Amerykanista, profesor Zbigniew Lewicki jest zdania, że nie da się przewidzieć, czy ultimatum prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa względem Rosji, przyniesie jakiekolwiek skutki.
Donald Trump dał Putinowi 50 dni na porozumienie z Ukrainą. W przeciwnym razie zapowiedział surowe cła wobec Moskwy i jej partnerów handlowych. Jednocześnie prezydent USA zapowiedział dostawy broni dla Ukrainy. Mają za nią zapłacić europejskie państwa członkowskie NATO.
"Trump zobowiązał się do rozwiązania dwóch największych kryzysów globalnych: na Bliskim Wschodzie i na Ukrainie. I chce dotrzymać tych zapowiedzi" - ocenia profesor Zbigniew Lewicki. Jednocześnie profesor Zbigniew Lewicki dodał, że Donald Trump jest nieprzewidywalny i nie wiadomo, co tak naprawdę znaczą jego słowa.
W ostatnich dniach Donald Trump powiedział, że jest "rozczarowany zachowaniem Putina”.
Rzecznik Kremla ogłosił, że aktualnie nie ma zaplanowanej kolejnej rozmowy z prezydentem USA, ale w razie potrzeby, może ona zostać szybko umówiona.
Trump nie chce, aby Ukraina atakowała Moskwę
Prezydent Stanów Zjednoczonych nie chce, aby Ukraina dokonywała ataków na Moskwę i nie przekaże rządowi w Kijowie rakiet dalekiego zasięgu. W odpowiedzi na pytanie Polskiego Radia Donald Trump oświadczył, że chce być neutralny w wojnie Rosji z Ukrainą.
W ostatnich dniach media donosiły, że Donald Trump zachęcał Wołodymyra Zełeńskiego do zaatakowania Moskwy. Amerykański prezydent zaprzeczył jednak tym informacjom. "Nie powinien atakować Moskwy" - powiedział. Trump wykluczył też przekazanie Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu Tomahawk. "Nie rozważamy tego" - stwierdził. Odpowiadając na pytanie korespondenta Polskiego Radia Donald Trump odrzucił też pojawiające się w ostatnich dniach sugestie, że stoi obecnie po stronie Ukrainy. "Nie. Nie jestem po żadnej stronie. Wiesz po czyjej stronie jestem? Jestem po stronie ludzkości. Chcę, aby skończyło się zabijanie w wojnie ukraińsko-rosyjskiej" - stwierdził.
Trump nie odpowiedział na pytanie czy planuje spotkanie z Putinem. Powtórzył jedynie, że jest rozczarowany prezydentem Rosji.
IAR/ks