Redakcja Polska

Trumpie, nie idź drogą Putina! [KOMENTARZ]

14.08.2025 11:23
Po burzy w mediach, wywołanej ujawnieniem planu pokojowego i zaproszeniem Putina przez Trumpa do USA, amerykańska administracja obniża oczekiwania, a Europa konsoliduje stanowisko.
Audio
  • Unijni liderzy odbyli telekonferencję z prezydentem USA na temat planowanego spotkania Trump-Putin na Alasce. Materiał Przemysława Pawełka [POSŁUCHAJ]
Donald Trump i Władimir Putin spotkają się w piątek na Alasce
Donald Trump i Władimir Putin spotkają się w piątek na AlascePAP/EPA/LUKAS COCH

Środowa rozmowa online liderów państw europejskich i Ukrainy z prezydentem USA Donaldem Trumpem wyglądała jak telefon ostatniej nadziei przed piątkowym szczytem Trump-Putin na Alasce. Europa obawia się, że Amerykanin dogada się z Putinem na temat Ukrainy na warunkach, które będą nieakceptowalne dla starego kontynentu i Kijowa. Wszak bezpieczeństwo Europy, szczególnie przy izolacjonistycznych odruchach w USA, ściśle związane jest z polityką Rosji i zdolnościami do jej powstrzymywania na Ukrainie. Przed środową rozmową z Trumpem, w Wielkiej Brytanii z amerykańskim wiceprezydentem rozmawiali doradcy ds. bezpieczeństwa państw UE i Ukrainy, a także online koordynowali się ministrowie spraw zagranicznych.

Obawy wynikają z ujawnionegoh przez zachodnie media planu uregulowania konfliktu na Ukrainie, którego niejasne kontury ujrzały światło dzienne po ubiegłotygodniowym spotkania Stevena Witkoffa – specjalnego przedstawiciela prezydenta Trumpa  - z Putinem na Kremlu. Choć nie jest do końca jasne czyjego autorstwa jest plan, ani która ze stron wyszła z propozycją szczytu, wzbudził on oburzenie w Kijowie i zachodnich stolicach. I niebezzasadnie, bo z grubsza zakłada on, że w zamian za zawieszenie przez Rosję ognia i wycofanie się ze skrawków obwodów sumskiego i charkowskiego, Ukraina miałaby oddać cały Donbas, los obwodów chersońskiego i zaporoskiego pozostawić do przyszłego rozstrzygnięcia oraz zrzec się woli członkostwa w NATO i dostaw uzbrojenia z Zachodu oraz zredukować własną armię.

Takie warunki realizują plan maksimum Putina, a Ukrainę de facto zmuszają do kapitulacji. Dodatkowo w przeddzień szczytu Kijowowi nie pomaga dynamika militarna - obrona przeciwlotnicza raportuje coraz niższy odsetek strąceń rosyjskich dronów i rakiet, a na wschodzie kraju Rosjanie dokonują szybkich postępów na północ od Pokrowska i otaczają Konstantynówkę. Prezydent Zełenski nie może się też – po wystąpieniach społecznych w lipcu, pierwszych od wybuchu inwazji, w obronie instytucji antykorupcyjnych - powołać na niesłabnące poparcie społeczne dla jego polityki. Putin nie omieszka o tym wspomnieć mamiąc Trumpa, że rzekomo rosyjskie zwycięstwo to jedynie kwestia czasu, a Ukraińcy chcą zmiany władz.

By powstrzymać amerykańskiego prezydenta przed złym dealem, unijne stolice - prócz Budapesztu – a także Londyn i Kijów mówią jednym głosem. Nie ma zgody na plan, zakładający cesje terytorialne pod przymusem, a także na jego dyskutowanie bez władz ukraińskich i w czasie niesłabnących rosyjskich ostrzałów z powietrza i działań na lądzie. Jest jednak i dobra wiadomość – im bardziej rośnie europejsko-ukraińska konsolidacja, tym bardziej administracja Trumpa i sam prezydent wydają się spuszczać z tonu i obniżać oczekiwania. Szef Departamentu Stanu Marco Rubio mówi, że prezydent chce spojrzeć i wysłuchać Putina osobiście – nic więcej, JD Vance wyznaje, że w prywatnej rozmowie Trump zwierzył mu się, że dla osiągnięcia pokoju trzeba spróbować spotkania na żywo, zaś sam amerykański prezydent wyznaje, że rozmowa może pójść dobrze, ale też i źle, a jej celem jest sprawdzenie, co w głowie ma Putin.

Wbrew jednak temu kilka rzeczy budzi niepokój. Amerykański prezydent zapraszając Putina przerwał solidarną, prawie czteroletnią, jego zachodnią izolację. Spełnił też jedno z jego najszczerszych marzeń, by – jak w czasach sowieckich – jupitery światowych mediów były skierowane na spotkanie liderów Rosji i USA, którzy patrząc na mapę decydują o losach globu. Rosyjski dyktator dostał ten podarek, samemu nie dając niczego, i na pewno dobrze rozpracuje rozmówcę mamiąc go powtórką obrazka sprzed tygodnia, gdy siedząc między liderami Armenii i Azerbejdżanu amerykański szef państwa ogłosił pokój między Erywaniem i Baku. Sukcesem Putina będzie, jeśli Trump spróbuję Ukrainę zmusić do ustępstw terytorialnych i ustrojowych wstrzymaniem amerykańskiej pomocy w postaci danych wywiadowczych. Ukraińcom będzie na froncie jeszcze trudniej, choć do wymuszenia pokoju wciąż będzie daleko.

Tadeusz Iwański - kierownik Zespołu Białorusi, Ukrainy i Mołdawii w Ośrodku Studiów Wschodnich. W latach 2006-2011 pracował w Polskim Radiu dla Zagranicy. 


 

Europa przed rozmowami Trump–Putin. Berlin: "Nic o Ukrainie bez Ukrainy"

13.08.2025 10:20
W Berlinie trwają przygotowania do kluczowych rozmów o przyszłości Ukrainy. Dwa dni przed spotkaniem Donalda Trumpa z Władimirem Putinem w Anchorage, przywódcy państw europejskich – w tym premier Donald Tusk i prezydent Wołodymyr Zełenski – chcą wypracować wspólne stanowisko, które jasno powie: nic o Ukrainie bez Ukrainy. Stawką jest nie tylko zakończenie wojny, ale i zasady, na których ma opierać się pokój w Europie.

Europejscy przywódcy ustalają wspólne stanowisko przed spotkaniem Trump–Putin na Alasce

13.08.2025 17:40
Przywódcy państw UE, NATO i Ukrainy uzgodnili kluczowe postulaty, które mają zostać przekazane prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi przed jego rozmową z Władimirem Putinem. W centrum ustaleń znalazły się interesy bezpieczeństwa Ukrainy i Europy oraz warunki ewentualnego zawieszenia broni.

Ukraiński analityk: szczyt na Alasce ma pokazać, że Trump potrafi porozumieć się z Putinem

14.08.2025 09:44
Spotkanie na Alasce ma pokazać, że prezydent USA Donald Trump potrafi porozumieć się z przywódcą Rosji Władimirem Putinem, Rosja pozostaje jednak niezdolna do zawarcia porozumienia i nie chce zakończenia wojny - ocenił ukraiński historyk i analityk Jehor Brajlan.