Ziemia skurczyła się w wyniku zderzenia dwóch gwiazd

Przełom w astronomii. Wykryto jednocześnie fale grawitacyjne i światło od zderzenia gwiazd neutronowych. Dlaczego naukowcy z całego świata są podekscytowani tym faktem, starał się wyjaśnić w "Podwójnym espresso" dziennikarz naukowy Karol Wójcicki.

Zdjęcie ilustracyjne

Foto: IM_photo/shuttertsock.ocm/cc

Jak tłumaczył, o istnieniu fal grawitacyjnych mówił już sto lat temu Albert Einstein ale dopiero niedawno udało się zbudować detektor, który jest tak czuły, że potrafi je wychwycić. 

- Do tej pory nie wiadomo było z jaką prędkością te fale mogą się rozchodzić, bo odbierając je nie wiedzieliśmy skąd pochodzą. Teraz, znając odległość źródła, miejsce zderzenia dwóch gwiazd, możemy tę prędkość ustalić. To jest ta rewolucja. Zyskaliśmy nowe narzędzie do badania wszechświata - mówił Karol Wójcicki.

Dodał jednocześnie, że choć wybuch zdarzył się dawno temu i bardzo, bardzo daleko - mogliśmy jego skutki odczuć na ziemi. - Ziemia skurczyła się o jedną milionową szerokości włosa ludzkiego. Nie tylko planeta, także my wszyscy i telefon z którego rozmawiam, to trwało tylko ułamek sekundy ale to był efekt największej eksplozji we wszechświecie - podkreśla.

Na czym polega fascynujące odkrycie naukowców, usłyszycie w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Podwójne espresso

Gość: Karol Wójcicki (zglowawgwiazdach.pl)

Autorzy: Monika Tarka i Robert Kilen

Emisja: 23.10.2017

Godzina: 5:40

kh