Kaskaderki nie lubią aktorek w krótkich spódniczkach

Ostatnia aktualizacja: 28.04.2014 09:30
- Bardziej niebezpieczne od zawodu kaskaderki jest wychowywanie dziecka - śmieje się Ania Komorowska. - Wiem, co mówię, bo jestem i mamą, i licencjonowanym kaskaderem. Uwielbiam skakać z mostów i rzucać się pod samochody, ale oczywiście ponad wszystko kocham życie.
Audio
  • Rozmowa z kaskaderką, Anią Komorowską (Czwórka/Konturówka)
kadr z filmu Street Feeling, reż. Kristoffer Karlsson Rus
kadr z filmu "Street Feeling", reż. Kristoffer Karlsson RusFoto: mat. prasowe

Mimo ogromu frajdy jaką daje ten fach, trzeba cały czas pamietać, że to niebezpieczny zawód. - Cztery lata temu, na planie "Kseni z piekła rodem" miałam wypadek - wspomina gość "Konturówki". - Skakałam z wysokości, z 18 metrów, na poduszkę powietrzną. Była ona jednak za twarda i wylądowałam jak na kamieniu. Złamałam kręgosłup w odcinku lędźwiowym. Na szczęście po trzech miesiącach intensywnej rehabilitacji wróciłam do pracy. Bo uważam, że to jak funkcjonuje ciało, zależy od tego, jak działa głowa.

Anna Komorowska jest kaskaderką, ale także uprawia gimnastykę artystyczną. I to od niej wszystko się zaczęło. - Trenowałam akrobatykę sportową, zawodowo przez 16 lat. Kiedyś przyszedł do nas do klubu kaskader-koordynator, który szukał chętnych na kurs. Postanowilam spróbować swoich sił także i w tej dziedzinie, choć byłam jedyną dziewczyną w swojej grupie - wspomina. - Po kursie zdałam egzamin i jestem licencjonowanym kaskaderem oraz członkiem Stowarzyszenia Filmowców Polskich.

A jak wygląda taki egzamin? - Jest wieloetapowy - tłumaczy kaskaderka. - Walczy się białą bronią, ja wybrałam szermierkę. Do tego walka wręcz, czyli boks, kickboxing albo zapasy. Są też pływanie każdym stylem na 800 metrów, pływanie pod wodą oraz skoki z wysokości.

Ania Komorowska zagrała m. in. w "Kryminalnych", "Street Feeling", "Przepisie na życie" oraz w "Jak się pozbyć cellulitu". Nam zdradziła kulisy tego zawodu. - My, kaskaderki, nie za bardzo lubimy, kiedy aktorki noszą krótkie spódniczki - opowiada gość Czwórki. - Przy skąpym stroju nie można założyć ochraniaczy na kolana. Tak na przykład było, kiedy grałam w "Galerii" Łukasza Palkowskiego. Wcielałam się w postać prostytutki, więc cały czas biegałam w krótkiej spódniczce. Byłam bita, popychana, miałam nawet scenę spadania z mostu do rzeki. To wszystko robiłam bez ochraniaczy. I dałam radę.

(kul/pj)

Zobacz więcej na temat: Czwórka FILM hobby
Czytaj także

Ciało i zmysłowość kontra język i słowo u Dumonta

Ostatnia aktualizacja: 25.04.2014 08:14
Bruno Dumont- nauczyciel filozofii, który przeszedł do kina. Przedstawiciel nurtu francuskiej Nowej Ekstremy, która obficie operuje scenami ekscesu i przemocy. Jego filmy są filmami gatunkowymi, a on sam mówi, że nauczył się tego podejścia kręcąc reklamówki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jack Nicholson - aktor, który ma moc przyciągania

Ostatnia aktualizacja: 27.04.2014 12:00
- Nie da się nie kochać Jacka Nicholsona. Na sucho uchodzą mu więc wszystkie bezeceństwa, choć przeżył zapewne więcej niż Mick Jagger. Kobiety kochają go, choć nawet przecież nie jest przystojny - mówi w Czwórce Sergiusz Pinkfart, dziennikarz, bloger i podróżnik.
rozwiń zwiń
Czytaj także

The Body Małgośki Szumowskiej

Ostatnia aktualizacja: 28.04.2014 07:30
Jest jedną z najzdolniejszych, najbardziej utytułowanych i konsekwentnie niepokornych polskich reżyserek. Na swoim koncie ma "33 sceny z życia", "Sponsoring" z Julią Binoche oraz nagrodzony na Berlinale obraz "W imię...". Obecnie Małgośka Szumowska pracuje na planie nowej produkcji, pod roboczym tytułem "The Body. Ciało".
rozwiń zwiń