało masowy charakter.

- Ucieczka przez Polskę wydawała się z jednej strony łatwiejsza niż przez Czechosłowację lub Węgry, bo działał tu już przecież niekomunistyczny rząd, który udzielał realnej pomocy uciekinierom i naszej placówce - wspominał Johannes Bauch, były ambasador RFN w Warszawie. - Z drugiej strony ten kierunek oznaczał konieczność tranzytu przez teren NRD. Poza tym nasza wspólna historia jest o wiele bardziej obciążona - zaznaczył.

Faktycznie ówcześni uciekinierzy, z którymi rozmawiała w audycji "Kwadrans bez muzyki" Aldona Łaniewska-Wołłk, wspominają wielki niepokój (i bezsenność) wynikające z niestabilności sytuacji w bloku wschodnim i w samej Polsce. Najbardziej traumatycznym doświadczeniem był jednak przejazd przez Niemcy Wschodnie w drodze do RFN. Emigrantom towarzyszyli zachodni dyplomaci, ale też opryskliwi funkcjonariusze wschodniej bezpieki.

- W Polsce uchodźcy spotykali się z bardzo dobrym przyjęciem. Pomagali im mieszkańcy stolicy, wskazując drogę do odpowiedniej ambasady, ale też mieszkańcy pogranicza, a nawet służb granicznych - opowiadał Tomasz Markiewicz. - Myślę, że Niemcy wybierali ten kierunek, bo spodziewali się tu empatii. Z podobną migracją mieliśmy już zresztą do czynienie w XVII wieku, w trakcie wojny trzydziestoletniej, gdy Polska była enklawą wolności religijnej - skwitował.

mm/jp

Zobacz więcej na temat: 1989 HISTORIA NRD Warszawa
Czytaj także

Upadek muru berlińskiego, symbolu zimnej wojny

Ostatnia aktualizacja: 12.08.2018 05:00
9 listopada 1989 roku jest otwara została granica między Berlinem Wschodnim i Zachodnim. Przez 28 lat, dwa miesiące i 27 dni Berlin podzielony był murem, który stał się symbolem podziału Europy i świata na dwa wrogie systemy. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Koniec podziału Niemiec na RFN i NRD

Ostatnia aktualizacja: 03.10.2023 05:40
3 października 1990 roku zgodnie z traktatem zjednoczeniowym, ratyfikowanym przez parlamenty obu państw niemieckich kilka dni wcześniej, landy NRD przystąpiły do RFN. Prezydent RFN Richard von Weizsaecker przejął obowiązki głowy zjednoczonego państwa.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Erich Honecker - wierzył w NRD

Ostatnia aktualizacja: 29.05.2015 06:00
- Zawsze stawiano przede wszystkim pytanie: Po co ryzykował? Dlaczego? Tak nie musiało być. Nie musiał przecież wspinać się na mur. Żeby taką głupotę przypłacać życiem - mówiła żona Ericha Honeckera o próbach ucieczek przez mur berliński.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Chris Gueffroy – ostatnia ofiara muru berlińskiego

Ostatnia aktualizacja: 05.02.2024 05:30
Budując mur, władze NRD chciały zatrzymać narastającą falę ucieczek, które wyludniały kraj. Niemiecko-niemiecka granica była jedną z najlepiej strzeżonych na świecie.
rozwiń zwiń