Redakcja Polska

Kreml zwolnił Jewgienija Prigożyna z odpowiedzialności finansowej za zbrojną rebelię

05.07.2023 11:57
W reakcji na bunt Prigożyna władze na Kremlu zajęły majątek Grupy Wagnera zgromadzony w jej siedzibie w Petersburgu, czyli m.in. gotówkę w rublach i dolarach, a także sztabki złota.
Audio
  • Ukraińscy żołnierze osiągnęli w ostatnim czasie niewielkie postępy wokół Bachmutu. Okolice miasta to jeden z głównych kierunków walk na wschodzie Ukrainy. Bachmut wciąż jednak kontrolują Rosjanie [posłuchaj]
Grupa Wagnera
Grupa WagneraFoto: PAP/EPA/STRINGER

Rosyjskie władze zwolniły szefa najemniczej Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna z odpowiedzialności finansowej za szkody spowodowane podczas czerwcowego buntu przeciwko Kremlowi, a także zwróciły mu znaczne środki finansowe, w tym gotówkę o równowartości 111 mln dolarów - powiadomił w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

W reakcji na bunt Prigożyna władze na Kremlu zajęły majątek Grupy Wagnera zgromadzony w jej siedzibie w Petersburgu, czyli m.in. gotówkę w rublach i dolarach, a także sztabki złota. Decyzja o zwróceniu tych aktywów Prigożynowi zapadła dopiero 2 lipca, czyli ponad tydzień po zbrojnej rebelii. Prawdopodobnie był to efekt nieformalnego porozumienia, wypracowanego przez szefa wagnerowców z Władimirem Putinem i białoruskim autorytarnym liderem Alaksandrem Łukaszenką - zauważył ISW, powołując się na doniesienia lokalnych mediów z Petersburga.

Think tank powiadomił również o zmianach organizacyjnych w rosyjskich siłach zbrojnych, podejmowanych w odpowiedzi na akcesję Finlandii do NATO, a także z myślą o szczycie NATO w Wilnie, zaplanowanym na 11-12 lipca. 

Związane z Kremlem media z Rosji ostatnio poinformowały, że funkcjonujący w ramach Floty Północnej 14. korpus armijny zostanie przekształcony w odrębną armię, dysponującą własnymi dywizjami, pułkami i brygadami strzelców zmotoryzowanych. Ten ruch prawdopodobnie nie zwiększy rosyjskich zdolności bojowych, dlatego należy go postrzegać jako działanie o charakterze propagandowym i straszak wobec NATO - ocenił ośrodek analityczny.

24 czerwca najemnicy Grupy Wagnera zajęli sztab rosyjskiej armii w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Szef najemników Prigożyn, od dawna skonfliktowany z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego dowodzącą inwazją na Ukrainę, domagał się "przywrócenia sprawiedliwości" w armii i odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu.

Tego samego dnia wieczorem Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by "uniknąć rozlewu krwi". Miało to być rezultatem układu Łukaszenki z Prigożynem, zawartego w porozumieniu z Putinem. Zgodnie z tymi uzgodnieniami część najemników Grupy Wagnera i sam Prigożyn mieliby przemieścić się na Białoruś. 

PAP/IAR/ks

Szef MSWiA: dodatkowi funkcjonariusze już się pojawiają na granicy z Białorusią

03.07.2023 15:30
To jest kwestia najbliższych dni, że 500 nowych funkcjonariuszy oddziałów prewencji i kontrterrorystów pojawi się na granicy z Białorusią - powiedział minister Mariusz Kamiński.

Rosyjski politolog o "marszu na Moskwę": nie było zamachu stanu, a jedynie walka o kasę

04.07.2023 08:37
Najemnicza „Grupa Wagnera”, to w ocenie rosyjskiego politologa i ekonomisty Siergieja Aleksaszenki - organizacja przestępcza, kierowana przez kryminalistę

Wagnerowcy szykują swoją bazę na Białorusi na 8000 najemników? Pokazano kolejne zdjęcia

04.07.2023 16:00
Do sieci trafiły kolejne zdjęcia, mające pokazywać budowę obozu dla wagnerowców na Białorusi. Na fotografiach widać liczne namioty i infrastrukturę wewnętrzną - drewniane prycze i stelaże. Zdaniem niezależnych białoruskich mediów, które analizowały też wcześniejsze fotografie satelitarne, obóz może pomieść ok. 8000 osób.

Ekspert OSW: mało prawdopodobne, by Jewgienij Prigożyn zatrzymał się na Białorusi na dłużej

05.07.2023 09:33
Kamil Kłysiński ocenia, że oznaczałoby to „potencjalne ryzyka” dla białoruskich władz. Na razie nie potwierdzono przemieszczenia wagnerowców na Białoruś