Petr Zelenka: "Zagubieni" to film o blefowaniu

Ostatnia aktualizacja: 06.10.2016 19:00
- Tworzenie historii jest trochę jak przemysł filmowy. Wszędzie po prostu dużo się blefuje, nawet tam, gdzie w grę wchodzi poważna polityka decydująca o losach narodu – tak powiedział Petr Zelenka, opowiadając o swoim filmie "Zagubieni".
Audio
  • Rozmowa z Petrem Zelenką o filmie "Zagubieni" (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Kadr z filmu Zagubieni Petra Zelenki
Kadr z filmu "Zagubieni" Petra ZelenkiFoto: materiały prasowe festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu

Jak podkreślił w Dwójce reżyser, jego najnowsza produkcja ukazująca wielowątkowe perypetie ekipy kręcącej film, to tak próba zmierzenia się z mitem konferencji monachijskiej, wydarzenia, które w przededniu wybuchu II wojny światowej doprowadziło do podziału części terytorium Czechosłowacji pomiędzy jej sąsiadów.

- Prawda jest taka, że w Czechosłowacji istniała wtedy bardzo liczna mniejszość niemiecka i byliśmy bardzo blisko stania się państwem sprzymierzonym z Hitlerem - powiedział Petr Zelenka. - My natomiast odnaleźliśmy się w roli państwa, które nie ugięło się przed Niemcami, nie było okupowane i poniekąd tę wojnę wygrało, i to bez konieczności stawania do walki. To był naprawdę zgrabny blef - dodał reżyser.

W audycji posłuchamy m.in. o pracy na planie filmu "Zagubieni" i o tym, dlaczego pojawiająca się w produkcji papuga...czasem wygląda na pluszową.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadzi: Monika Zając

Goście: Petr Zelenka (reżyser)

Data emisji: 6.10.2016

Godzina emisji: 18.00

mz/bch

Czytaj także

Menzel: pochwał Hrabala nie brałem na serio

Ostatnia aktualizacja: 08.03.2016 18:30
- Mamy takie powiedzenie, że kiedy się szczęście się zmęczy, to usiądzie nawet na ośle. I to jest właśnie mój przypadek - opowiadał w Dwójce kultowy czeski reżyser.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Greenaway: opowiadanie historii zabija kino

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2016 18:40
- Większość ludzi chodzi do kina, by usłyszeć jakąś opowieść, ale kino wychodzi na tym źle, bo nie zostało do tego powołane - mówił w Dwójce brytyjski reżyser.
rozwiń zwiń