W ramach projektu, którego głównym celem jest wsparcie medyków, a także osób cywilnych narażonych na traumę wojenną, Fundacja „Most Solidarności” uruchomiła 12 mobilnych klinik, które udzieliły konsultacji blisko 2000 osób.
Paweł Kęska z Fundacji, który wrócił niedawno z Donbasu, był w miejscach, gdzie projekt jest realizowany. - Jestem przejęty, wzruszony, trudno też to wszystko poukładać do końca, trudno to opowiedzieć – mówi gość Polskiego Radia dla Zagranicy. Jak tłumaczy, projekt realizowany jest na trzech płaszczyznach. Pierwsza to przekazywanie sprzętu medycznego, którego bardzo potrzeba w klinikach i szpitalach na wschodzie Ukrainy. Drugi moduł to szkolenia medyków, pielęgniarek i paramedyków z dwóch rodzajów aktywności. Pierwsza rzecz to pomoc psychologiczna np. dla dyspozytorów medycznych, którzy otrzymują niesłychanie ciężkie informacje i są cały czas też na swojej pierwszej linii pracy. Druga kwestia to pomoc stricte edukacyjna z leczenia politraumy, czyli wielonarządowych obrażeń. Trzecim bardzo ważnym zadaniem jest bezpośrednia pomoc ludności cywilnej - kliniki mobilne. Działają one w dwunastu miejscach w obwodach dniepropietrowskim, zaporoskim i donieckim.
- Tam na miejscu zdarzają się sytuacje dramatyczne. Widać, jak niesłychanie jest tam potrzebna nasza pomoc. Na zawsze zostanie chyba we mnie rozmowa z Aloną, ratowniczką medyczną, szefową szkoleń politraumy, która ewakuowała dzieci z Mariupola podczas oblężenia w roku dwudziestym drugim. To ją przemieniło diametralnie i dramatycznie. Powiedziała mi: wiesz, kiedyś dbałam o figurę, diety, a teraz jem suchy chleb, bo jest wojna – mówi Paweł Kęska. Alona zdaje sobie sprawę, że ma syndrom posttraumatyczny, ale, jak powiedziała, wy nas nie rozumiecie, tu jest wojna, tego się nie da wyleczyć, trzeba walczyć. Alarm bombowy po ukraińsku nazywa się „trwoga”. Jak mówi Alona – trwoga jest w nas.
Z Pawłem Kęską z Fundacji „Most Solidarności” o projekcie wsparcia psychomedycznego medyków i ludności cywilnej – ofiar traumy wojennej w obwodach dniepropietrowskim, zaporoskim i donieckim Ukrainy i o uruchomieniu przez fundację mobilnych klinik rozmawia Ewa Plisiecka.