Sześć głosów, dwie sceny, czyli Festiwal Monoteatr w Gdańsku

Ostatnia aktualizacja: 22.09.2025 17:26
Sześć kobiet, sześć monodramów, jeden festiwal. Jowita Budnik, Anna Januszewska, Irena Jun, Agnieszka Przepiórska, Julia Wyszyńska i Ewa Ziętek wystąpią podczas tegorocznej edycji Festiwalu Monoteatr, który od 2016 roku promuje sztukę teatru jednego aktora. Wydarzenie odbędzie się na scenach Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego i Teatru w Oknie między 24 a 28 września.
Budynek Teatru Szekspirowskiego w Gdańsku  jedno z dwóch miejsc, w których odbywa się Festiwal Monoteatr.
Budynek Teatru Szekspirowskiego w Gdańsku – jedno z dwóch miejsc, w których odbywa się Festiwal Monoteatr.Foto: Piotr Wittman/PAP

Posłuchaj na podcasty.polskieradio.pl >>>

O idei festiwalu i solowym teatrze opowiadały w audycji "Wybieram Dwójkę" jego pomysłodawczyni Dorota Sentkowska oraz badaczka teatru Marzenna Wiśniewska, autorka książki "Archipelag indywidualności".

Czytaj także:

Dwaj mistrzowie i powstanie Monoteatru

Na powstanie Festiwalu Monoteatr decydujący wpływ miały dwie postacie - Jerzy Limon i Wiesław Geras. - Miałam ogromne szczęście znać profesora Limona i z nim pracować. Był - i wciąż jest - znany ze swojego niezwykle kreatywnego spojrzenia na rzeczywistość. Choć monodramy gościliśmy w Teatrze w Oknie, który wówczas prowadziłam, to właśnie wspólnie z profesorem wpadliśmy na pomysł, by nadać tym działaniom bardziej uporządkowaną formę: stworzyć z nich cykl, który z czasem przekształcił się w Festiwal Monoteatr.

- To profesor Limon poznał mnie także z Wiesławem Gerasem, legendą polskiego monodramu, nazywanym często "papieżem" tego gatunku. Od sześciu dekad sprawia on, że teatr jednego aktora w Polsce nie tylko trwa, ale rozwija się i zyskuje nowych przedstawicieli. Dla mnie spotkanie z tymi dwoma wielkimi postaciami teatru było punktem zwrotnym - mówiła na antenie Dwójki Dorota Sentkowska.

 Z kobiecej perspektywy

Tegoroczna edycja wydarzenia kładzie silny nacisk na wyraziste postacie kobiece. - Już po 1989 roku zaczęły pojawiać się wyraziste reżyserki, ale to właśnie po roku 2000 ich obecność zaczęła naprawdę dominować na scenie teatralnej. Równolegle obserwujemy wyraźny rozwój myśli feministycznej w teatrze, która przypomina, że nadal mamy wiele do nadrobienia - zarówno w opowiadaniu historii społecznej, jak i historii samego teatru - z kobiecej perspektywy. Powstaje coraz więcej projektów, programów i inicjatyw, które przywracają pamięć o kobietach w różnych obszarach życia - podkreśliła Marzenna Wiśniewska.


- Istotnym zjawiskiem jest pojawienie się wyrazistych kobiecych osobowości aktorskich. Aktorki coraz częściej sięgają po mniej znane lub do tej pory niedoceniane biografie kobiet, a także po tematy ukazujące świat z kobiecego punktu widzenia: przez pryzmat ich doświadczeń i aktywności. To wszystko splata się w ostatnich dwóch dekadach w silny nurt, który można nazwać kobiecą siłą napędową współczesnego teatru. Takich postaci nie zabraknie podczas tegorocznego Festiwalu Monoteatr. Mam na myśli zarówno same artystki, jak i bohaterki ich spektakli, które będą portretowane na scenie - wyznała w rozmowie z Jakubem Kuklą Marzenna Wiśniewska.


Teatr z wojną w tle

Wspólnym mianownikiem wielu przedstawień w ramach Festiwalu Monoteatr są doświadczenia wojenne. - Wciąż mierzymy się z traumą II wojny światowej, z pamięcią o Holokauście i innymi doświadczeniami, które dotąd były opowiadane rzadziej. Wojna pozostaje dla nas ważnym punktem odniesienia, nie tylko jako wydarzenie historyczne czy militarne, ale też jako dramat ludzki, który ujawnia złożoność losów, decyzji, napięć i konfliktów. Obecna sytuacja za wschodnią granicą dodatkowo tę refleksję pogłębia i ożywia. Wydaje mi się też, że dystans czasowy, jaki zyskaliśmy wobec niektórych biografii i wydarzeń, pozwala dziś spojrzeć na nie z większą świadomością ich skomplikowania. Dzięki temu teatr może nie tylko dokumentować historię, ale też zadawać pytania o mechanizmy przemocy, odpowiedzialności i pamięci, które nie tracą na aktualności - dodała badaczka.

Festiwal Monoteatr: spotkanie pokoleń

Podczas Festiwalu Monoteatr wystąpią artystki reprezentujące różne pokolenia. Znajdzie się wśród nich także urodzona w 1935 roku Irena Jun. - Otrzymaliśmy około 405 propozycji spektakli, które następnie omawialiśmy w gronie kuratorskim. Proces wyboru trwał prawie pół roku i opierał się na wielu różnych kryteriach, ale wielopokoleniowość od początku była dla nas jednym z kluczowych założeń. Mamy ogromne szczęście, że po raz czwarty możemy gościć w Teatrze w Oknie panią Irenę Jun. To artystka wyjątkowa, która od lat 60. kształtuje polski monodram. Jej obecność na festiwalu ma wymiar nie tylko artystyczny, ale również symboliczny. Otwiera przestrzeń dla kolejnych pokoleń twórczyń i twórców, stanowi swoisty pomost między historią a współczesnością - powiedziała na antenie pomysłodawczyni wydarzenia.

***

Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę

Prowadzenie: Jakub Kukla

Goście: Dorota Sentkowska (pomysłodawczyni wydarzenia),Marzenna Wiśniewska (badaczka teatru)

Data emisji: 22.09.2025

Godz. emisji: 16.30

Czytaj także

Rzecz o żałobie i spotkaniu dwóch pokoleń. "Ulisses" Joyce’a w Teatrze Słowackiego

Ostatnia aktualizacja: 14.02.2025 19:33
Najdoskonalsza i najtrudniejsza powieść Jamesa Joyce’a. "Ulisses" ma swoją premierę na scenie Teatru Słowackiego w Krakowie. Jak przekonują twórcy, adaptacja książki położy nacisk na temat żałoby i spotkania dwóch pokoleń – zapowiadają twórcy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Co dla Pani/Pana znaczy być szczęśliwą/ym?". Opowieść o życiu powstańców

Ostatnia aktualizacja: 01.08.2025 13:00
Czy dla powstańców istniało coś takiego jak "normalne życie"? Reżyserka Katarzyna Szyngiera i dramatopisarka Weronika Murek przeprowadziły wywiady z podopiecznymi Domu Powstańców Warszawskich. Zadały im jedno pytanie.
rozwiń zwiń