Kino z łóżkami. "Większa intymność, dobra terapia"

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2017 15:15
- Każde z łóżek wyposażone jest w ekran i projektor. Można zaciągnąć kotary i oglądać samodzielnie albo wspólnie z sąsiadami - opowiadał Bartek Pucyn o Kinie Łóżkowym, jednej z atrakcji zakończonego właśnie Transatlantyk Festival.
Audio
  • Rozmowa o Kinie Łóżkowym, jednej z atrakcji zakończonego właśnie Transatlantyk Festival (Kwadrans bez muzyki/Dwójka)
Kino Łóżkowe w centrum Łodzi podczas festiwalu Transatlantyk. Widzowie mogli oglądać filmy, leżąc w kilkuosobowych łóżkach z baldachimem, a każde z nich wyposażone było w oddzielny ekran
Kino Łóżkowe w centrum Łodzi podczas festiwalu Transatlantyk. Widzowie mogli oglądać filmy, leżąc w kilkuosobowych łóżkach z baldachimem, a każde z nich wyposażone było w oddzielny ekran Foto: mat. prom.

TRANSATLANTYK-plakat-1200.jpg
Transatlantyk Festival, czyli film jest kobietą

Kino Łóżkowe, zdaniem wpływowego serwisu BuzzFeed jedno z 10 najwspanialszych kin plenerowych świata, to autorski pomysł festiwalu Transatlantyk. - Idea ta wiąże się z balansowaniem na granicy tego, co prywatne, i tego, co publiczne. We współczesnych kinach istnieje trend związany z wytyczaniem odrębnych przestrzeni dla widzów - tłumaczył Bartek Pucyn.

Jak się okazuje, kinowe łóżka służą nie tylko oglądaniu filmów. Przed seansem można tu pograć w grę planszową, przeczytać książkę czy - wysłuchać psychologicznego wykładu. Jak przypominał w audycji Mateusz Banaszkiewicz - psycholog zdrowia, który opowiadał na łódzkim festiwalu o pozytywnych emocjach - oglądanie filmów często może mieć walor terapeutyczny.

***
Tytuł audycji: Kwadrans bez muzyki

Przygotowała: Monika Zając

Goście: Bartek Pucyn, Anna Szymańska (organizatorzy Transatlantyk Festival), Mateusz Banaszkiewicz (psycholog zdrowia)

Data emisji: 24.07.2017

Godzina emisji: 15.00

jp/bch

Czytaj także

Uciekł i prawie dostał Oscara. Tansman w Los Angeles

Ostatnia aktualizacja: 27.06.2017 16:40
– Tansman trafił do Kalifornii po tym, jak został uratowany przed śmiercią z rąk Niemców. Po przyjeździe do Ameryki od razu odniósł sukces – mówiła dr Maja Trochimczyk, muzykolog z Los Angeles.
rozwiń zwiń