Raport Białoruś

Tani gaz od Rosji nie dla Ukrainy, lecz dla oligarchy Firtasza - media

Ostatnia aktualizacja: 08.10.2013 14:00
Zniżka ceny rosyjskiego gazu dla Ukrainy, o której poinformował we wtorek prezydent Rosji Władimir Putin, została udzielona prywatnemu koncernowi chemicznemu, a nie ukraińskiemu państwu - podały media w Kijowie.
Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir PutinFoto: kremlin.ru

Według agencji "Ukranews" ogłoszona przez Putina obniżka cen gazu nie dotyczy paliwa, które nabywa ukraińska państwowa spółka Naftohaz, lecz surowca kupowanego od Rosjan przez Ostchem Group DF. Koncern ten należy do znanego biznesmena Dmytra Firtasza, który dawniej pośredniczył w handlu gazem między Ukrainą a Rosją.

Według anonimowego rozmówcy "Ukranews" Naftohazowi rosyjski Gazprom żadnych zniżek nie oferował.

Wcześniej we wtorek Putin obwieścił, że rosyjskie banki przyznały Ukrainie kredyt w wysokości 750 mln dol., a Gazprom udostępnił jej gaz po cenie ulgowej - 260 dol. za tysiąc metrów sześciennych. Rosyjski prezydent nie ukrywał, że związane jest to z ukraińskimi planami podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE.

- Mimo że trwają emocjonalne i burzliwe dyskusje związane z możliwym podpisaniem przez Ukrainę umowy, nasze banki przed dziesięcioma dniami, oczywiście nie bez mojej wiedzy, załatwiły Ukrainie kolejny kredyt w wysokości 750 mln dolarów, a Gazprom, też nie bez wiedzy rosyjskich władz, zdecydował się pomóc Ukrainie zapełnić magazyny gazem po ocenie ulgowej - 260 dolarów za tysiąc metrów sześciennych - powiedział Putin na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu organizacji Współpracy Ekonomicznej Azji i Pacyfiku (APEC). Przypomniał też, że całkiem niedawno cena tysiąca metrów sześciennych gazu dla Ukrainy wynosiła 400 dolarów.

- Udzieliliśmy ulgi (...) Współpracujemy, pomagamy naszym ukraińskim partnerom, naszym przyjaciołom - powiedział Putin, zapowiadając rosyjsko-ukraińskie konsultacje na szczeblu rządowym, żeby ocenić konsekwencje podpisania przez Ukrainę umowy o wolnym handlu z UE.

Arsenij Jaceniuk, jeden z przywódców ukraińskiej opozycji ocenił, że wypowiedzi Putina to wyłącznie zmiana taktyki wobec Ukrainy.

- Przez ostatnie pół roku strzelali do nas ze wszystkich rodzajów broni, którą dysponuje Federacja Rosyjska, począwszy od nacisków gospodarczych, a na politycznych kończąc. Teraz, gdy zrozumieli, że się nie poddaliśmy, zamiast kija wyciągnęli marchewkę - powiedział.

- Należy oceniać nie oświadczenia, lecz realne działania, tymczasem one pozostają takie same: Rosja naciska na Ukrainę, by wciągnąć ją do Unii Celnej - dodał Jaceniuk.

Ukraina zamierza podpisać umowę stowarzyszeniową z UE w końcu listopada na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Przeciwko tym planom występuje Moskwa, która uważa, że miejsce Ukrainy jest w Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu.

 

Minister z rządu Julii Tymoszenko: Ukraina podpisze historyczną umowę z Unią Europejską >>>

PAP/agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Doradca Putina do Ukraińców: nie idźcie drogą Mazepy

Ostatnia aktualizacja: 20.09.2013 20:20
Apel taki skierował do Ukraińców doradca prezydenta Rosji ds. gospodarczych Siergiej Głazjew w związku z planami podpisania umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą a Unią Europejską.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Minister z rządu Julii Tymoszenko: Ukraina podpisze historyczną umowę z Unią Europejską

Ostatnia aktualizacja: 07.10.2013 12:47
Umowa stowarzyszeniowa Ukrainy z Unią Europejską będzie podpisana w Wilnie – ocenił w rozmowie z portalem Polskiego Radia były minister gospodarki w rządzie Julii Tymoszenko, Bohdan Danyłyszyn. Jest przekonany, że wszystkie przeszkody na drodze do tej umowy będą pokonane.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tymoszenko trafi do niemieckiego szpitala? "Czekamy"

Ostatnia aktualizacja: 07.10.2013 15:42
Rząd niemiecki poinformował, że jest gotowy do przyjęcia na leczenie znajdującej się w ukraińskim więzieniu byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko.
rozwiń zwiń