Bogdan Hołownia i Paweł Pańta: warto wracać do polskich piosenek

Ostatnia aktualizacja: 04.02.2022 10:00
- Granie polskich piosenek jest wspaniałe, choćby "Nie oczekuję dziś nikogo" Derwida, czyli Witolda Lutosławskiego, kompozycji Włodzimierza Nahornego do tekstu Jana Wołka "Czas rozpalić piec". Polscy słuchacze znają te piosenki z Polskiego Radia, telewizji, wykonywanie ich to naturalny proces. Być może dzięki temu będziemy sięgać po polskie przeboje częściej - mówił basista Paweł Pańta, który dziś (4.02) w duecie z pianistą Bogdanem Hołownią wystąpi na koncercie w ramach cyklu "Jazz.PL".
Bogdan Hołownia i Paweł Pańta
Bogdan Hołownia i Paweł PańtaFoto: fot. Piotr Gruchała
  • Gościem jazzowego "Poranka Dwójki" był wyjątkowy duet, zaliczany od dekad do czołówki polskich muzyków jazzowych pianista Bogdan Hołownia oraz wybitny kontrabasista i gitarzysta basowy Paweł Pańta.
  • Już dziś, w piątek 4 lutego muzycy pojawią się w Studiu S-3 Polskiego Radia, gdzie zaprezentują swój najnowszy album "To nie przypadek".

Bogdan Hołownia i Paweł Pańta po raz pierwszy stanęli razem na scenie pod koniec lat 90. Od tego czasu spotykali się w różnych składach, na wielu koncertach i w studiach nagraniowych, aż przyszedł czas na zarejestrowanie kolejnej płyty w składzie trio. Trzeci muzyk nie zjawił się jednak na miejscu sesji.

To nie był przypadek

Jednak pianista i kontrabasista, zamiast wrócić do domów, postanowili wykorzystać instrumenty, mikrofony i przede wszystkim czas zarezerwowany w studiu. To spotkanie zaowocowało nagraniem płyty, przewrotnie zatytułowanej "To nie przypadek". W albumie znalazły się ponadczasowe polskie utwory, tworzące pewnego rodzaju przekrój wielu dekad XX w. Od przedwojennych szlagierów, po temat muzyczny z serialu "07 zgłoś się".

Basista Paweł Pańta powiedział, że zapraszając Bogdana Hołownię do współpracy, miał na myśli jeszcze Roberta Murakowskiego. - Chciałem zarejestrować polskie piosenki, z jakichś względów Robert nie pojawił się w studiu. Sploty różnych okoliczności doprowadziły do czegoś pozytywnego, bardzo lubię grać kameralnie. Duet to bardzo cenna formuła - stwierdził.


Posłuchaj
13:56 2022_02_04 09_31_42_PR2_Poranek_Dwojki.mp3 Bogdan Hołownia i Paweł Pańta: warto wracać do polskich piosenek (Poranek Dwójki)

 

Długa znajomość

Bogdan Hołownia powiedział, że zna Pawła Pańtę od wielu lat. - Kojarzyłem go z piwnicą Wandy Warskiej i Andrzeja Kurylewicza, razem z Cezarym Konradem grali w podstawowej sekcji rytmicznej mistrza - mówił. - Po raz pierwszy pracowaliśmy razem na Warsztatach Jazzowych w Puławach, w klasie wokalnej Ewy Bem, tworzyliśmy trio z Kazimierzem Jonkiszem. Bogdana poznałem jako młody chłopak z Kutna, przyjeżdżający do Warszawy na środowe jam session do nieistniejącego już klubu Akwarium - wspominał Paweł Pańta. 

Wymagający duet wirtuozów

Fortepian i kontrabas to wymagająca formuła, nieczęsto spotykana w naszym kraju. - Pianista czuje się tak, jak pozwala basista, obaj zwykle towarzyszymy, głównie powinniśmy słuchać i odczytywać coś, co może się w ogóle nie wydarzyć. Paweł jest muzykalny i witruozowski, to nieczęsto się zdarza - mówił pianista.

Czytaj też:

Wspaniałe polskie piosenki

Podkreślił, że duet wykonuje utwory polskie. - Kiedy młodzi ludzie spotykają się na warsztatach, to widać taką tendencję wskazującą na to, że muzyka jazzowa powstała w Ameryce, co jest prawdą. Ale my mamy Bronisława Kapera i Victora Younga. Jest też historia wspaniałego Białorusina, który nazywał się Vernon Duke, jako Władimir Dukielski został przedstawiony Gershwinowi i to on wymyślił jego pseudonim - mówił Bogdan Hołownia.

Paweł Pańta oraz Bogdan Hołownia zaprezentują repertuar z tego albumu podczas najbliższego koncertu w ramach Jazz.pl w piątek o godz. 18.00

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadził: Roch Siciński

Goście: Bogdan Hołownia (pianista), Paweł Pańta (kontrabasista)

Data emisji: 4.02.2022

Godzina emisji: 9.30

mo

Czytaj także

Kinga Głyk, talent i skromność. Reportaż "Dama PiK" [POSŁUCHAJ]

Ostatnia aktualizacja: 22.12.2021 11:30
Kinga Głyk, uważana za najlepszą polską basistkę młodego pokolenia, od 12. roku życia występowała z ojcem (wibrafon) i bratem (perkusja) w rodzinnym zespole Głyk P.I.K. Trio.
rozwiń zwiń