Roman Wojciechowski: najbardziej lubię oberki

Ostatnia aktualizacja: 02.10.2018 17:43
- Najważniejsze, żeby nie nakłaść za dużo ozdobników do tego oberka - mówił w Dwójce artysta, którego kapela z Tomaszowa Mazowieckiego zdobyła w tym roku, wespół z Kapelą Maćka Obrochty z Kościeliska, główną nagrodę w kategorii kapel na 52. Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych.
Audio
  • Roman Wojciechowski: najbardziej lubię oberki (Źródła/Dwójka)
Roman Wojciechowski
Roman WojciechowskiFoto: Kuba Borysiak/PR

goral_1200.jpg
Festiwal w Kazimierzu. Po raz pierwszy - dwie główne nagrody

Roman Wojciechowski wspominał w rozmowie o swoich początkowych spotkaniach z muzyką ludową ("wchodziliśmy za beczkowozy w remizie i podglądaliśmy, jak muzykanci grali…"), o swoich mistrzach czy o graniu na weselach. - Były oberki, polki, walczyki, fokstroty, były i tanga, ale jeżeli grało się na wsi, prym wodziły melodie ludowe - wspominał weselne grania, podkreślając, że najbardziej lubi oberki.

- Jak wracałem z wesela za młodych lat, te melodie mi się układały. Położyłem skrzypce, kładłem się do łózka, ale nie mogłem zasnąć. Melodie nie dawały mi spokoju. Wstawałem, wyjmowałem skrzypce z futerału, zagrałem i wtedy szybko zasnąłem - wspominał muzyk.

W rozmowie również m.in. o "ostrych oberach", białych włoskich akordeonach i grze z Michałem Urbaniakiem.

***

Rozmawiała: Magdalena Tejchma

Gość: Roman Wojciechowski (jeden z najbardziej utytułowanych polskich muzyków ludowych)

Data emisji: 2.07.2018

Godzina emisji: 15.20

Rozmowa została wyemitowana w audycji Źródła. Magazyn kultury ludowej.

bch

Czytaj także

Władysław Dubaj: wiejskim teatrem zaraziła mnie ciotka

Ostatnia aktualizacja: 13.06.2018 15:22
- Towarzystwo Kultury Teatralnej będzie w tym roku obchodzić 110. rocznicę działania. Jestem z nimi związany od pół wieku, a zaczęło się od spektaklu wesela, na który będąc chłopcem poszedłem z ciocią – mówił w Dwójce laureat 43. edycji Nagrody im. Oskara Kolberga.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Festiwal w Kazimierzu jest świadectwem żywej kultury"

Ostatnia aktualizacja: 20.06.2018 15:41
- Początki festiwalu sięgają czasów, gdy muzyka ludowa była ważnym elementem życia, wykonawcy występowali w swoich strojach i mówili gwarą. To były czasy wielkiego wspólnego muzykowania – mówił w Dwójce Remigiusz Mazur-Hanaj.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Heniek Małolepszy: muzyką ulicy porozumiewam się z publiką

Ostatnia aktualizacja: 25.06.2018 16:12
- Miejski repertuar powinien zakładać reakcję ulicznej publiczności. Ktoś przechodzi, dorzuci kilka słów do refrenu, zaśpiewa. To się wpisuje w tę muzykę – mówił w Dwójce zwycięzca III Warszawskiego Przeglądu Kapel i Muzyków Ulicznych.
rozwiń zwiń