Tramwajowa rewolucja. Komunikacja od "parówek" do "hultajów"

Ostatnia aktualizacja: 25.05.2024 11:56
- Współcześnie mamy do czynienia z tramwajową rewolucją, która ma miejsce w wielu miastach Europy. W Warszawie pojawiły się nowe tramwaje, stare zostały zmodernizowane, przemalowane. Ten wizerunek transportu jest nie do poznania - mówi Olek Pióro-Figielski, miłośnik komunikacji publicznej. 
Przyjęło się, że tramwaje na naszych ulicach dostają różne pseudonimy. Dziś po stolicy jeżdżą m.in. hultaje i swingi
Przyjęło się, że tramwaje na naszych ulicach dostają różne pseudonimy. Dziś po stolicy jeżdżą m.in. hultaje i swingiFoto: Shutterstock/Martyn Jandula
  • Olek Pióro-Figielski to wielbiciel komunikacji miejskiej - szczególnie tramwajów. Tą pasją zaraził się w dzieciństwie. 
  • Z biegiem lat w tramwajowym świecie miast zmieniło się bardzo dużo. Mamy dziś do czynienia z tramwajową rewolucją. 
  • Często tramwaje dostają swoje przezwiska. "Parówki" i "berlinki" dziś w Warszawie zobaczymy tylko na liniach turystycznych. Zastąpiły je m.in. "swingi" i "hultaje". 
  • W Polsce w 15 miastach funkcjonują sieci tramwajowe. 

Olek Pióro-Figielski jest wielbicielem komunikacji miejskiej - w szczególności tramwajów. Trakcje, zajezdnie, pętle, sygnalizacja, rozjazdy, składy, typy wagonów… nie mają przed nim tajemnic. Jego przygoda z komunikacją miejską zaczęła się już w dzieciństwie.  - Gdy byłem mały, dużo spacerowałem z mamą po Warszawie, nie zawsze pogoda dopisywała, ale do tramwaju zawsze można było wsiąść i poznawać miasto przez jego szyby. Tramwaj chronił przed deszczem i chłodem. Był dla nas nie tylko sposobem na powrót do domu, ale też linią turystyczną - zdradza miłośnik komunikacji miejskiej w rozmowie z Martą Hoppe. - Te wielkie urządzenia transportowe oddziaływały na wszystkie moje zmysły, a później na rozwój pasji. 

Tramwajowa rewolucja

Z biegiem lat w tramwajowym świecie miast zmieniło się bardzo dużo. - Ten transport publiczny, którym zafascynowałem się jako dziecko, czyli około 15 lat temu, to było coś zupełnie innego niż dziś - przyznaje Olek Pióro-Figielski. - Mamy do czynienia z tramwajową rewolucją, która ma miejsce w wielu miastach Europy. W Warszawie pojawiły się nowe tramwaje, stare zostały zmodernizowane, przemalowane. Ten wizerunek transportu jest nie do poznania. 

Czwórkowy gość stara się zwiedzać różne miasta Polski i świata, gdzie funkcjonuje sieć tramwajowa. W Polsce jest ich 15, nie jest to dużo, ale proporcjonalnie do wielkości kraju.

Typy tramwajów - parówki, berlinki, swingi

Przyjęło się, że tramwaje na naszych ulicach dostają różne pseudonimy. - Warszawiacy na pewno pamiętają "parówki", czyli tramwaje typu 13N, produkcji chorzowskiego Konstalu. To wagony z lat 50. i 60. - piękny symbol Warszawy - opowiada znawca. - Niektórzy nazywali je "kabanami" albo "odkurzaczami". Zostały wycofane 11 lat temu, ale dziś możemy je spotkać na liniach turystycznych, które uruchamiane są od czasu do czasu. 



Posłuchaj
23:21 czwórka pasjonauci 25.05.2024 tramwaje 10.12.mp3 O tramwajach Warszawy i innych miast Polski i Europy opowiada Olek Pióro-Figielski (Pasjonauci/Czwórka)

 

Ciekawe były też "berlinki", czyli kanciaste tramwaje typu K, produkowane w Niemczech. - Do dziś mamy ich kilka, ale funkcjonują jako wagony techniczne. Zostały wyprodukowane w 1939, 1940 roku. To jedne z najstarszych wagonów technicznych w Europie - mówi Olek Pióro-Figielski. - Tramwajem technicznym nie pojeździmy, ale "berlinki" też są udostępniane na liniach turystycznych. 



Najnowsze tramwaj też mają swoje przezwiska - tym razem przyjęły się ich nazwy handlowe, jak swing, jazz. - Te najnowsze pojazdy, koreańskie, nazywane są pieszczotliwie hultajami. 

Zwykle na ulicach Warszawy widzimy składy dwuwagonowe. To jednak nie jest ogólnoświatowa norma. W wielu miastach zdarzają się składy jedno- i trzywagonowe. - W Polsce jedynie w Krakowie mamy "stopiątki" w składzie trzywagonowym. Musimy tu brać pod uwagę, że taki tramwaj potrzebuje dłuższego przystanku, dłużej też trwa wsiadanie i wysiadanie pasażerów, a nawet sygnalizacja świetlna musi być do nich dostosowana. 

Jak prowadzi się tramwaj?

Czwórkowy gość zdradza, że sam proces prowadzenia tramwaju nie jest skomplikowany. Dużo większych trudności może przysporzyć załączanie i odłączanie wagonu czy załączanie tramwaju do prądu. - Każdy motorniczy musi mieć specjalne uprawnienia na kierowanie poszczególnym typem wagonu. One różnią się między sobą - wyjaśnia. 

Jeszcze niedawno obowiązkowym wyposażeniem tramwaju były nawrotniki, czyli kije do zwrotnic. Dzięki nim motorniczy przestawiał zwrotnice, gdy jego trasa przewidywała skręt. Dziś w Warszawie sterownice sterowane są radiowo. Jeśli wszystko działa prawidłowo, to nawrotniki nie są potrzebne, warto je jednak mieć w pojeździe - na wszelki wypadek. 

Na noc tramwaje zjeżdżają do zajezdni. To miejsce dość spokojne za dnia, w nocy zaś tętniące życiem i pracą. Późne godziny to czas napraw i czyszczenia pojazdów, jedyna okazja, by przygotować je do pracy następnego dnia. 

Stolica obecnie dąży do unifikacji pojazdów tramwajowych - mają spójna tapicerkę, wymalowane są w jednolitych kolorach - żółto-czerwonych. - Na co dzień próżno wypatrywać perełek. Te zobaczymy przy wydarzeniach specjalnych, na trasach okolicznościowych. Mamy nawet jeden tramwaj zielony, dlatego że jest z Poznania - zdradza Olek Pióro-Figielski. - Tramwajów w różnych kolorach można szukać w całej Europie. W szwajcarskiej Bazylei miejskie tramwaje są zielone, w portugalskiej Lizbonie - żółte. Spotykamy się też z ogromną różnorodnością tras, które cały czas służą ludziom. 


***

Tytuł audycji: Pasjonauci

Prowadzi: Marta Hoppe

Goście: Aleksander Pióro-Figielski 

Data emisji: 25.05.2024 

Godzina emisji: 10.12

pj/wmkor

Czytaj także

Wojciech Machnik: biegnę maraton raz na pięć dni

Ostatnia aktualizacja: 15.04.2024 11:10
Świat mnie woła, muszę lecieć - pod tym hasłem Wojciech Machnik spełnia swoje marzenia. W ciągu roku - w 66 krajach - przebiegł 66 maratonów. Pobił rekord świata i napisał o tym książkę "Przebiegnę maraton w każdym kraju świata”. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tańcz jak Anna Lewandowska. Bachata krok po kroku

Ostatnia aktualizacja: 27.04.2024 15:20
Bachata pochodzi z Dominikany, tańczą ją Anna i Robert Lewandowski, a w Polsce jej kroków uczą Adriana Drozdowicz i Maciej Duda. - To taniec socjalowy - dla wszystkich, w każdym wieku - podkreślają goście Czwórki. 
rozwiń zwiń