Kultura

Biografia myśli

Ostatnia aktualizacja: 28.04.2010 09:02
"Czego nas uczy Leszek Kołakowski?" - taki tytuł nosi biografia zmarłego w lipcu zeszłego roku filozofa, której autorem jest jego przyjaciel i uczeń -Marek Król. Książka właśnie trafia do księgarń.

Sam autor określa książkę "Czego nas uczy Leszek Kołakowski" jako "biografię myśli". Marcin Król opisuje Kołakowskiego jako człowieka, z całym jego ciepłem, ironią, dziwactwami, ale jest to też książka-przewodnik po najważniejszych dziełach Kołakowskiego, tłumacząca najważniejsze tezy i myśli filozoficzne.

"Powtarzamy, że Leszek Kołakowski był naszym mistrzem. Co to jednak znaczy? Kim jest mistrz? I na czym polega oddziaływanie mistrza na innych? Mistrz stanowi punkt odniesienia. Innymi słowy, mistrz wyznacza wzory i standardy. (...) Tak właśnie było w przypadku filozofii Leszka Kołakowskiego. Czasem błędnie przypisuje się mistrzowi rolę charyzmatyczną. Tymczasem oddziałuje nie osoba mistrza, lecz jego myśl. Leszek Kołakowski był bardzo ciepłym i spokojnym człowiekiem. Nie miał w sobie nic ani z przywódcy, ani z trybuna ludowego lub duchowego guru. Mistrzem był wtedy, kiedy pisał i czasem, kiedy mówił" - pisze Marcin Król.

"Nie ma człowieka, który wywarłby większy wpływ na nasze pokolenie niż Leszek Kołakowski i - mam nadzieję - będzie ten wpływ wywierał jeszcze przez wiele dziesięcioleci. Był to naturalnie przede wszystkim wpływ jego poglądów, które dotyczyły dwu niezwykle ważnych spraw: krytyki marksizmu oraz samych podstaw metafizyki, relacji między wiarą a rozumem. O tym pierwszym temacie pisał w wielu wcześniejszych pracach, ale najważniejsza oczywiście zostanie pomnikowa historia marksizmu, o tym drugim pisał także od początku swojej kariery intelektualnej i od początku był zafascynowany myślą teologiczną, nawet wtedy, gdy trzeba było ją krytykować" - pisze Król.

Marcin Król był w latach 60. studentem Leszka Kołakowskiego, potem zaprzyjaźnili się. W książce znaleźć można wiele osobistych wspomnień o filozofie. "Leszek Kołakowski był człowiekiem wyjątkowo kruchym, często niezgrabnym i schorowanym - od lat 50. miał nieustające i poważne kłopoty z kolanem, tak że czasami w ogóle nie mógł chodzić po schodach" - wspomina Król. To dlatego na wielu zdjęciach widzimy Kołakowskiego z laską.

"W późnych latach 70. Leszek Kołakowski opowiedział mi z nieskrywaną dumą, że został członkiem Royal Club of Whisky, bardzo elitarnej i zamkniętej organizacji. Członkostwo polegało na jednym tylko przywileju, a mianowicie można było kupić za horrendalne pieniądze whisky, jakiej nigdzie indziej nie można dostać. A ponieważ opowiadał to u siebie w domu w Oksfordzie, więc wyjął butelkę rzeczonej whisky, a dalszy ciąg czytelnik może sobie sam dopisać. Potem już wiedziałem, w której szafce te butelki są schowane, i w trakcie następnych wizyt prostym krokiem do owej szafki zmierzałem" - wspomina Król.

Prof. Leszek Kołakowski opublikował ponad 400 prac, w tym ok. 30 książek wydanych w językach polskim, angielskim, niemieckim, hiszpańskim, francuskim, włoskim, holenderskim, hebrajskim, w językach słowiańskich i skandynawskich oraz innych. Jego najbardziej znaną pracą jest trzytomowa krytyczna analiza marksizmu pt. "Główne nurty marksizmu. Powstanie, rozwój, rozkład", którą napisał w latach 1968-1976. W pracy tej Kołakowski opisał rozwój marksizmu, obalając wiele mitów i półprawd obecnych w dyskusjach na ten temat wśród zachodnich intelektualistów.

"Marksizm w leninowsko-stalinowskiej formie okazał się doktryną, której materia w konfrontacji ze światem zewnętrznym rozpadała się jak zmumifikowane zwłoki wystawione nagle na świeże powietrze. Ale także marksizm Marksa zanikał, rozpływał się w wielości idei i stawało się jasne, że nie może dostarczyć odpowiedzi na nowe zasadnicze kwestie, które wyłaniały z czasem filozofia i nauki społeczne" - pisał Kołakowski.

Inną bardzo ważną książką Kołakowskiego była "Obecność mitu" wydana w 1972 r. w Instytucie Literackim w Paryżu. O znaczeniu tej książki dla polskich intelektualistów mówił redaktor "Tygodnika Powszechnego" ks. Adam Boniecki: "Opowiadał mi nieodżałowany Józef Czapski, że i dla niego lektura +Obecności mitu+ była wydarzeniem ważnym. Gdy w Maisons-Laffitte zjawił się autor, Józio dopadł go gdzieś i przejęty zapytał: +Panie profesorze, przeczytałem tę książkę i teraz mam tylko jeszcze jedno pytanie, czy Pan Bóg jest, czy Pana Boga nie ma?+. Kołakowski - opowiadał Czapski - popatrzył na niego uważnie, położył palec na ustach: +Jest, ale tsss, nie trzeba o tym mówić+".

Inne jego prace to m.in.: "Kultura i fetysze", "Husserl i poszukiwanie pewności". Wśród ostatnich prac, które cieszą się dużą popularnością są: "Mini wykłady o maxi sprawach", "O co nas pytają wielcy filozofowie" oraz "Ułamki filozofii".

Kołakowski napisał także teksty o charakterze literackim, m.in. "13 bajek z królestwa Lailonii dla dużych i małych", "Rozmowy z Diabłem", "Cztery bajki o identyczności". Autor analizuje w nich zagadnienia i paradoksy filozoficzne lub przedstawia dyskusje pomiędzy różnymi szkołami i doktrynami.

Książka "Czego nas uczy Leszek Kołakowski" ukazała się nakładem wydawnictwa Czerwone i Czarne.


www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Zmarł profesor Leszek Kołakowski

Ostatnia aktualizacja: 18.07.2009 17:52
Wybitny filozof, pisarz i publicysta profesor Leszek Kołakowski nie żyje. Miał 82 lata. Zajmował się głównie historią filozofii oraz idei religijnych. W poniedziałek poświęcimy mu Klub Trójki, który poprowadzi Jerzy Sosnowski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zmarł Leszek Kołakowski

Ostatnia aktualizacja: 18.07.2009 19:45
"Był osobą niezwykle wrażliwą na epokę, w której przyszło mu żyć."
rozwiń zwiń
Czytaj także

Niemiecka prasa: Leszek Kołakowski był wielkim humanistą i intelektualistą

Ostatnia aktualizacja: 20.07.2009 09:54
Wielkim humanistą i intelektualistą nazywa niemiecka prasa zmarłego w piątek Leszka Kołakowskiego. Media przypominają również mało znany niemiecki epizod z życia polskiego filozofa.
rozwiń zwiń