Andrzej Grabowski: ja do dzisiaj nie wiem, czy mam talent

Ostatnia aktualizacja: 31.10.2020 16:00
- Gdybym przyznał publicznie, czy nawet wobec siebie samego, że mam talent, to nie byłoby dobre. Bo skoro mam talent, to nie muszę nic więcej robić, wszystko załatwię talentem. Takie stwierdzenie jest czymś, co ogranicza później twórcę - mówił w Dwójce znakomity polski aktor teatralny i filmowy Andrzej Grabowski.
Andrzej Grabowski
Andrzej GrabowskiFoto: PR2/Wojciech Kusiński

Andrzej Grabowski1200.jpg
Andrzej Grabowski: nie umiem śpiewać, a nagrałem trzecią płytę
Posłuchaj
58:06 2020_10_31 11_59_45_PR2_Mazurek_Slucha.mp3 Andrzej Grabowski o aktorstwie i zagranicznej karierze (Mazurek słucha/Dwójka)

Andrzej Grabowski jest nieprzeciętnym polskim aktorem teatralnym, telewizyjnym, filmowym i dubbingowym, artystą kabaretowym, a nawet piosenkarzem. Ma również opinię osoby, która na siebie i świat patrzy z pewnym – nieraz ironicznym – dystansem. Jak wspominał, nigdy nie marzył o tym, by wykonywać zawód aktora, jednak często odwiedzał krakowską PWST, gdzie studiował jego starszy brat Mikołaj.

- Będąc tam kilka razy na wagarach, zobaczyłem tych fantastycznych facetów: Jurek Trela, Janusz Szydłowski, Maniek Dziędziel – to wszystko koledzy z roku mojego brata. No i cała masa wspaniałych przedmiotów, na przykład wymowa – co to za przedmiot, w porównaniu do chemii? Postanowiłem, że mi się tam podoba i chcę tam studiować. Ale jeszcze nie przewidywałem, że jak skończę te studia, to zostanę aktorem - mówił. 

Czytaj też:


Grabowski Mazurek 1200.jpg
Andrzej Grabowski gościem Roberta Mazurka

Andrzej Grabowski po ukończeniu szkoły aktorskiej dostał angaż w krakowskim Teatrze Słowackiego, jednak bardzo szybko przeniósł się do Tarnowa. - I bardzo dobrze zrobiłem, bo tam grałem wszystko to, co powinienem grać i to, czego grać nie powinienem – a na tych rolach nauczyłem się najwięcej. Miałem wtedy 23 lata i jak się rozchorował kolega, który właśnie przechodził na emeryturę, to dyrektor powiedział "jesteś zdolny, zagrasz staruszka". No i grałem, ale to musiało okropnie wyglądać - opowiadał.

Aktor wspominał też, że swoją pierwszą dużą rolę filmową zagrał dość późno, bo w wieku 37 lat, ale największy rozgłos przyniosła mu dopiero rola Ferdynanda Kiepskiego. Przyznał, że przez lata doświadczył przykrych stron tej masowej popularności. - W pewnym momencie ostracyzm, związany z tym serialem, był dotkliwy dla wszystkich grających w nim aktorów. Zostało to okrzyknięte zdradą wartości artystycznych. To mnie dziwi, bo przecież ludzie znający się na teatrze wiedzą, że zbudować rolę komediową jest bardzo trudno. Ale w końcu ktoś powiedział, że "Kiepscy" więcej nam mówią o Polsce, niż kino moralnego niepokoju i wtedy zaczęto na nas inaczej patrzeć. A dzisiaj większość jednak mówi, że to kultowy serial.

Zobacz też: Kino moralnego niepokoju, czyli wszystkie "siekiery" Smarzowskiego >>>


Andrzej Grabowski 663.jpg
Andrzej Grabowski: trzeba widzieć, kiedy publiczność ma się śmiać

Andrzeja Grabowskiego można było również zobaczyć w kilku produkcjach zagranicznych (m.in. "Edges of the Lord", "La Ballata dei lavavetri"). Przyznał też, że otrzymywał propozycje z Hollywood, jednak nie byłby w stanie robić kariery za granicą. Jak mówił, nie tylko język jest dla niego barierą. - Skłamałbym mówiąc, że znam angielski, a ucząc się tego języka na pamięć spaliłbym się. Pamiętam też, że jak grałem w 1997 roku dużą rolę w filmie "Boże skrawki" z Willemem Dafoe, to wyjechałem do Rzymu na dwa miesiące. Myślałem, że tam oszaleję, bo brakowało mi mojego życia. Nie mogłem nagle żyć życiem Włocha. Poza tym ja kariery bym nie zrobił w Ameryce, nie byłbym przecież lepszy od Gene'a Hackmana czy Jacka Nicholsona - opowiadał aktor.

***

Tytuł audycji: Mazurek słucha

Prowadził: Robert Mazurek

Gość: Andrzej Grabowski (aktor teatralny i filmowy)

Data emisji: 31.10.2020

Godzina emisji: 12.00

Czytaj także

Cezary Zamara: czym dłuższy sezon, tym ciekawiej dla kolarstwa

Ostatnia aktualizacja: 28.01.2020 19:46
- Czym innym jest Tour de France, czym innym Tour de Pologne, a czym innym wyścig w Argentynie. Te wyścigi się różnią, a czym dłuższy sezon, tym ciekawiej dla kolarstwa - mówił w Polskim Radiu Cezary Zamara, były kolarz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Reemigrejtan". Biografia zakazanego w PRL-u aktora i felietonisty

Ostatnia aktualizacja: 26.02.2020 11:27
- Przez komunistów był konsekwentnie wymazywany z pamięci. Zachowały się instrukcje dla bibliotek, gdzie pod hasłem "Zygmunt Nowakowski", jakie książki dla dzieci wycofać, było napisane "wszystkie"- opowiadał w audycji "Rozmowy po zmroku" dr Paweł Chojnacki, autor książki "Reemigrejtan. Kiedy Zygmunt Nowakowski wróci wreszcie do Krakowa?!".
rozwiń zwiń