Redakcja Polska

Grupa ocalałych z Holokaustu: w Warszawie powinno być miejsce dla ulic imienia Ładosia i Rokickiego

04.12.2020 15:03
Grupa ocalałych z Holokaustu oraz ich potomków zawnioskowała do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego o upamiętnienie Aleksandra Ładosia i Konstantego Rokickiego. Fałszując dokumenty tożsamości, fałszowali ludzkie przeznaczenia i tym samym ratowali ludzkie życia - czytamy w apelu.
Stoją od lewej m.in.: charge d`affaires RP w Szwajcarii Aleksander Ładoś i pianista Ignacy Jan Paderewski
Stoją od lewej m.in.: charge d`affaires RP w Szwajcarii Aleksander Ładoś i pianista Ignacy Jan PaderewskiNarodowe Archiwum Cyfrowe

Apel skierowany do Rafała Trzaskowskiego pod koniec listopada dotyczy nazwania na cześć Aleksandra Ładosia i Konstatntego Rokickiego którychś z warszawskich ulic.

Pismo do prezydenta Warszawy w imieniu kilkudziesięciu osób skierowała Heidi Fishman, córka ocalałej z Holokaustu Ruth Lichtenstern. Podkreślono w nim, że Aleksander Ładoś jako polski ambasador w Szwajcarii w okresie wojny kierował "szeroko zakrojonymi działaniami ratującymi Żydów w różnych miejscach okupowanej przez Niemcy Europy".

"Poselstwo RP w Bernie wytworzyło paszporty i inne dokumenty państw Ameryki Łacińskiej dla tysięcy ludzi, wśród których byliśmy my, nasi rodzice i dziadkowie. Wiele z tych dokumentów zawiera rozpoznawalne na pierwszy rzut oka, geometryczne pismo Konstantego Rokickiego, konsula pracującego w berneńskim zespole Ambasadora Ładosia. Ładoś, Rokicki i pozostali członkowie tak zwanej „Grupy Ładosia” parali się bardzo szczególnym rodzajem fałszerstwa. Latynoamerykański paszport wydany przez nich mógł stanowić różnicę między deportacją do obozu zagłady a szansą na ratunek od „ostatecznego rozwiązania”. Fałszując dokumenty tożsamości, fałszowali ludzkie przeznaczenia, ratowali ludzkie życia" - czytamy.

Umarli w biedzie i zapomnieniu

Sygnatariusze listu podkreślili jednocześnie, że po II wojnie światowej ani Aleksander Ładoś, ani Konstanty Rokicki nie zabiegali o sławę, zaszczyty, nagrody, a nawet o "zwyczajne uznanie za to, co uczynili". "Obaj umarli w biedzie i zapomnieniu. To pokazuje, że byli oni najprawdziwszymi z bohaterów, działającymi z pobudek etycznych i pomimo wielkiego ryzyka, nie licząc na osobiste korzyści, ani materialne, ani symboliczne" - czytamy.

Jak podkreślono, obaj byli też związani z Warszawą. "Rokicki się w niej urodził i mieszkał w okolicach współczesnego Teatru Wielkiego. Ładoś mieszkał w latach 30-tych na Żoliborzu, a w roku 1963 zmarł w Warszawie" - napisano.

"Obchodziliśmy w tym roku 75. rocznicę zakończenia II wojny światowej. Pamięć o jej okrucieństwach stopniowo zanika. Liczba naocznych świadków maleje, wkrótce nie będzie nikogo, kto ją pamięta. Zostaną jedynie dokumenty, pomniki i symbole, które nam o niej przypominają. Te ostatnie stają się tym bardziej istotne" - napisali autorzy listu, podkreślając, że "zbyt długo nie doceniano prawości Aleksandra Ładosia i Konstantego Rokickiego". "Dlatego też chcielibyśmy prosić o upamiętnienie tych dwóch wielkich bohaterów poprzez nazwanie na ich cześć warszawskich ulic. Gest taki przypominałby o przeszłości, ale być może stanowił również inspirację dla przyszłych pokoleń, którym uświadamiałby, że nawet w czasach największych zagrożeń i tragedii można uczynić coś dla dobra ludzkości" - napisano.

Sygnatariusze pisma podkreślili także, że "z wielkim entuzjazmem" przyjęli wiadomość o pozytywnej rekomendacji sejmowej komisji dla ogłoszenia roku 2021 Rokiem Aleksandra Ładosia.

Dyrektor Muzeum Auschwitz: powinno być miejsce dla ulic im. Ładosia i Rokickiego

Do apelu odniósł się dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński. Jak poinformował, po przeczytaniu listu grupy ocalonych z Holokaustu, w piątek wystosował do Trzaskowskiego i Rady m.st. Warszawy własny list ze słowami poparcia dla tej inicjatywy. - Tak się składa, że jestem warszawiakiem, który przez ładnych parę lat - tzn. cały mój nastoletni okres - mieszkał w Szwajcarii, także ta kwestia jest mi wyjątkowo bliska. Do Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau trafiła część poważna archiwaliów po akcji berneńskiej, która w związku z tym jest mi dobrze znana. Wydaje mi się, że jest to bardzo zacna inicjatywa i w pełni uzasadniony wniosek - zaznaczył

Piotr Cywiński wyraził nadzieję, że ta inicjatywa "nie będzie postrzegana jako projekt polityczny, ale jako normalna, ludzka kwestia, szalenie ważna i dosyć unikatowa na skalę II wojny światowej". - To byli dyplomaci polscy, którzy działali jednak na granicy swoich pełnomocnictw, produkując fałszywe paszporty. Są kraje, gdzie to wzbudza dzisiaj zdziwienie i dyplomaci zadają pytanie, jak to jest możliwe, żeby urzędnik, funkcjonariusz państwowy poświadczał nieprawdę? My odpowiadamy, że czasami hierarchia wartości tego wymaga. To jest ten przypadek dosyć wspaniały, unikatowy, bohaterski i wydaje mi się, że w Warszawie powinno być miejsce dla takich dwóch ulic, wspólnej ulicy, parku albo skweru - podsumował.

Naczelny Rabin Polski: lepszych ludzi nie ma

- To jest bardzo ważna inicjatywa. Tacy ludzie, jak Aleksander Ładoś i Konstanty Rokicki to są osoby dokładnie takie, jak pan Bóg chce, żeby człowiek był. Jeżeli ktoś chce zrozumieć, jakim człowiekiem powinien być, powinien być jak nasi bohaterowie, którzy pracowali w ambasadzie Polski w świecie w czasie wojny - mówił Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich.

Ocenił, że "lepszych ludzi nie ma w świecie". Zdaniem Naczelnego Rabina upamiętnienie Ładosia i Rokickiego poprzez nazwanie na ich cześć ulic w Warszawie to "ważny znak".

Wskazał, że taka inicjatywa jest także dobrym przykładem dla młodzieży, która często otacza się osobami dającymi zły przykład. - Tutaj mamy niesamowite przykłady, w jaki sposób powinni żyć - podkreślił Michael Schudrich.

Aleksander Ładoś był polskim dyplomatą, politykiem i publicystą, a w czasie II wojny światowej ambasadorem Rzeczypospolitej Polskiej w Bernie. W 2021 r. mija 130. rocznica jego urodzin. W 1940 r. został ambasadorem w Bernie i stanowisko to piastował do 1945 r. Od pierwszych tygodni pełnienia tej funkcji zajął się pomocą dla uchodźców z Polski, wtedy powstała tzw. "grupa Ładosia" zwaną też "grupą berneńską". W latach 1941-1945 wraz ze swoimi współpracownikami wystawił fałszywe paszporty i poświadczenia obywatelstwa Paragwaju, Hondurasu, Peru i Haiti dla około 10 tysięcy osób narodowości żydowskiej i przyczynił się tym samym do ich ocalenia. Była to jedna z największych dyplomatycznych akcji ratowania Żydów w czasie Zagłady.

IAR/PAP/dad

Czego się uczy niemiecki maturzysta? Ani słowa o zbrodniach w Polsce, dużo o niemieckim ruchu oporu

04.12.2020 08:35
Niemieccy maturzyści nie są uczeni o historii okupacji Polski podczas II wojny światowej, zbrodniach na ludności cywilnej, Powstaniu Warszawskim - mówi szefowa berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego Hanna Radziejowska. Dodaje, że jej instytucja zamierza to zmienić.

Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku zaprasza na cykl spotkań "Z Piłsudskim po Kresach"

04.12.2020 09:44
Z okazji przypadającej w tym roku 153. rocznicy urodzin Józefa Piłsudskiego, Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku zaprasza na inaugurację cyklu wyjątkowych spotkań "Z Piłsudskim po Kresach". Ze względu na sytuację epidemiczną w Polsce, wydarzenie odbędzie się poprzez internet.