Słuchaj audycji na podcasty.polskieradio.pl >>>
Ekspozycje "Kwestia kobieca" i "Miasto kobiet" to opowiedziana na nowo historia sztuki, która prowadzi do rewizji tak zwanego kanonu i podważa przyjęty pogląd, że kobiety artystki przed XX wiekiem były rzadkimi wyjątkami.
Feminizm z lat 90. odczytany na nowo
Obie wystawy otwierają się równolegle – w czwartek 20 listopada – w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Zostały przygotowane pod sztandarem tej fali feminizmu, która była popularna w latach 90., jednak kuratorzy przekonują, że warto do niej powrócić. - Myślę, że żyjemy w zaskakujących czasach, a często pojęcia czy idee, które wydawały się już mocno wytarte, nagle znowu są na cenzurowanym – tłumaczył Szymon Maliborski z Muzeum Sztuki Nowoczesnej. - Te dwie wystawy mają transhistoryczne podejście do idei feminizmu czy – mówiąc szerzej – miejsca i roli kobiet w społeczeństwie.
Sześć wieków sztuki tworzonej przez kobiety, czyli "Kwestie kobiece 1550-2025"
Od renesansu po współczesność – sześć wieków sztuki tworzonej przez kobiety, które starały się zaistnieć w świecie zdominowanym przez mężczyzn. "Kwestie kobiece 1550-2025" to podróż w czasie, w której śledzimy nie tyle teoretyczne dyskusje o feminizmie, ile konkretne aktywności, projekty i dzieła artystek z różnych zakątków świata. To historia pomysłowości, odwagi i wytrwałości – od pierwszych prób przebicia się w salonach i akademiach po dzisiejsze praktyki artystyczne, które wciąż negocjują miejsce kobiet w kulturze.
- W wielu momentach kuratorka, wraz z artystkami pracującymi nad wystawą, zastanawia się właściwie, co oznacza tworzyć ekspozycję, która mogłaby odpowiedzieć na słynne pytanie Lindy Nochlin: "Dlaczego nie było wielkich artystek?". To pytanie, zadane pół wieku temu, cały czas wymaga formułowania odpowiedzi na nowo - podkreślił historyk sztuki.
Czytaj też:
"Miasto kobiet" - sztuka w dyskusji o kobietach
"Miasto kobiet", czyli druga wystawa w Muzeum Sztuki Nowoczesnej, prowadzi przez cztery rozdziały, z których każdy opowiada inną historię kobiecego doświadczenia. Jeden z nich poświęcony jest cielesności – tematowi często pomijanemu, a jednocześnie fundamentalnemu. Ekspozycja pokazuje, jak artystki z różnych pokoleń i miejsc próbują odzyskać narrację o własnym ciele, przekształcając ją w sztukę zarówno intymną, jak i publiczną.
- Ta ekspozycja pokazuje aktualny moment refleksji na temat tego, gdzie jesteśmy, jeżeli chodzi o prawa kobiet. Myśleliśmy o wystawie już wiele miesięcy temu i wydawało nam się, że coś się zmieni, że będziemy świętować ustabilizowanie pewnego statusu quo. Tak się nie stało, dlatego kuratorka i artystka Karolina Gembara stara się pokazać, że dyskusja o prawach reprodukcyjnych nie jest niczym dziwnym. Próbuje powiedzieć, że jest normalną częścią życia społeczeństwa.
Perspektywa feministyczna w centrum współczesnych pytań
Wystawy, które możemy od 20 listopada oglądać w Muzeum Sztuki Nowoczesnej, stawiają pytania o to, co feminizm może nam dziś jeszcze powiedzieć – o tożsamość, wspólnotę, relacje człowieka z tym, co nieludzkie i konstytuuje nasz świat.
- Perspektywa feministyczna ma wiele do zaoferowania - zauważył Szymon Maliborski. - Zawiera w sobie pojęcie troski, rodzenia i dawania życia, a jednocześnie pokazuje, jak możemy wspierać ekosystemy i funkcjonować w świecie, nie ograniczając się do binarnych podziałów płciowych. To refleksja, która stawia przed nami dzisiaj wiele pytań o sposób myślenia o świecie.
***
Tytuł audycji: Poranek Dwójki
Prowadzenie: Katarzyna Hagmajer-Kwiatek
Gość: Szymon Maliborski (historyk sztuki, kulturoznawca z działu programowego MSN)
Data emisji: 20.11.2025
Godz. emisji: 8.35
am/pg