"Przy niej człowiek czuł się lepszy". Wspomnienia o Hannie Stankównie

Ostatnia aktualizacja: 17.12.2020 11:54
- Była wymagająca w pracy, ale dawała bardzo wiele z siebie, bez reszty, to budziło podziw i fascynację - zmarłą w poniedziałek (14.12) aktorkę Hannę Stankównę wspominał na antenie Programu 2 Polskiego Radia reżyser Paweł Passini.
Hanna Stankówna
Hanna StankównaFoto: PAP/Andrzej Rybczynski

Posłuchaj
07:51 [ PR2]PR2 (mp3) 17 grudzień 2020 08_09_02.mp3 Przyjaciele wspominają Hannę Stankównę (Poranek Dwójki)

 

Szerokiej publiczności znana m.in. z "Seksmisji", "07 zgłoś się" i "Na Wspólnej", a także licznych ról na scenie stołecznego Teatru Polskiego.

Miała 19 lat, kiedy zagrała w filmie "Prawdziwy koniec wielkiej wojny" Jerzego Kawalerowicza. W 1959 r. została absolwentką Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. W tym samym roku rozpoczęła współpracę ze stołecznym Teatrem Polskim, gdzie występowała regularnie do 1999 roku. Odeszła w wieku 82 lat. 

Hanna Stankówka PAP 1200.jpg
Nie żyje aktorka Hanna Stankówna. Miała 82 lata

Absolwenci Akademii Teatralnej zapamiętali ją jako wspaniałego pedagoga. - Przyjeżdża się do akademii z małej miejscowości i nagle człowiek spotyka wielkich, wybitnych artystów, których zna z ekranu - opowiadał aktor Tadeusz Chudecki. - Hania robiła taki pomost między tymi wielkimi profesorami, do których mieliśmy respekt, a tym, kim staliśmy się po zakończeniu tych studiów. Pamiętam to ciepłe przyjęcie - podkreślił. - To trwało przez całe życie.

- Była osobą niezwykle profesjonalną, punktualną, przygotowaną do pracy, nauczoną tekstu, swoją etyką zawodową dawała przykład młodym ludziom - zaznaczył Tadeusz Chudecki.

Czytaj także:

Aktorka Izabela Kuna przez wiele lat była blisko związana z Hanną Stankówną i jej rodziną. - Miałam to szczęście, że mogłam się z nią przyjaźnić. Hania była damą, bez wątpienia, bardzo mi imponowała jej wiedza i znajomość francuskiego, poczucie humoru - mówiła aktorka. - Jest jedną z niewielu osób, które pozwalały sobie na uszczypliwe uwagi wobec mojej osoby. Mogło się wydawać, że ma dystans do osoby, z którą rozmawia, ale ten dystans brał się z jej kindersztuby i wspaniałego wychowania i poczucia stylu. Była bardzo interesującą kobietą - dodała.

Źródło:WFDiF - Studio Filmowe Kadr/"Seksmisja"/"Sexmission"

W 1987 roku Hanna Stankówna została doceniona Srebrnym Krzyżem Zasługi, a rok później - odznaką Zasłużony dla Teatru Polskiego w Warszawie. W 1995 r. otrzymała Złoty Krzyż Zasługi.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy.

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadził: Paweł Siwek

Data emisji: 17.12.2020

Godzina emisji: 8.30


Czytaj także

Jan Krenz we wspomnieniach. "Ujmował niebywałą witalnością"

Ostatnia aktualizacja: 01.11.2020 11:00
- Był człowiekiem bardzo wymagającym, ale przede wszystkim od siebie. Był doskonale przygotowany do próby, zawsze wiedział, co jest w muzyce. To, że był kompozytorem, było niewątpliwym atutem - opowiadał skrzypek Krzysztof Jakowicz, wspominając jednego z najbardziej charyzmatycznych polskich dyrygentów w powojennej historii.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Witold Sadowy do końca aktywnie przyglądał się światu"

Ostatnia aktualizacja: 15.11.2020 18:51
- O Sadowym możemy mówić z podziwem, szacunkiem, miłością i rozczuleniem, mieliśmy okazję obcować z ostatnim aktorem z legendarnej obsady "Lilli Wenedy" w reż. Osterwy, tego przedstawienia, które zainaugurowało po wojnie odbudowany Tatr Polski - opowiadał w "Poranku Dwójki" Tomasz Mościcki, krytyk teatralny i historyk teatru.
rozwiń zwiń