Gigantyczna jemioła Krystyny Zachwatowicz

Ostatnia aktualizacja: 06.11.2014 18:50
– Gdybym nie była wtedy w Krakowie i gdyby nie zbliżało się Boże Narodzenie, nie wymyśliłabym tej dekoracji – mówiła scenografka o jednym ze swych dzieł.
Audio
  • Krystyna Zachwatowicz wspomina swoje dzieciństwo w Warszawie (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
  • Krystyna Zachwatowicz wspomina pierwsze powojenne latach w Warszawie (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
  • Krystyna Zachwatowicz o latach studenckich w Krakowie, studiach na Akademii Sztuk Pięknych i współpracy z "Piwnicą pod Baranami" (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
  • Krystyna Zachwatowicz o dokonaniach w zawodzie scenografa teatralnego (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
  • Krystyna Zachwatowicz o życiowej hierarchii wartości, ukształtowanej w domu rodzinnym, o pracy społecznej i politycznej, o planach na przyszłość (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
Krystyna Zachwatowicz z mężem, Andrzejem Wajdą (2010)
Krystyna Zachwatowicz z mężem, Andrzejem Wajdą (2010)Foto: Ralf Lotys, lic. CC (wikipedia)

Scenografia do spektaklu "Jak wam się podoba" we wrocławskim Teatrze Polskim była jedną z najbardziej zapamiętanych przez widzów realizacją Krystyny Zachwatowicz. Jak sama wyznała, ten pomysł narodził się dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności.

– Był grudzień, zbliżało się Boże Narodzenie – wspominała. – Męczyłam się bardzo, nie mogąc wymyślić dekoracji, aż przyszła moja przyjaciółka i przyniosła mi bukiecik złoconej jemioły, którą w tym okresie sprzedaje się w Krakowie. Od razu pomyślałam: "to jest dekoracja!". Nad sceną zawisła olbrzymia jemioła o liściach metrowej długości – opowiadała.

Autor: Bogumiła Prządka

Gość: Krystyna Zachwatowicz (profesor sztuk plastycznych, scenografka, aktorka)

Tytuł audycji: "Zapiski ze współczesności"

Data emisji: 3-7.11.2014

Godzina emisji: 11.45

mc/mm

Czytaj także

Lutosławskich i Wajdów połączyła nigdy nieskomponowana opera

Ostatnia aktualizacja: 17.01.2013 14:00
- Ta forma muzyczna w jego przekonaniu jest czymś dziwnym, bo ludzie nie śpiewają; śpiewają tylko ptaki - wspomina Andrzej Wajda.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andrzej Wajda: przeżyłem wojnę robiąc najrozmaitsze rzeczy

Ostatnia aktualizacja: 01.09.2014 20:43
- Od 1939 roku opiekowała się nami matka. Trudność polegała na tym, że chcieliśmy rozwijać się intelektualnie, a sytuacja wymuszała na nas, żebyśmy byli robotnikami. Byłem ślusarzem, bednarzem, służyłem w straży pożarnej, pracowałem w najrozmaitszych dziedzinach - mówił w Jedynce Andrzej Wajda.
rozwiń zwiń