- Długi czerwcowy weekend to czas wypoczynku, relaksu i spotkań towarzyskich, na których nie może zabraknąć także dobrego jedzenia.
- W Czwórce wybiegamy w przyszłość i sprawdzamy, co pojawi się na naszych talerzach w roku 2030.
Według przewidywań, w 2030 roku naszą planetę będzie zamieszkiwało 8,6 miliarda ludzi. Średnia temperatura Ziemi będzie wyższa o 1,5 stopnia Celsjusza, 65 procent dzieci urodzonych po 2007 r. będzie pracować w zawodach, które dziś jeszcze nie istnieją. Powstaną inteligentne miasta, osiedla i domy, które będą łączyć się ze sobą pomocą szybkiego internetu 6G. Wiele chorób zostanie wyeliminowanych dzięki postępom genetyki. Ze względu na postępujące zmiany klimatyczne może zmienić się także sposób upraw i pozyskiwania jedzenia. Co pojawi się na naszych talerzach w przyszłości i jak mogą wyglądać nasze nawyki żywieniowe?
- Patrząc na to, co się obecnie dzieje, na pewno będziemy jeszcze bardziej zwracać uwagę na czas, którego mamy coraz mniej. Będziemy więc częściej wybierać produkty, które będą szybkie w obróbce - mówi Magdą Malutko. - Relaksowanie się przy gotowaniu będziemy traktować jako hobby i raczej weekendowo. W wolne dni także będziemy się cieszyć comfort foodem, czyli jedzeniem powolnym, które kojarzy nam się z dzieciństwem.
Jedzenie przyszłości - czego możemy się spodziewać?
Jak przewiduje rozmówczyni Marty Zinkiewicz, do 2030 roku znacznie ograniczymy spożycie mięsa. - Na pewno na naszych talerzach będzie lądowało mniej mięsa. Już teraz mocno rozwija się fleksitarianizm. To nurt, w którym nie rezygnujemy całkowicie z mięsa, ale w znaczny sposób jemy go mniej - tłumaczy. - Będziemy także częściej sięgać po zamienniki mięsa, które już teraz są bardzo popularne.
Mówiąc o zamiennikach mięsa jako źródłach białka, nie sposób nie wspomnieć o owadach. - W niektórych krajach już teraz są one bardzo popularne, u nas raczej póki co traktowane jako ciekawostka - zauważa gościni Czwórki. - Jednak powstaje naprawdę bardzo dużo różnych marek, które się tym zajmują. Można już kupić świerszcze o smaku barbecue, a nawet czekoladę z owadami.
Zobacz także:
Do możliwości spopularyzowania się tego nurtu nieco ostrożnie podchodzi Radosław Bogusz z SGGW. - Mam odczucie, że jednak społeczeństwo albo jego znaczna część nie zaakceptuje tego jako element swojej codziennej diety. Niemniej myślę, że będzie to grupa, która będzie się stopniowo poszerzać i włączać ten składnik do swojej diety - tłumaczy. - W rzeczywistości raczej spodziewałbym się jakiejś formy przetworzonej.
26:51 CZWORKA/Dzień z życia 2030 Kuchnia przyszłości 31.05.2024.mp3 O jedzeniu przyszłości opowiadają Magdalena Malutko z agencji "Od kuchni" oraz Radosław Bogusz z SGGW (Dzień z życia 2030/Czwórka)
Mięso komórkowe - dobre rozwiązanie?
Hitem może okazać się mięso komórkowe, którym od lat zajmują się światowe laboratoria. - Mięso hodowane metodą komórkową często jest określane przez innych "stekiem z laboratorium". Niemniej nie jest to taki czysty produkt, który zawiera wyłącznie tego rodzaju mięso - zaznacza specjalista. - Ono stanowi około 3 procent całości, reszta produktu, czyli 97 procent, stanowią głównie składniki pochodzenia roślinnego.
***
Tytuł audycji: Dzień z życia 2030
Prowadzi: Marta Zinkiewicz
Goście: Magdalena Malutko, Radosław Bogusz (doktorant SGGW, kierownik Koła Naukowego Technologii Żywności)
Data emisji: 31.05.2024
Godzina: 09.15
aw/wmkor