"Kradzież" to powieść o utracie, dziedzictwie i zmianie. To nie tylko literacka podróż do Tanzanii i jednocześnie lektura o uniwersalnych pytaniach: Co znaczy dorastać? Jak odnaleźć siebie w świecie odziedziczonym? I czy można odzyskać coś, co zostało utracone?
- Myślę, że wszyscy ludzie, każdy z nas, zwłaszcza gdy napotkamy życiowe trudności, potrzebujemy kogoś obok siebie. Zawsze mnie to fascynuje, jak znajdują zasoby i siłę do przezwyciężenia sytuacji, które na nich spadły - mówił w Dwójce Abdulrazak Gurnah, laureat literackiej nagrody nobla, autor powieści "Kradzież".
>>> Posłuchaj rozmowy na platformie podcasty.polskieradio.pl
Utrata jako ćwiczenie życia
W czasie, gdy globalizacja miesza tożsamości, a nierówności rosną, "Kradzież" brzmi aktualnie. Gurnah przypomina, że wielkie rzeczy często dzieją się w zwykłym życiu – i to one zasługują na naszą uwagę. - Podczas pisania tej książki interesujące było dla mnie badanie czy dociekanie, jak ludzie radzą sobie z tym, co przynosi im życie - przyznał.
Na kartach powieści Badar, nieznający rodziny chłopak-służący, i Karim, młody absolwent z ambicjami - różnymi ścieżkami dźwigają ciężary utraty. - Ludzie dźwigają różne ciężary. Być może najcenniejsze, co dziedziczą, to historie. Te, które Raya pamięta, jak opowiadał jej ojciec, gdy była mała. Lub te, które Karim chce usłyszeć od Alego, o ich wspólnym ojcu, którego nie pamięta. Te, które Badar w końcu może usłyszeć o swojej rodzinie. Myślę, że wszystko, co możemy mieć po ludziach, których tak naprawdę nie znaliśmy, to to, co uda nam się usłyszeć o nich od innych - wyjaśniał w rozmowie w Programie 2 Polskiego Radia.
>>> POSŁUCHAJ: "Kradzież". Nowa powieść noblisty Abdulrazaka Gurnaha
Między kolonializmem a turystyką w Tanzanii
"Kradzież" umiejscowiona jest także w konkretnym kontekście historycznym: powojennej i postkolonialnej Tanzanii, rozwijającej się turystyce oraz rosnącej nierówności. Gurnah ukazuje świat, w którym stare imperia się kończą, ale ich wpływ trwa, a młodzi ludzie stają wobec pytań: Komu przynależę?
- Bez wątpienia, ten sam rodzaj niechęci do wiedzy lub odkrywania można znaleźć w prawie każdym społeczeństwie, które przeszło traumatyczne doświadczenie. Wiemy to na przykładzie Niemiec, gdzie pokolenia, które zagłębiają się w wydarzenia z lat trzydziestych i czterdziestych, muszą w niektórych przypadkach bardzo się napracować, aby dowiedzieć się tego, co wiedzieli ich rodzice. Nie sądzę więc, żeby było to specyficzne, powiedzmy, dla kolonializmu. Prawdopodobnie jest to coś, co następuje po traumie - mówił.
Czytaj także:
Cisza zamiast dramatyzmu
Katarzyna Hagmajer-Kwiatek zwraca uwagę, że Gurnaha pozostaje stonowany. Nie pokazuje emocji jako silnych, rewolucyjnych czy desperackich. - Czasami łatwiej jest opisać źródło bólu i pozostawić czytelnikowi wyobrażenie sobie, jakie mogłoby to być uczucie. Ten dystans pozwala wejść w przestrzeń introspekcji i współodczuwania, a także dostrzec, że najważniejsze dramaty dzieją się w banalnych momentach - dodał.
***
Abdulrazak Gurnah:
- Abdulrazak Gurnah urodził się 20 grudnia 1948 roku na wyspie Zanzibar. W 1968 roku, w czasie politycznych przewrotów, opuścił swój dom i osiedlił się w Wielkiej Brytanii, stając się jednym z najważniejszych głosów literatury postkolonialnej.
- W 2021 roku otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury "za jego bezkompromisowe i pełne współczucia uchwycenie skutków kolonializmu i losu uchodźcy pomiędzy kulturami i kontynentami".
- Jego dotychczasowe powieści m.in. "Paradise", "By the Sea" czy "Afterlives", eksplorują tematykę migracji, pamięci i zmiany kulturowej. Nowa książka "Kradzież" jest jego pierwszą wydaną po otrzymaniu Nobla.
***
Rozmowa: Katarzyna Hagmajer-Kwiatek
Data emisji: 10.11.2025
Godz. emisji: 7.30
Materiał wyemitowano w audycji "Poranek Dwójki".
zch/oł