Życia równoległe. Polacy i Białorusini w Białymstoku

Ostatnia aktualizacja: 27.09.2015 15:09
– Od urodzenia będąc w polskiej większości, nie miałam świadomości, że istnieje tu jakiś konflikt – mówiła Monika Szewczyk, szefowa białostockiej galerii Arsenał.
Audio
  • Życia równoległe. Polacy i Białorusini w Białymstoku (Przestrzenie kultury/Dwójka)
Fasady starówki w Białymstoku. Miasto zostało odbudowane po II wojnie światowej, tracąc jednak swój wcześniejszy - kilkuwiekowy - charakter
Fasady starówki w Białymstoku. Miasto zostało odbudowane po II wojnie światowej, tracąc jednak swój wcześniejszy - kilkuwiekowy - charakterFoto: Gliwi/wikimedia/cc

–  W Białymstoku podział narodowy jest bardzo widoczny – opowiadała Monika Szewczyk. – Jednak jako urodzona tutaj Polka dosyć późno zdałam sobie sprawę z tego, że druga strona może inaczej odbierać rzeczywistość. Tymczasem mamy różne historie, mamy różne narracje, równolegle i nie zazębiające się – dodała.

Agnieszka Korytkowska-Mazur, dyrektor białostockiego Teatru Dramatycznego, zauważyła także inne linie podziału i mówiła o współistnieniu co najmniej trzech różnych Białychstoków, a malarz białoruskiego pochodzenia Leon Tarasewicz tłumaczył, dlaczego 20 lat temu uważano go w tym mieście za nacjonalistę, a dziś już "tylko" za przedstawiciela mniejszości.

***

Tytuł audycji: Przestrzenie kultury

Prowadzi: Bartosz Panek

Goście: Agnieszka Korytkowska-Mazur (dyrektor Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku), Monika Szewczyk (szefowa białostockiej galerii Arsenał), Marcin Kącki (dziennikarz, autor książki "Biała siła, czarna pamięć"), Leon Tarasewicz (polski malarz białoruskiego pochodzenia)

Data emisji: 27.09.2015

Godzina emisji: 12.00

mc/bch

Czytaj także

Jak najdalej od ideału. Portrety sarmatów

Ostatnia aktualizacja: 08.03.2015 14:08
Barokowe wizerunki polskich szlachciców wyróżniały się oryginalnością na tle całej ówczesnej Europy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wojciech Nowicki: leczę się ze zdjęć

Ostatnia aktualizacja: 25.09.2015 12:00
Nasz gość przyznał, że świetną terapią jest zarażenie tym "wirusem" innych, co uczynił między innymi w nowej książce "Odbicie".
rozwiń zwiń