Jarosław Szemet: wspólny mianownik dla Goehra i Rieggera to Schönberg

Ostatnia aktualizacja: 05.02.2023 16:59
- Nie odczuwam żadnych problemów przy wykonywaniu muzyki z początku czy połowy XX wieku. Nie muszę jakoś specjalnie wchodzić w ten świat, żeby to poczuć. Niby to jest tak daleko, a nadal blisko. Ta muzyka nadal jest traktowana jako muzyka nowa, przynajmniej dla szerszego grona odbiorców - mówił w Dwójce dyrygent Jarosław Szemet, który poprowadził sobotni koncert (4.02) w ramach XX Festiwalu "Łańcuch". W jego trakcie po raz pierwszy w Polsce wykonane zostały utwory Aleksandra Goehra i Wallingforda Rieggera.
Jarosław Szemet
Jarosław SzemetFoto: Tomasz Gzell/PAP

XX Łańcuch - drugi koncert

Dwa prawykonania, które znalazły w programie drugiego koncertu XX Festiwalu Witolda Lutosławskiego "Łańcuch" to Little Symphony na małą orkiestrę op. 15 Aleksandra Goehra i Dichotomy na orkiestrę kameralną op. 12 Wallingforda Rieggera.

- Wspólnym mianownikiem dla tych utworów jest Schönberg. Już samo to nadaje nam pewien trop, za którym podążali, i kompozytorzy, którzy pisali te dzieła, i my teraz również możemy duchowo podążać - stwierdził Jarosław Szemet.

Lutosławski do wierszy dla dzieci

Trzecim utworem, który usłyszała publiczność w Studiu Polskiego Radia im. W. Lutosławskiego było Chantefleurs et Chantefables na sopran i orkiestrę patrona festiwalu. - Muzyka Lutosławskiego, Strawińskiego czy Bartoka to są utwory napisane genialnie. One dlatego są na co dzień grane, bo są zapisane mistrzowskim piórem, z pomysłami wyprzedzającymi swoje pokolenia - podkreślał dyrygent o polsko-ukraińskich korzeniach.

Witold Lutosławski - serwis specjalny >>>

Dzieło Witolda Lutosławskiego jest oparte na wierszach dla dzieci Roberta Desnosa. - Czasem słowa tego utworu prowokują do tego, żeby wejść w jakąś rolę, ale muzyka do końca na to nie pozwala. Jest to bardzo ciekawe napięcie między słowem i muzyką i między proporcją na ile można wejść w tę rolę, a kiedy jednak należałoby się zatrzymać. Ja bardziej podchodzę do tych postaci roślinnych czy zwierzęcych jak do archetypów ludzkich - tłumaczyła śpiewaczka Ewa Leszczyńska, solistka sobotniego koncertu.

Czytaj także

Trevor Pinnock: muzyka jest w głębi mojego ciała

Ostatnia aktualizacja: 02.09.2022 18:15
- W wykonawstwie jestem raczej prowadzony przez uczucie, bezpośredni kontakt z muzyką niż przez analityczną procedurę. Są różne typy muzyków: niektórzy próbują ująć muzykę od strony analitycznej, a niektórzy od strony uczuciowej. Moja muzyka wypływa z trzewi - mówił w Dwójce Trevor Pinnock, światowej sławy angielski klawesynista i dyrygent, który wystąpił podczas przedostatniego dnia (30.08) 18. festiwalu "Chopin i jego Europa".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Gergely Madaras: w muzyce orkiestrowej Francka jest coś magicznego

Ostatnia aktualizacja: 11.12.2022 15:14
- Nasza orkiestra w Liège zagrała przez ostatnie 14 miesięcy wszystkie dźwięki, jakie César Franck zawarł w swoich utworach orkiestrowych. Mogę szczerze przyznać, że przez ten czas przeżyłem prawdziwą przemianę - mówił w Dwójce węgierski dyrygent młodego pokolenia Gergely Madaras.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Maestro Robertas Servenikas: III Symfonia Lutosławskiego to arcydzieło

Ostatnia aktualizacja: 29.01.2023 15:30
- Lutosławski mówił, że to muzyka bez narzuconych dramaturgii czy kontekstu. To nie oznacza, że nie jest poruszająca, każdą osobę słuchającą tej symfonii dotknie jej inny aspekt. Więcej, każde wykonanie może być dla dyrygenta i orkiestry innym przeżyciem. III Symfonia Lutosławskiego jest otwarta na mniejszą lub większą interpretację, pozwala muzyce oddychać - mówił na antenie Dwójki maestro Robertas Servenikas, który poprowadził Narodową Orkiestrę Symfoniczną Polskiego Radia podczas koncertu inauguracyjnego XX Festiwalu Witolda Lutosławskiego "Łańcuch".
rozwiń zwiń