AED, czyli defibrylator. Każdy może uratować komuś życie

Ostatnia aktualizacja: 19.01.2023 21:52
Rocznie w Europie dochodzi nawet do 350-700 tys. zgonów, związanych z nagłym zatrzymaniem akcji serca. Szybka pomoc poszkodowanemu z użyciem defibrylatora może uratować mu życie.  
Defibrylacja wykonana w czasie 3-5 minut od momentu zatrzymania krążenia zwiększa szanse na przeżycie o 50-70 proc.
Defibrylacja wykonana w czasie 3-5 minut od momentu zatrzymania krążenia zwiększa szanse na przeżycie o 50-70 proc.Foto: Shutterstock/narin phapnam

Nagłego zatrzymania akcji serca nie da się przewidzieć. Przychodzi nagle, dlatego bardzo ważne jest, by każdy z nas znał zasady pierwszej pomocy, wiedział, że w razie potrzeby może użyć defibrylatora (AED). To, czy pomoc przyjdzie we właściwym czasie, decyduje o życiu poszkodowanego. 

Najczęściej zatrzymanie krążenia następuje w wyniku migotania komór - nieprawidłowego rytmu, który można skutecznie leczyć. Warunkiem jest natychmiastowe wykonanie defibrylacji połączonej z prowadzeniem resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu organizuje akcję "akcjAEDukacyjna - UMED dla serca", by szerzyć wiedzę i zwiększać dostępność AED w miejscach publicznych. 

Wrocławska akcja

- Pomysł na akcję zrodził się kilka lat temu na Wydziale Nauk o Zdrowiu. Tam udało się zamontować pierwsze trzy urządzenia AED. To był pierwszy etap akcji edukacyjnej skierowanej do wszystkich mieszkańców Wrocławia, którzy byliby niejako zmuszeni do udzielania pomocy z użyciem defibratora - mówi dr Paweł Gawłowski p.o. kierownik Pracownia Innowacyjnej Edukacji Medycznej Centrum Symulacji Medycznej, współtwórca akcji. - Dziś defibrylator jest najskuteczniejszym sposobem udzielania pomocy osobom z nagłym zatrzymaniem krążenia - dodaje. 


Posłuchaj
11:56 czwórka czat czwórki 19.01.2023.mp3 Szybkie udzielenie pierwszej pomocy i użycie defibrylatora może uratować życie - mówi dr Paweł Gawłowski (Czat Czwórki/Czwórka)

 

Defibrylatory znajdziemy w wielu miejscach: na stacjach metra, w pociągach, w budynkach użyteczności publicznej, w galeriach handlowych, na uczelniach. 

Czemu warto użyć defibrylatora?

- Wytyczne, które dotyczą Systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego w dużym mieście, mówią, że ambulans musi dotrzeć do poszkodowanego w czasie maksymalnie 15 minut - mówi gość Czwórki. - Jednak im szybciej wykonamy defibrylację, tym lepiej. Defibrylacja wykonana w czasie 3-5 minut od momentu zatrzymania krążenia zwiększa szanse na przeżycie o 50-70 proc. Jednocześnie każda minuta opóźnienia w wykonaniu pierwszej defibrylacji zmniejsza prawdopodobieństwo przeżycia o 10-12 proc. Te dane oznaczają, że AED musi być użyte przez przypadkowego świadka zdarzenia. Takie urządzenie też musi być w zasięgu, blisko, w miejscu z publicznym dostępem. AED może użyć każdy, nie tylko medyk - podkreśla. 

Szkolenia z pierwszej pomocy

Każdy z nas ma obowiązek udzielenia pomocy osobie poszkodowanej. Im więcej wiemy na ten temat tym lepiej. Dr Paweł Gawłowski podkreśla potrzebę regularnego uczestnictwa w szkoleniach z pierwszej pomocy, gdzie nauczymy się zasad jej udzielania, a także obsługi defibrylatora. - Istotne jest, by takie szkolenie odbyło się stacjonarnie, nie tylko online - zaznacza. - Podczas szkolenia instruktorzy uczą zasad udzielania pierwszej pomocy i rozpoznawania najczęściej występujących stanów zdrowia i życia u człowieka - dodaje. 

Kluczem do udzielenia pomocy jest ocena stanu przytomności poszkodowanego, ocena podstawowych funkcji życiowych w postaci oceny prawidłowego oddechu i wdrożenie czynności związanych z resuscytacją krążeniowo-oddechową. 

Jak działa AED i jak go użyć?

Nie da się ukryć, że każdy z nas, o ile nie pomaga poszkodowanym zawodowo, będzie zmagać się ze swymi emocjami, paniką, obawami. Opanować je może trochę pomóc odbyte szkolenie, pewność wiedzy, ale i to, że używając defibrylatora musimy pamiętać tylko o jednym: żeby go włączyć. - Trzeba sobie powiedzieć jasno, na szkoleniu nie da się nauczyć panowania nad emocjami, to da tylko lata doświadczeń pracy jako zawodowy medyk - przyznaje dr Paweł Gawłowski. - Użycie AED jest jednak proste - jedyne o czym musimy pamiętać to włączenie urządzenia. Kolejne kroki: rozebranie poszkodowanego, odsłonięcie klatki piersiowej, przyklejenie elektrod, są nam dokładnie komunikowane. Wszystko mamy opisane i oznaczone. Jeśli będzie potrzebna defibrylacja albo rozpoczęcie resuscytacji to urządzeni zawsze nam o tym powie - dodaje. 

Nie musimy też obawiać się, że dokonamy defibrylacji poszkodowanego, gdy nie będzie to potrzebne. Po podłączeniu AED rozpoznaje rytm serca pacjenta, jeśli defibrylacja jest potrzebna, to zakomunikuje to i będzie gotowe do użycia. Jeśli taki zabieg nie będzie konieczny, to urządzenie nie będzie naładowane do defibrylacji. - Nie mamy możliwości wykonania defibrylacji osobie, która tego nie potrzebuje - podkreśla ratownik medyczny. 


***

Tytuł audycji: Czat Czwórki

Prowadzi: Piotr Firan

Gość: dr Paweł Gawłowski p.o. kierownik Pracownia Innowacyjnej Edukacji Medycznej Centrum Symulacji Medycznej, współtwórca akcji "akcjAEDukacyjna - UMED dla serca"

Data emisji: 19.01.2023

Godzina emisji: 15.18

pj/kor

Czytaj także

Światowy Dzień Słuchu. Jak zadbać o ten zmysł?

Ostatnia aktualizacja: 03.03.2022 18:20
3 marca obchodzimy Światowy Dzień Słuchu. Ustanowiła go Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), żeby podnieść świadomość na temat zapobiegania głuchocie i utracie słuchu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ogólnopolski Dzień Dawcy Szpiku - jak pomóc innym?

Ostatnia aktualizacja: 13.10.2022 18:25
Dla wielu pacjentów przeszczep szpiku jest jedyną szansą na powrót do zdrowia, jednak nie tak łatwo znaleźć "bliźniaka genetycznego". Tylko pół procent światowej populacji, liczącej już blisko 8 miliardów ludzi, jest zarejestrowana w bazie potencjalnych dawców szpiku - to kropla w morzu potrzeb. W Ogólnopolskim Dniu Dawcy Szpiku sprawdzamy jak zostać dawcą i obalamy mity, które wokół tego tematu narosły.
rozwiń zwiń