Krzysztof Lenczowski: album "Unicorn" to jeden wielki eksperyment

Ostatnia aktualizacja: 02.06.2023 10:00
- Przy nagrywaniu swoich płyt mam pewne założenia, których staram się trzymać, każdy kolejny album ma być reakcją na poprzedni. Do nagrania ostatniej solowej płyty przygotowywałem się trzy lata, a samo jej nagranie trwało cztery godziny - mówił w Dwójce wiolonczelista Krzysztof Lenczowski.
Krzysztof Lenczowski
Krzysztof LenczowskiFoto: Cezary Piwowarski / Polskie Radio

Nakładanie na siebie kolejnych warstw

Gościem jazzowego "Poranka Dwójki" był wiolonczelista Krzysztof Lenczowski. Rozmawialiśmy o najnowszej, czwartej autorskiej płycie artysty zatytułowanej "Unicorn". To album solowy nagrany z wykorzystaniem technik nakładania na siebie kolejnych warstw.

Czy muzyka istnieje przed jej nagraniem?

Muzyk opowiadał o idei powstania albumu. - Dlaczego "Unicorn"? Dlatego, że - jak powszechnie wiadomo - jednorożce nie istnieją. Nagrałem swoje koncerty wiolonczelowe, a wszystko zaczęło się od tego, że w czasie pandemii zostałem stypendystą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Efektem tego stypendium miała być partytura koncertów wiolonczelowych z orkiestrą smyczkową. Zastanawiałem się jednak, czy w dzisiejszych czasach utwór istnieje tylko na papierze, i postanowiłem sam nagrać te koncerty - mówił artysta.

Nie iść na kompromisy

Dodał, że do albumu podszedł jak do płyty solowej. - Te utwory nie są tytułowane koncertami, mają preludium, interludium i postludium. Żyjemy w czasach, gdy wielu muzyków pracuje z pominięciem partytury. Według Jacka Dukaja za sto lat ludzie nie będą już umieli pisać i czytać, żyjemy u progu cywilizacji bezpośredniego transferu przeżyć, a pismo będzie nam służyło wyłącznie do nagłówków. Jako kameralista muszę chodzić na kompromisy z kolegami z Atom String Quartet, tym razem biorę za tę muzykę pełną odpowiedzialność - podkreślił Krzysztof Lenczowski. 


Posłuchaj
15:05 2023_06_02 09_31_00_Dwojka_Poranek_Dwojki.mp3 Krzysztof Lenczowski: album "Unicorn" to jeden wielki eksperyment (Poranek Dwójki)

 

Z użyciem ciekawych technik

Na płycie znajduje się pięć utworów, trzy miniatury i dwa duże utwory, które stanowią główną oś całego albumu: "Chapter One" i "Chapter Two". - Gitara pojawia się tylko w preludium, interludium i postludium, w głównych utworach słychać tylko instrumenty smyczkowe. Gram tutaj na skrzypcach jak na małej wiolonczeli, kosztowało mnie to dużo pracy, nie ma w tym finezji. Brzmienie altówki nagrywałem na wiolonczeli, a dźwięki kontrabasu powstały dzięki użyciu tłumika hotelowego do wiolonczeli - opisywał. 

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadził: Roch Siciński

Gość: Krzysztof Lenczowski (wiolonczelista)

Data emisji: 2.06.2023

Godzina emisji: 9.30

mo

Czytaj także

Maciej Kułakowski i Yannick Rafalimanana - koncert na wiolonczelę i fortepian [ZOBACZ WIDEO]

Ostatnia aktualizacja: 22.04.2023 19:30
Gospodarzem tego wydania "Miejscówki z Dwójką" był polsko-francuski duet: wiolonczelista Maciej Kułakowski i pianista Yannick Rafalimanana. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andrei Ioniță: "Schelomo" zabiera muzyków i publiczność w wyjątkową podróż

Ostatnia aktualizacja: 18.05.2023 20:45
- Dorastałem w religijnym środowisku. Byłem więc zaznajomiony z historią o Salomonie, jego pismami i z księgą Koheleta, która jest cytowana w "Schelomo". Myślą przewodnią całego utworu jest sam początek tej księgi, czyli "Marność nad marnościami i wszystko marność". Zawarta w tym utworze historia opiera się na lamentacjach, ale i na wewnętrznych dyskusjach prowadzonych przez grającego na wiolonczeli, bijącego się z własnymi myślami solistę - mówił Andrei Ioniță w przerwie czwartkowego koncertu (18.05) w ramach Festiwalu Katowice Kultura Natura.
rozwiń zwiń