Spotkanie z Lutosławskim i siła pokolenia '68. Wspomnienia Grzegorza Michalskiego

Ostatnia aktualizacja: 19.12.2025 13:00
Muzykolog, dziennikarz, krytyk, organizator życia muzycznego. Łączy wrażliwość badacza z temperamentem menedżera, wiedzę - z popularyzowaniem muzyki. Bohaterem cyklu "Zapiski ze współczesności" był Grzegorz Michalski, jedna z kluczowych postaci polskiej kultury muzycznej drugiej połowy XX wieku.
W czasie swej zawodowej kariery Grzegorz Michalski związany był m.in. z Programem 2 Polskiego Radia
W czasie swej zawodowej kariery Grzegorz Michalski związany był m.in. z Programem 2 Polskiego RadiaFoto: Bartosz Krupa/East News

– Czas mojego wejścia w dorosłość to było zakończenie pierwszych dwudziestu lat życia w Łodzi. Tam zdobyłem podstawowe wykształcenie i tam zdecydowałem o kierunku studiów. Do Warszawy przyjechałem, by studiować muzykologię – wspominał w Dwójce Grzegorz Michalski.

Akademik przy Kickiego. Miejsce, które zapowiadało studencką rewoltę

Egzamin na ten kierunek był nie lada wyzwaniem. Na jedno miejsce przypadało pięciu kandydatów. Michalski dostał się za pierwszym razem i wprowadził się do akademika przy ul. Kickiego. Miejsca to miało później odegrać istotną rolę w historii polskiej humanistyki.

W pokojach mieszkali razem poloniści, filozofowie, hungaryści i socjologowie. Była to mieszanka, która szybko przerodziła się w intelektualną burzę, zapowiadającą studencką rewoltę '68 roku. – Była pełna koncentracja na nauce i na życiu wewnętrznym akademika. To towarzystwo, które później rozgrzewało przyszłą rebelię – miejsce spotkań ludzi, którzy chcieli zmieniać świat – mówił Grzegorz Michalski.

POSŁUCHAJ:

Grzegorz Michalski #1. Wejście w dorosłość <<<

Grzegorz Michalski #2. Studia i pierwsze kroki w pracy zawodowej <<<

Grzegorz Michalski #3. Filharmonia Narodowa <<<

Grzegorz Michalski #4. Znajomość z Góreckim i Lutosławskim <<<

Grzegorz Michalski #5. Sprawy chopinowskie <<<

Pokolenie '68 i odebrane lekcje pokory

Środowisko akademika było mikrokosmosem tamtej epoki. Wśród znajomych Michalskiego znaleźli się m.in. Anda Rottenberg, Leszek Szaruga, Waldemar Kuczyński czy Michał Strąk. To tam rodziły się dyskusje o sztuce, etyce, społeczeństwie i polityce.

Jednym z najbliższych przyjaciół stał się Józef Deitschgewand, późniejszy lider protestów marcowych. – Pamiętam jego ojca, który słuchał "Pasji według św. Łukasza" Pendereckiego w sklepie płytowym. Po kawałku, dzień po dniu. Mówił: "To piękny utwór, ale płyty nie kupiłem, bo za droga". Tacy to byli "wrogowie socjalizmu" – wspominał Michalski.

Pierwsze spotkanie z Witoldem Lutosławskim

Już jako student drugiego roku zorganizował w klubie akademickim wieczór z Witoldem Lutosławskim. – To była wielka postać. Zaprosiłem go z pewnym drżeniem, ale bez wahania przyjął je. Klub był wypełniony po brzegi. Młodzi ludzie zaczęli zarzucać mu konformizm i podlizywanie się publiczności. Było mi wstyd, ale Lutosławski wybrnął z tego z ogromną klasą – wspominał muzykolog w cyklu Dwójki.

Kompozytor odpowiedział wtedy słowami: "Jestem swoim pierwszym słuchaczem. O innych słuchaczach nic nie wiem, bo nie sposób wejść w przeżycia drugiego człowieka. Jeśli mnie coś porusza, wierzę, że poruszy też innych". Ta scena stała się początkiem przyjaźni, która – jak podkreślał Grzegorz Michalski – przetrwała próbę lat i formalnych dystansów.

Czytaj także:

Muzykologia jako droga i objawienie

Studia muzykologiczne w latach 60. były spotkaniem z wybitnymi osobowościami: prof. Anną Czekanowską, prof. Michałem Blistigerem czy prof. Zofią Lissą. Michalski wspominał w rozmowie swoje pierwsze akademickie zadanie: referat o freskach w świątyni Abu Simbel. – Te harfistki, które na fresku dyryguje przewodnik gestem dłoni. To przecież pierwowzór zapisu nutowego! Dla mnie to było objawienie. Pierwszy raz zobaczyłem, jak daleko sięga historia muzyki – mówił.

Prowadzone przez Michała Blistigera zajęcia z paleografii muzycznej zapoczątkowały jego zainteresowanie muzyką nową. To właśnie pod tym wpływem młodzi muzykologowie powołali Koło Naukowe Muzykologów, w którym jednym z pierwszych wydarzeń było wykonanie partytury Johna Cage'a "Nic" – w pełnej zgodzie z jego awangardową instrukcją.

Organizator i popularyzator życia muzycznego w kraju 

Był redaktorem dwutygodnika "Ruch Muzyczny", kierownikiem Redakcji Muzyki Poważnej w Telewizji Polskiej, dyrektorem-redaktorem naczelnym Polskiego Wydawnictwa Muzycznego w Krakowie, podsekretarzem stanu, a następnie pełnomocnikiem do spraw Dziedzictwa Chopinowskiego w Ministerstwie Kultury i Sztuki, Koordynatorem Roku Chopinowskiego i dyrektorem Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina.

Związany był także z Programem 2 Polskiego Radia, organizował m.in. Festiwale Muzyczne Polskiego Radia (1997 – "Szymanowski i jego Europa", 1998 – "Mieczysław Karłowicz – pokrewieństwa z wyboru", 1999 – "Chopin – źródła i konteksty", 2000 – "Bach tysiąclecia", 2001 – "Witold Lutosławski", 2003 – "Romantyczne ojczyzny Stanisława Moniuszki", 2004 – "Paryżanie", 2005 – "80 lat na antenie").

***

Tytuł audycji: Zapiski ze współczesności

Przygotowała: Beata Stylińska

Data emisji: 15-19.12.2025

Godz. emisji: 12.45

zch

Czytaj także

Józef Kański: byłem przy narodzinach wielu festiwali

Ostatnia aktualizacja: 22.10.2021 13:01
- Może nie tworzyłem historii, ale byłem jej świadkiem i pilnym obserwatorem. Towarzyszyłem narodzinom Warszawskiej Jesieni, Muzycznego Festiwalu w Łańcucie, Festiwalu Pianistyki Polskiej w Słupsku i Wratislavia Cantans, a także Bydgoskiego Festiwalu Operowego - mówił w Dwójce ceniony muzykolog i krytyk muzyczny.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Prof. Irena Poniatowska: na muzykologię trafiłam jako wolny słuchacz

Ostatnia aktualizacja: 06.08.2023 12:35
- Najpierw poszłam na teorię muzyki. Byłam tam jednak tylko dwa miesiące. To było pedagogiczne powtarzanie tego, co było w średniej szkole i nie odpowiadało mi. Chciałam estetyki, jakiejś filozofii muzyki. Zadzwoniłam więc do prof. Lissy i usłyszałam: "dziecko, możesz przecież być wolnym słuchaczem, a potem już normalnie studiować u mnie muzykologię - mówiła w Cafe "Muza" prof. Irena Poniatowska.
rozwiń zwiń