Tyle brakuje, żeby zapłacić olbrzymi podatek, którego domagają się władze chińskie zarzucające Weiweiowi nadużycia finansowe.
W przypadku nie uregulowania rachunku, Ai Weiwei ponownie może trafić do więzienia.
Pieniądze codziennie wpływają na konto artysty. Przerzucane są także przez ogrodzenie na teren jego domu.
Artysta deklaruje, że wszystkie zgromadzone w ten sposób środki traktuje jako pożyczkę, którą spłaci w przyszłości. Chińskie służby podatkowe tylko do jutra będą czekały na uregulowanie przez Ai Weiwei’a większości zobowiązań. Artyście nie przedstawiono jednak żadnych dokładnych wyliczeń dotyczących wysokości sumy zaległych podatków i kar.
2 miliony 440 tysięcy dolarów kar nałożono na firmę zajmującą się projektowaniem, której nazwa brzmi „Podrabiany Rozwój Kultury”. Jej właścicielką jest jednak żona Ai Weiwei’a. Pomimo tego, że władze nie udowodniły artyście, iż w świetle prawa jest on związany z firma swojej żony, to właśnie jemu - w przypadku niezapłacenia podatków - grozi więzienie.
Więcej o Ai Weiweiu i jego działalności zobacz na filmie.
ab
