Wojtek Mazolewski Quintet: to było szalone 10 lat

Ostatnia aktualizacja: 14.05.2021 19:00
- Wiele nagrań do tej płyty zostało odrzuconych w trakcie tworzenia tego albumu. One cały czas brzmią i są zagrane tak, że można się nim podzielić. Nie są idealne, ale staram się odchodzić od bycia perfekcjonistą na rzecz tego, by pokazywać, jak naprawdę zespoły grają - mówił w Dwójce lider zespołu Wojtek Mazolewski Quintet, który w tym roku obchodzi 10-lecie swojego debiutu.
Wojtek Mazolewski w studiu im. Agnieszki Osieckiej
Wojtek Mazolewski w studiu im. Agnieszki OsieckiejFoto: W. Kusiński/ PR

Wojtek Mazolewski pap 1200.jpg
Wojtek Mazolewski Quintet 10 lat od debiutu

Posłuchaj
25:26 Owzk 14.05.2021.mp3 Wojtek Mazolewski o 10 latach od debiutu swojego kwintetu (O wszystkim z kulturą/Dwójka)

11 kwietnia 2011 roku na rynku muzycznym pojawił się album Smells Like Tape Spirit – debiut formacji Wojtek Mazolewski Quintet. Nagrywany był w czasie rzeczywistym, w jednym pomieszczeniu, a muzycy byli od siebie oddaleni raptem o 1,5 metra. Po 10 latach od tego wydarzenia kwintet postanowił na nowo przeżyć te emocje, wydając odświeżoną wersję krążka.

- Bardzo lubię takie wydania, kiedy zespoły mają zaplecze i na nowo wydają po 20-30 latach swoje albumy. Przygotowują specjalne reedycje, na których znajdują się nigdy niepublikowane fragmenty zapisów z tej sesji - opowiadał Wojtek Mazolewski. - A ostatni czas pozwolił nam skoncentrować się na tym, by dobrze to przygotować. Mniej więcej w takim stylu, w jakich robią to zespoły, których słucham.

Czytaj też:

Muzyk wyjawił, że wydana przed dekadą płyta miała być dla niego formą uzdrowienia po trudnym okresie w życiu. Powrót do zdrowia po ciężkiej chorobie oraz rozpad kilku poprzednich składów muzycznych sprawił, że postanowił zacząć od nowa.

- Musiałem wszystko zweryfikować i po jakimś czasie rekonwalescencji oraz zastanawiania się, co jest dla mnie w życiu najważniejsze, zdałem sobie sprawę, że nie potrafię żyć bez muzyki i chcę to robić, ale na nowych warunkach. Takich, które pozwolą mi być bliżej siebie i rezonować z tym, co jest prawdziwe - mówił.

- Miało to też związek z zespołem Pink Freud, który święcił tryumfy na scenie - dodał Wojtek Mazolewski. - Często jego sukcesu doszukiwano się poza muzyką. Mówiono, że mamy wspaniałe okładki, robimy dobre klipy i używamy efektów i to te elementy stanowią o szerokiej publiczności. Kiedy wszystko się rozpadło, a moje życie wisiało na włosku, pomyślałem sobie, że chcę powiedzieć coś najprościej jak potrafię, prosto z serca.

Zobacz wszystkie koncerty z cykl JAZZ.PL >>>>


Krzysztof Komeda pap 1200.jpg
Komeda we wspomnieniach

Artysta postanowił wówczas powrócić do kontrabasu i napisać nowe utwory, które będą nawiązywały do klasyki jazzu. - Napisałem wszystkie melodie w okresie rekonwalescencji i postanowiłem, że założę nowy zespół. Odrę się ze wszystkich kolorów, efektów i postawię na totalną klasykę. I w tym momencie poczułem się nagi, wiedząc też, że ludzie znają moją szaloną twarz, a nie znają tej wrażliwej, cichej, która we mnie się cały czas chowała - wyznał.

Jak mówił gość audycji, nie zależało mu na tym, by znaleźć dobrych muzyków jazzowych, lecz aby "odnaleźć się z ludźmi w wymiarze duchowym". - Chciałem znaleźć grupę ludzi, którzy zrezygnują z prywatnych ambicji i podporządkują swój talent do grania na zespół. Trochę tak jak w piłce nożnej: tak naprawdę nie istnieje gwiazda bez całego teamu, a jeden zły element powoduje, że cały zespół gra źle.

Czytaj też:

Wojtek Mazolewski podkreślił, że słowa zawarte w tytule, czyli tape spirit, stanowią kwintesencję debiutanckiego krążka. Nie chodzi bowiem dosłownie o zapach taśmy magnetofonowej, lecz o coś nieuchwytnego, nieopisanego. - Dla mnie ta płyta to było rodzenie się nowego ducha we mnie, a także rodziny kwintetu - opowiadał muzyk.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadził: Piotr Metz

Gość: Wojtek Mazolewski (basista, kontrabasista, kompozytor i lider)

Data emisji: 14.05.2021

Godzina emisji: 17.30

am

Czytaj także

Wojtek Mazolewski: Kolumbijczycy odlecieli razem z nami

Ostatnia aktualizacja: 07.10.2015 10:19
- Dla Kolumbijczyków nasza muzyka jest absolutnym szokiem. W ich muzyce wszystko się buja, a nasze granie, w którym brak oficjalnej taneczności, nie powinno ich zdaniem działać - mówi lider Pink Freud o zagranicznych koncertach.
rozwiń zwiń
Czytaj także

WP #217. Chick Corea i Urszula Dudziak

Ostatnia aktualizacja: 08.03.2021 11:42
W 217. wydaniu "Wieczoru płytowego" słuchaliśmy płyt Chick Corea & Return To Forever feat Flora Purim "Light as a Feather" oraz "Future Talk" Urszuli Dudziak.
rozwiń zwiń