Redakcja Polska

Dziennikarz śledczy: koronawirus powstał w chińskim laboratorium

27.04.2020 09:51
Jak uważa amerykański dziennikarz śledczy Josh Phillip,  koronawirus powstał w chińskich laboratoriach. Jak tłumaczył w programie "Minęła 20" w TVP Info, dane pokazują, że wielu z początkowych pacjentów – również ten pierwszy – nie miało w ogóle kontaktu z targiem w Wuhanie, co obala całą teorię, że to targ był źródłem epidemii.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneCheng Min/Xinhua News/East News

Zgodnie z ustaleniami Phillipa wirus powstał w laboratorium, dlatego też Chińczycy nie byli też zainteresowani badaniem przyczyn wybuchu pandemii. - Od 2018 roku Departament Stanu USA dostaje informacje, że KPCh (Komunistyczna Partia Chin) nie tylko nigdy nie przestrzegała zakazu, żeby nie pracować nad bronią biologiczną, ale i cały czas nad nią pracuje. Nigdy nie powiedzieli, że mają broń biologiczną, podczas gdy ją najprawdopodobniej mają - mówił w trakcie programu Phillip.

Do teorii Josha Phillipa odniosła się kolejna uczestniczka programu "Minęła 20", eurodeputowana PiS Anna Fotyga, która zwróciła uwagę, że pojawiają się postulaty ustanowienia międzynarodowej komisji, która miałaby zbadać pochodzenie pandemii. - Myślę, że jest to rzecz niezbędna - mówiła. - Pamiętamy, w jaki sposób władze chińskie odnosiły się do tych wszystkich przedstawicieli własnego społeczeństwa, którzy ostrzegali wolny świat o groźbie, o zasięgu, skali, możliwych powikłaniach. Był doktor ze szpitala w Wuhanie, który później zresztą zmarł z powodu koronawirusa, także bardzo wiele innych osób - tłumaczyła europoseł.

O takie dochodzenie apeluje Australia. - Wszystkie kraje członkowskie WHO powinny poprzeć ideę niezależnego międzynarodowego śledztwa, które wyjaśni okoliczności wybuchu pandemii - oświadczył w czwartek premier Australii Scott Morrison. - Członkostwo w WHO to obowiązki i odpowiedzialność - zaznaczył.

W ocenie szefa rządu dochodzenie w sprawie genezy i okoliczności rozprzestrzenienia się koronawirusa, który po raz pierwszy pojawił się w grudniu ub.r. w mieście Wuhan w środkowych Chinach, pomogłoby w skuteczniejszym stawianiu czoła zagrożeniom spowodowanym przez SARS-CoV-2.  - Pragniemy bezpieczniejszego świata, gdy chodzi o wirusy. Mam nadzieję, że każdy naród, także chiński, podziela takie podejście - oświadczył Morrison.

Pekin: to czysto polityczny manewr

W Pekinie oświadczenie Morrisona zostało ocenione jako manewr czysto polityczny. Rzecznik chińskiego resortu spraw zagranicznych Geng Shuang wezwał władze Australii do odrzucenia "ideologicznego skrzywienia" w podejściu do sprawy pandemii. Nawoływania do przeprowadzenia śledztwa w sprawie pandemii są odbierane przez Chiny jako konfrontacja i podważanie autorytetu tego państwa; Chińczycy uważają, że za tego rodzaju oskarżeniami stoją Stany Zjednoczone - zauważa Reuters.

Władze w Waszyngtonie uważają, że epidemia SARS-CoV-2 została wywołana "wymknięciem się koronawirusa z laboratorium". Chiny stanowczo odrzucają taką wersję wydarzeń. Zarazem jednak "odmówiły przekazania próbek z tego laboratorium bądź bezpowrotnie je zniszczyły, a to umożliwiłoby zrozumienie, jak doszło do pojawienia się koronawirusa wśród populacji ludzkiej" - podkreślił w ubiegłym tygodniu sekretarz stanu USA Mike Pompeo.

TVP Info/PAP/dad


Stanisław Żaryn ostrzega przed manipulacjami dotyczącymi COVID-19

26.04.2020 10:00
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn ostrzega przed manipulacjami dotyczącymi koronawirusa. Łączenie COVID-19 z technologią 5G, przekonywanie, że koronawirusa wymyślono, by sterować społeczeństwem, są teoriami spiskowymi - podkreślił w sobotnim wpisie na Twitterze.

Ekspert: Rosja korzysta z kryzysu, by forsować własne interesy energetyczne

26.04.2020 14:41
- Rosja korzysta z kryzysu, by rozgrywać państwa UE i burzyć europejską solidarność - ocenia rosyjską kampanię wokół gazociągu Nord Stream 2 prezes Instytutu Jagiellońskiego Marcin Roszkowski.

Ukraina: chory na COVID-19 trafił do aresztu. W więzieniu wybuchł bunt

26.04.2020 15:22
W areszcie śledczym w Czerniowcach w południowo-zachodniej części Ukrainy wybuchł bunt w związku z przyjęciem osoby, u której potwierdzono zakażenie koronawirusem. Grupa aresztantów zabarykadowała się w celach, trzech próbowało podciąć sobie żyły.