Nauka

Uwaga! Spadają satelity meteorologiczne

Ostatnia aktualizacja: 09.03.2011 20:00
Wszystkiemu winna jest rakieta Taurus XL, która nie potrafi wynieść swojego ładunku na orbitę. NASA ma pecha - to fiasko jej kolejnego projektu ekologicznego.

Amerykański satelita meteorologiczny Glory wystrzelony 4 marca nie osiągnął zakładanej orbity geostacjonarnej i spadnie do oceanu niedaleko Antarktydy. Prawdopodobnie winna jest rakieta Taurus XL - jest to fiasko już drugiej misji satelitarnej z jej udziałem. 

Należący do NASA Glory miał badać wpływ cząsteczek aerozoli na atmosferę Ziemi. Jak powiedział New Scientist Gavin Schmidt z NASA, klęska tej misji to "jeden z najważniejszych problemów" w prowadzonych przez Agencję programach kosmicznych.

Satelita miał "dokonać rozróżnienia między naturalnymi aerozolami pochodzącymi z pyłów pustynnych, cząsteczek soli z piany morskiej, siarczynów z rozkładu planktonu, pyłków roślin i węgla z naturalnych pożarów i ognisk oraz aerozolami sztucznymi, mającymi swoje źródło w emisji spalin z maszyn i samochodów, azocie z nawozów sztucznych oraz związkach organicznych pochodzących z przemysłu. Bez tych pomiarów i stwierdzenia ile aerozoli jest pochodzenia sztucznego, ile zaś - naturalnego, nie można tworzyć wiarygodnych prognoz klimatycznych.

BBC donosi, że problemy pojawiły się już w trzeciej minucie lotu. Autonomiczny system kontroli doniósł o awarii, a od rakiety Taurus XL nie oddzielił się prawidłowo ostatni stopień, zawierający kapsułę z satelitą. Spowodowało to że cały zestaw stał się zbyt ciężki i rakieta nie mogła wprowadzić satelity na 700 km orbitę geostacjonarną. Jak obliczaja specjaliści NASA, Glory prawdopodobnie spadnie do Południowego Pacyfiku niedaleko Antarktydy.

Jest to już drugi wypadek fiaska misji satelitarnej NASA, przeprowadzanej z użyciem rakiety Taurus XL. W lutym 2009 roku należący do NASA satelita Orbiting Carbon Observatory (OCO), który miał mierzyć poziom dwutlenku węgla w atmosferze i przekazywać dane o obszarach jego emisji, także nie został wprowadzony na orbitę i spadł do oceanu. Przyczyna była ta sama - nie oddzielenie się ostatniego stopnia rakiety od jej stopnia startowego.

Co ciekawe, od czasu tej awarii z 2009 roku NASA i producent rakiety, Orbital Sciences Corp., pracowali nad konstrukcją nowego mechanizmu separacji stopni Taurusa XL.  Jak zauważa New Scientist, nieudane wystrzelenie Glory dowodzi, że nowy system jest równie zawodny jak stary.

Administracja Baracka Obamy nakazała NASA monitorowanie klimatu Ziemi. Jak widać, wszystko jest przeciwko tym planom. Magazyn Wired donosi, że NASA ma problemy z badaniami klimatu Ziemi z przestrzeni kosmicznej - większość satelitów Agencji ma już ponad kilkanaście lat i w najbliższym czasie może przestać działać, a fundusze wystarczą na zastąpienie nowymi konstrukcjami tylko kilku z nich. Kilka satelitów tymczasem spadło do oceanu... Być może klimat po prostu nie jest Agencji przeznaczony.

(ew/pap)

Czytaj także

Satelita klimatyczny gotowy do startu

Ostatnia aktualizacja: 22.01.2009 13:58
Gosat zmierzy ilość dwutlenku węgla w ziemskiej atmosferze.
rozwiń zwiń
Czytaj także

NASA - Agencja ds. Klimatu?

Ostatnia aktualizacja: 25.02.2010 14:20
Tak zadania zasłużonej Agencji widzi Barack Obama.
rozwiń zwiń
Czytaj także

NASA: rok 2010 rekordowo ciepły

Ostatnia aktualizacja: 27.12.2010 03:27
Według wstępnych wyliczeń NASA 2010 rok będzie najcieplejszy w historii.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dwa amerykańskie satelity rozpoczynają obserwację Słońca

Ostatnia aktualizacja: 07.02.2011 10:49
Zdjęcia zrobione przez satelity mają dostarczyć nowych informacji o Słońcu.
rozwiń zwiń