Proces szesnastu. "Stalin pokazał, jak niewiele może Zachód"

Ostatnia aktualizacja: 01.02.2021 17:30
- Grupa obywateli Polski została porwana z terytorium polskiego i przewieziona do Związku Sowieckiego, gdzie była sądzona na podstawie sowieckiego Kodeksu Karnego. Nikt się nie spodziewał, że tak się to może skończyć w sytuacji powojennej, przy otwartej kurtynie - mówił dr Rafał Habielski o pokazowym procesie politycznym przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, zwanym procesem szesnastu.
Jan Stanisław Jankowski
Jan Stanisław JankowskiFoto: NAC

Posłuchaj
26:45 Ślady pamięci 1.02.2021.mp3 Dr Rafał Habielski i Andrzej Mietkowski o procesie szesnastu (Ślady pamięci/Dwójka)

Zygmunt Nowakowski 1200.jpg
Zygmunt Nowakowski. Od Legionów po Radio Wolna Europa

Proces szesnastu - według prof. Normana Daviesa - było w 1945 roku "kluczowym wydarzeniem ukazującym kierunek sowieckiej polityki". To historia podstępnego zwabienia na pertraktacje, a następnie porwania do Moskwy 16 przywódców Polski Podziemnej. Tam postawiono ich przed sowieckim Kolegium Wojskowym. Zarzut główny - dywersja na tyłach Armii Czerwonej.

Dr Rafał Habielski wyjaśnił, że przedstawiciele Polskiego Państwa Podziemnego dostali instrukcję od Rządu na uchodźstwie, zlecającą spotkanie z sowieckim generałem w celu załagodzenia stosunków między byłymi żołnierzami AK a ZSRR.

- Przywództwo podziemia politycznego i wojskowego w tym czasie znajdowało się w sytuacji dramatycznej. Właściwie nie było wiadomo, co robić. Przypomnijmy, że Rząd na uchodźstwie nie uznał uchwał jałtańskich. Rada Jedności Narodowej ukrywała się w okolicach miasta. Zdecydowano się więc na rozwiązanie dramatyczne, a mianowicie podjęcie rozmów z sowietami.

Czytaj też:

4 marca 1945 odbyło się w Pruszkowie wstępne spotkanie delegacji AK z płk Pimienowem, pełnomocnikiem gen. Iwana Sierowa. Pimienow zapewniał, że strona sowiecka ma uczciwe zamiary i zaprosił gen. Leopolda Okulickiego "Niedźwiadka", ostatniego dowódcę Komendy Głównej AK oraz wicepremiera Jana Stanisława Jankowskiego na spotkanie ze sztabem marszałka Gieorgija Żukowa. 

- Chodziło o to, żeby zgromadzić reprezentantów najważniejszych partii politycznych, działających pod ziemią, mających swoich odpowiedników w Londynie. Armia Krajowa została rozwiązana decyzją Okulickiego 19 stycznia, ale mamy tu do czynienia z jeszcze utrzymującym się podziemiem. I tą osobą, która kieruje działaniami, jest Okulicki.

Równie ważną postacią był Jan Stanisław Jankowski – delegat Rządu na kraj w stopniu wicepremiera. - Jeżeli NKWD udałoby się tych wszystkich ludzi skupić w jednym miejscu, na dodatek przewieźć do Moskwy, to sprawę mieliby całkowicie rozwiązaną. Panowaliby nad tym, co można nazwać nadwątloną resztką podziemia politycznego i wojskowego - mówił historyk.

Czytaj też:

27-28 marca 1945 w Pruszkowie funkcjonariusze NKWD podstępnie aresztowali szesnastu przywódców Polski Podziemnej, po czym wywieźli ich specjalnym samolotem do Moskwy i osadzili w więzieniu na Łubiance. Pierwszymi aresztowanymi byli Jankowski, Okulicki i Pużak (przedstawiciel PPS "Wolność, Równość, Niepodległość"). Drugiego dnia, sądząc, że trwają rozmowy wstępne, przybyło pozostałych 13 przedstawicieli Polskiego Państwa Podziemnego.

- Można powiedzieć, że te rozmowy wstępne trwały, tylko w innych warunkach, niż się spodziewano. Oni wszyscy zostali ulokowani w więzieniu na Łubiance w Moskwie. Zaczęły się przesłuchiwania do procesu - mówił dr Rafał Habielski.

Proces rozpoczął się 18 czerwca 1945 i trwał zaledwie trzy dni. Wyrok ogłoszono 21 czerwca 1945. Wszyscy otrzymali kary pozbawienia wolności. Gen. Leopolda Okulickiego skazano na 10 lat, Jana Stanisława Jankowskiego na lat 8. Adam Bień usłyszał wyrok 5 lat. Leopold Okulicki i Jan Stanisław Jankowski nigdy do Polski nie powrócili, zginęli w więzieniach NKWD.

- Stalin pokazał, jak niewiele mógł Zachód po tej stronie, w której on dominuje. W tym samym czasie odbyła się pierwsza konferencja założycielska ONZ, gdzie Związek Radziecki deklarował budowanie przyjaznego ładu między narodami. Natomiast tutaj mamy politykę faktów dokonanych. Bo z jednej strony jest likwidacja środowiska, które jest zagrożeniem dla komunistów, a z drugiej strony przedstawienie światu, jak ten porządek będzie wyglądał i kto nie ponosi żadnej odpowiedzialności - mówił dr Rafał Habielski.

***

Tytuł audycji: Ślady pamięci  

Prowadzili: prof. Rafał Habielski i Andrzej Mietkowski

Data emisji: 1.02.2021

Godzina emisji: 17.30

Czytaj także

Ucieczka twórców kultury na emigrację

Ostatnia aktualizacja: 04.01.2021 21:00
W czasach komunistycznych światowe media nie raz i nie dwa donosiły o wybitnych artystach, wirtuozach, solistach baletu, primabalerinach wybierających wolność na Zachodzie. Zdarzało się to nawet u schyłku ZSRR. Opowiadali o tym prof. Rafał Habielski i Andrzej Mietkowski.
rozwiń zwiń