Zuza Witych - mistrzyni freeride'u. "W przyszłym roku wrócę silniejsza"

Zuza Witych, polska mistrzyni freeride'u już drugi raz wystartowała w międzynarodowym Feeride World Tour, zawodach nazywanych freeride'owym Pucharem Świata. Mimo stresu, presji i zmiany trasy w Kanadzie zaprezentowała swoje najlepsze umiejętności. 

Zuza Witych

Foto: Bartek Pawlikowski

Narciarstwo to szeroka dyscyplina sportu, obejmująca wiele różnych odmian, gdzie każda wymaga innych umiejętności i sprzętu. Jedną z tych odmian jest freeride, czyli jazda poza trasą i po nieprzygotowanych stokach. Chcący uprawiać freeride powinni przygotować się na zjazdy po stromym stoku z wykorzystaniem naturalnie występujących górskich przeszkód. Świetnie te zasady zna Zuza Witych, polska mistrzyni freeride'u.

Zawody Freeride World Tour, czyli freeride'owy Puchar Świata odbywają się od 2008 roku. Zawodnicy startują tam w czterech kategoriach - snowboard mężczyzn i kobiet oraz narciarstwo mężczyzn i kobiet. Co ciekawe, nie mogą oni wcześniej wypróbować trasy, na której później będą walczyć. Pozostaje im tylko obserwować, jak na wyznaczonym kursie radzą sobie rywale. Niestety Zuzie w tym roku nie udało się awansować do finału sezonu tego cyklu. W pierwszym starcie Freeride World Tour w Hiszpanii stanęła na podium. Niestety w Kanadzie nie udało się powtórzyć sukcesu i narciarka zajęła 8. miejsce. 

Pechowa ściana

- Już na początku tego zjazdu zrobiłam duży błąd - przyznaje Zuza Witych w rozmowie z Jeremim Angowskim. - Trudność była taka, że mieliśmy pierwotnie jechać z zupełnie innej ściany. Jednak przez dwie doby wiał bardzo silny wiatr, warunki na tej ścianie były niebezpieczne - opowiada. - Organizatorzy wspólnie z zawodnikami podjęli decyzję, że tam zawody nie mogą się odbyć. Mówiło się o odwołaniu zawodów lub czekaniu na nowy śnieg. Ale pojawiła się opcja B, nowa ściana - dodaje. 

Niestety zawodnicy mieli jedynie godzinę na zapoznanie się z nowym terenem. Zwykle mają na to 1-2 dni. - To było trudne zadanie - przyznaje zawodniczka. - Ja niestety nie wjechałam tam, gdzie chciałam. Wpadłam w zmrożony śnieg, to wybiło mnie z rytmu. Był to duży błąd techniczny. Potem jeszcze zdarzył mi się kolejny błąd. Nie ukrywam, że to trudne do przetrawienia. Wystarczyło bardzo niewiele, żeby przejść dalej - dodaje.

Stres na zawodach

Zuza Witych zdradza, że na zawodach wciąż ma problem ze stresem i presją wydarzenia. Chciałaby wreszcie zaprezentować to, jak jeździ na treningach czy w czasie wolnym. - Podczas zawodów nie udaje mi się tego odtworzyć - przyznaje. Jadę spięta, ale chcę z tym zawalczyć. Mogłabym też jechać trochę pewniej. Ale udaje mi się skakać z dużych przeszkód, z dużych klifów - to plus - dodaje. 

Posłuchaj

13:06 czwórka co was kręci 20.02.2022 zuza.mp3 O udziale w Freeride World Tour opowiada Zuza Witych, polska mistrzyni freeride'u (Co was kręci/Czwórka)

 

W finałach Freeride World Tour Zuzy Witych niestety nie zobaczymy, ale pojedzie w nich zaledwie 6 zawodniczek. - To był mój drugi sezon w tym cyklu, mam jeszcze małe doświadczenie - przyznaje rozmówczyni Czwórki. - Poziom dziewczyn od kilku sezonów bardzo idzie do góry, mimo bardzo trudnych warunków. To ekstra rzecz być częścią tego. Chcę pokazać, na co mnie stać.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Zuza Witych (@zuzawitych)

***

Tytuł audycji: Co Was kręci

Prowadzi: Hanna Dołęgowska

Materiał: Jeremi Angowski

Data emisji: 20.02.2022

Godzina emisji: 11.32