Polskie Radio

Odeszli w ciągu minionego roku. Żegnamy wielkie osobistości kultury i sztuki

Ostatnia aktualizacja: 01.11.2022 07:00
Muzycy, kompozytorzy, poeci, autorzy literaccy, a także propagatorzy muzyki czy literatury, to oni sprawiają, że nasze życie staje się lepsze, a my sami bardziej wrażliwi na piękno i drugiego człowieka. Gdy odchodzą, zostawiają w swoich dziełach cząstkę siebie samych.
Nelson Freire, wybitny interpretator dzieł Fryderyka Chopina odszedł 1 listopada 2021 r.
Nelson Freire, wybitny interpretator dzieł Fryderyka Chopina odszedł 1 listopada 2021 r.Foto: Shutterstock/Helen89

Jedną z najbardziej bolesnych strat dla polskiej kultury muzycznej była śmierć giganta i legendy polskiego jazzu Zbigniewa Namysłowskiego, który zmarł 7 lutego 2022 r.

Saksofonista jazzowy, kompozytor i aranżer, lider zespołów, jeden z najbardziej znanych polskich muzyków jazzowych zmarł 7 lutego 2022. Współpracował między innymi z Krzysztofem Komedą, Czesławem Niemenem, Michałem Urbaniakiem, Krzysztofem Herdzinem i Leszkiem Możdżerem. 

Nagrał ponad 30 autorskich płyt. Takie albumy jak "Winobranie", "Kuyaviak Goes Funky" czy "Air Conditon" zdobyły ogromną popularność oraz zostały uznane przez magazyn "Jazz Forum" za płyty wszech czasów w polskim jazzie. Jego album "Lola" z 1964 roku to pierwszy krążek nagrany przez polskiego jazzmana, który ukazał się poza granicami Polski - powstał w Londynie w wytwórni Decca, tam, gdzie nagrywali The Rolling Stones.

Koncert Zbigniew Namysłowski Quintet w ramach cyklu Jazz.PL Programu 2 Polskiego Radia.

Dla wielbicieli muzyki klasycznej niezwykle smutną okazała się wiadomość o śmierci Nelsona Freire, wielkiego brazylijskiego pianisty, uważanego za jednego z najwybitniejszych w drugiej połowie XX wieku wykonawców muzyki fortepianowej, świetnego interpretatora m.in. utworów Fryderyka Chopina. Niepokojące informacje o złym stanie jego zdrowia dotarły do nas tuż przed Konkursem Chopinowskim. Martha Argerich zrezygnowała wówczas z uczestnictwa w jury, chcąc pozostać przy chorym przyjacielu. Artysta zmarł 1 listopada 2021.

– Od dziecka kocham muzykę Chopina, ale kluczowy był rok 1957 – wspominał Nelson Freire w rozmowie z Różą Światczyńską. – W Rio de Janeiro pojawił się polski pianista Aleksander Sienkiewicz, który postanowił zorganizować w Brazylii pierwszy międzynarodowy konkurs pianistyczny. Miałem wtedy 12 lat. Utwory Chopina wypełniały niemal cały program konkursu. Musiałem grać IV Balladę, Poloneza As-dur, mazurki – opowiadał. 

*

W roku 2022 odszedł także jeden z najwybitniejszych muzykologów naszych czasów Richard Taruskin. Jeszcze jeden "gigant", choć z tych mniej znanych ogółowi. Zmarł 1 lipca w wieku 77 lat. Ale przecież to właśnie oni, muzykolodzy, choć skrywają się w cieniu, uczą nas, jak słuchać muzyki, jak ją smakować, jak rozumieć. To właśnie oni wyrabiają naszą wrażliwość na piękno, a tym samym czynią nas lepszymi ludźmi. W swojej pracy badawczej Richard Taruskin zgłębiał tajniki muzyki rosyjskiej, zajmował się także wykonawstwem muzyki dawnej. Jako krytyk muzyczny przyczynił się do popularyzacji muzyki i udostępnienia jej szerokim masom słuchaczy.     

*

Niepowetowaną stratę poniosła również i polska muzykologia. 22 lipca 2022 zmarł Olgierd Pisarenko, muzykolog, krytyk muzyczny, publicysta, związany także z Polskim Radiem. - Był dla mnie jednym z wielkich autorytetów (…); nie tylko znakomicie władał piórem i był świetnym autorem tekstów o operze i muzyce współczesnej. To była jedna z postaci, które tworzyły klimat życia muzycznego w Polsce na przełomie stuleci - mówił redaktor Andrzej Sułek. Olgierd Pisarenko zmarł w wieku 75 lat.

*

Znamy i nucimy wiele z jego przebojów, choć często nie zdajemy sobie sprawy, że to właśnie on jest ich autorem. 18 kwietnia 2022 zmarł Andrzej Korzyński - polski kompozytor, aranżer i pianista, członek Polskiej Akademii Filmowej. Od kilkudziesięciu lat jego muzyka uczy i bawi najmłodszych, przenosząc ich do krainy fantazji, gdzie wszystko jest możliwe. Ale jego kompozycje wpisane są także w wyobraźnię i pamięć dorosłych.

- Miał niezwykle ważny wpływ na wyobraźnię pokolenia dorastającego w latach 70. i 80., także 90. Przypomnijmy sobie choćby serial "Janka". Te tematy głęboko zapadały w pamięć - tak kompozytora Andrzeja Korzyńskiego wspominał Mariusz Gradowski, muzykolog, kulturoznawca i dziennikarz Dwójki. 

Kompozytor związany był również z Polskim Radiem. 

W 1965 roku Andrzej Korzyński był jednym ze współtwórców Młodzieżowego Studia "Rytm" w Polskim Radiu, które prezentowało m.in. twórczość młodych muzyków wykonujących bigbit. Nagrywano tam piosenki m.in. Marka Grechuty, Czesława Niemena, Czerwonych Gitar, Breakoutów, Trubadurów, Stana Borysa czy Wojciecha Gąssowskiego. - To jest gigantyczna spuścizna, za której ojca należy uznać właśnie Andrzeja Korzyńskiego - podkreślił Mariusz Gradowski.

Jak sam wspomniał, radiu zawdzięczał bardzo wiele: - Najważniejszą sprawą był dostęp do studia. Dowiedziałem się, jak należy nagrywać utwory, w jakiej odległości powinny być rozmieszczone mikrofony. Dzięki czasowi spędzonemu w radiu dużo się nauczyłem - tak Andrzej Korzyński na antenie Dwójki mówił o swej pracy w Polskim Radiu. W "Głosach z przeszłości" przypomnieliśmy opowieści, którymi podzielił się w 2021 roku. 

Świat krytyki literackiej i literatury 23 stycznia 2022 r. pożegnał Jacka Trznadla. Polski pisarz, poeta, tłumacz, krytyk literacki i publicysta, profesor nauk humanistycznych był świadkiem XX wieku. Zmarł w wieku 91 lat.

Jednym z najważniejszych dzieł jego życia była edycja wszystkich dzieł Bolesława Leśmiana. Profesor był ich wnikliwym badaczem, a także jednym z najwnikliwszych czytelników Norwida oraz autorem książki "Hańba domowa", czyli zbioru wywiadów z pisarzami tworzącymi w okresie polskiego stalinizmu.

- Był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli pokolenia, które nazwano kiedyś "pokoleniem współczesności". Pozostanie on w polskiej literaturze jako historyk literatury, subtelny krytyk literacki, także tłumacz przede wszystkim literatury francuskiej oraz poeta. Pozostanie także jako patriota pokolenia Solidarności - podkreślał prof. Andrzej Waśko, literaturoznawca.

*

Z żalem pożegnaliśmy także Jarosława Marka Rymkiewicza, zmarłego 3 lutego 2022 r. Polski poeta, eseista, dramaturg i krytyk literacki, profesor nauk humanistycznych był także wspaniałym człowiekiem. - Jarosław Marek Rymkiewicz i jego żona to ludzie z gatunku najbardziej przyjaznych osób, jakie w życiu spotkałem. Czuły, wyrozumiały, a jednocześnie z wyraźnym zaznaczaniem przekonania o wiedzy życiowej, która pozwala na przypomnienie o prawdziwych wartościach. To nie było mentorskie, raczej bycie przewodnikiem wskazującym drogę - mówił na antenie Dwójki Przemysław Dakowicz, poeta, eseista, krytyk literacki zaprzyjaźniony ze zmarłym poetą. Polskie Radio poświęciło Jarosławowi Markowi Rymkiewiczowi specjalny serwis. 

SERWIS SPECJALNY POLSKIEGO RADIA POŚWIĘCONY JAROSŁAWOWI MARKOWI RYMKIEWICZOWI

Aktywna do ostatnich lat swojego życia Zofia Posmysz-Piasecka, pisarka i scenarzystka, była więźniarka niemieckich obozów Auschwitz, Ravensbrueck i Neustadt-Glewe, dama Orderu Orła Białego, odeszła 8 sierpnia 2022. 

Po wojnie pracowała jako korektorka w redakcji jednej z warszawskich gazet, a potem w dziale literackim Polskiego Radia. Była autorką książek o tematyce obozowej: "Pasażerka", "Wakacje nad Adriatykiem", "Ten sam doktor M", "Do wolności, do śmierci, do życia". Największą popularność zdobyła "Pasażerka", przetłumaczona na kilka języków. Na jej podstawie Andrzej Munk zrealizował film pod tym samym tytułem. Była scenarzystką popularnego słuchowiska radiowego "W Jezioranach".

- W radiu, w dziale literackim, gdzie pracowałam jako reporterka, poznałam mojego męża Jana Piaseckiego i to ukształtowało moją dalszą drogę, bardzo długą i zróżnicowaną. Powoli, najpierw jako reportażystka, rozwijałam się, już nie tylko tematy obozowe były moimi. Radio mnie wykształciło jako pisarkę - mówiła w radiowej Dwójce Zofia Posmysz.

Na motywach jej prozy Mieczysław Weinberg skomponował operę "Pasażerka" poświęconą Auschwitz.  

*

W Roku Polskiego Romantyzmu, 15 maja, odszedł ostatni polski romantyczny aktor Ignacy Gogolewski, gigant polskiego teatru i mistrz słowamistrz starej szkoły aktorskiej. - To był jeden z największych artystów polskiego teatru XX i początku XXI wieku, a przy tym był człowiekiem uroczym, świadkiem epoki, przykładem na bardzo ciekawą przypowieść o nieprzewidywalności ludzkich losów - mówił o aktorze Tomasz Mościcki, krytyk teatralny.

Tego samego dnia, 15 maja, w wieku 80 lat zmarł Jerzy Trela. Wybitny aktor teatralny i filmowy stworzył wiele znakomitych kreacji teatralnych między innymi w "Dziadach", "Wyzwoleniu" i "Hamlecie", zagrał w ponad siedemdziesięciu filmach oraz w 140 spektaklach Teatru Telewizji. Aktor był związany na stałe z Krakowem, a od 1970 roku z tamtejszym Teatrem Starym.

Jerzy Trela po mistrzowsku budował różnorodne role, wykorzystując charakterystyczny, lekko zachrypnięty głos i, jak przyznaje, "tak zwane warunki", czyli wygląd zewnętrzny. Grał Konrada w "Dziadach", Starego Wiarusa w "Warszawiance", Stalina w sztuce Gastona Salvatore, a także Henryka w "Mojej córeczce" Tadeusza Różewicza.

*

Barbara Krafftówna odeszła 23 stycznia 2022 r., wieku 93 lat. – Sama w sobie była dziełem sztuki: mogła stać na scenie nic nie mówiąc, a i tak jej sylwetka, wnętrze, bogactwo ducha by przemawiało do widza – mówiła Joanna Szczepkowska. – Wraz z jej śmiercią w historii kultury polskiej powstała mała przepaść – powiedział Jan Englert.

Barbara Krafftówna była aktorką filmową, telewizyjną, teatralną, artystką kabaretową i piosenkarką. Choć kojarzona była głównie z repertuarem komediowym, na swoim koncie miała także wspaniałe role dramatyczne. 

*

Franciszek Pieczka zmarł 23 września 2022 r., w wieku 94 lat. Jeden z najbardziej lubianych polskich aktorów był odtwórcą ról w filmach "Żywot Mateusza", "Austeria" i niezapomnianym Gustlikiem z serialu "Czterej pancerni i pies". Wcielał się także w postać Wojciaszka w słuchowisku Programu 1 "W Jezioranach". 

 

Wybitny aktor spoczął na cmentarzu w Aleksandrowie. "To pożegnanie człowieka, którego życie było życiem człowieka wzorcowym" - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości pogrzebowych aktora.


djr/kor