Ponidziańskie Spotkanie Muzykantów. Zanurz się w krajobraz i muzykę pogranicza świętokrzysko-krakowskiego

Ostatnia aktualizacja: 31.07.2025 13:00
Magda Tejchma zaprasza do województwa świętokrzyskiego, gdzie już wraz z Nidą płyną najpiękniejsze melodie regionu. 
Audio
  • Ponidziańskie spotkania Muzykantów (Dwójka/Źródła)
Adam Kocerba i Magdalena Tejchma
Adam Kocerba i Magdalena TejchmaFoto: Kuba Borysiak

Po kilku latach bez - jakże popularnego wśród miłośników kultury tradycyjnej - Taboru Kieleckiego lukę może zapełnić wydarzenie na Ponidziu! Ponidziańskie Spotkanie Muzykantów w Zagajach Stradowskich to wyjątkowa okazja do bliższego poznania muzyki tradycyjnej z południa województwa świętokrzyskiego i pogranicza świętokrzysko-krakowskiego. To nie tylko spotkanie autentycznych muzykantów z regionu, lecz także możliwość nauki muzyki ludowej od jej mistrzów, wspólnego śpiewania, grania i zabawy tanecznej na dechach. A to wszystko w uroczej wiejskiej zagrodzie z sadem, otoczonej pięknymi krajobrazami Ponidzia [mat. organizatora].

O idei i programie Ponidziańskich Spotkań Muzykantów opowie Marlena Ostrowska z Nierodzinnej Kapeli Ostrowskich, organizatorka wydarzenia.

Kapela nie-rodzinna

Wszystko zaczęło się w Wirze, na taborze radomskim.

- Z Przemkiem Ostrowskim – który nie jest ani moim bratem, ani mężem – spotkaliśmy się na taborze radomskim w Wirze. Piotr Baczewski z Fundacji Muzyka Zakorzeniona podszedł osobno do niego i do mnie, i powiedział, że musimy założyć nie-rodzinną kapelę Ostrowskich... – wspomina Marlena Ostrowska.

Pomysł szybko nabrał realnych kształtów. Już miesiąc później padła propozycja wspólnego koncertu. Tak zaczęła się przygoda, która dziś ożywia muzykę pogranicza świętokrzysko-krakowskiego. To właśnie Nierodzinna Kapela Ostrowskich jest organizatorem Ponidziańskiego Spotkania Muzykantów.

- Ponidziańskie Spotkanie Muzykantów to w zasadzie pierwsza taka inicjatywa w tym regionie, bo był omijany przez tabory i wydarzenia potańcówkowe – mówi Marlena Ostrowska.

To muzyczne święto ma zatem ożywić lokalne tradycje i stworzyć przestrzeń dla międzypokoleniowej wymiany doświadczeń.

W programie przewidziano warsztaty dla instrumentalistów – poprowadzą je m.in. Kazimierz Lędźwa (klarnet), Edward Gola (skrzypce) i Adam Kocerba (akordeon), muzycy z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, wychowani na wiejskich weselach i zabawach. Wieczorem odbędzie się potańcówka na dechach z udziałem wielu kapel: Kasi Andrzejowskiej, sióstr Piotrowicz, kapeli Waczyńskiego z Lubczy i oczywiście gospodarzy. Spotkaniu towarzyszyć będą także wspomnienia o Piotrze Ganie oraz wystawa jego fotografii.

Muzyka Ponidzia

Jak wspomina Marlena Ostrowska – Ponidzie to często pomijany w badaniach i taborach fragment pogranicza świętokrzysko-krakowskiego. Niesłusznie, bo kryje bogaty, nieco zapomniany repertuar muzyki tanecznej.

- Jako kapela staramy się skupić na muzyce przede wszystkim z trzech powiatów: pińczowskiego, jędrzejowskiego i kazimierskiego. Oparliśmy się przede wszystkim na archiwum Gana, na nagraniach dostępnych w internecie – mówi klarnecistka Nierodzinnej Kapeli Ostrowskich.

Kapela jest pięcioosobowa, jej skład jest inspirowany obecnie najbardziej popularnym na pograniczu świętokrzysko-krakowskim: klarnet, trąbka, skrzypce, akordeon i kontrabas. Muzyka tego mikroregionu jest żywa, rytmiczna, nastawiona na taniec. W repertuarze muzyków znajdują się utwory grane przez kapeli Jana Jawora z Piołunki, Działoszaków oraz Stefana Ostrowskiego z Gniewięcina. Wśród wspomnianych przez Ostrowską mistrzów znajdują się także Edward Gola i Kazimierz Lędźwa – doświadczeni muzykanci weselni. Charakterystyczne dla regionu są oberki, polki i trzęsione, grane z energią i zawadiackim wdziękiem.

Ponidzańskie Spotkanie to dopiero początek

- Marzy nam się organizacja Ponidziańskiego Taboru i chcielibyśmy kontynuować te poszukiwania muzyczne, ożywiać te tradycje, żeby jak najwięcej osób mogło tańczyć do muzyki z pogranicza świętokrzysko-krakowskiego – mówi Marlena Ostrowska. Kapela planuje kolejne potańcówki, warsztaty i dokumentowanie repertuaru mistrzów, by muzyka regionu znów zabrzmiała żywo i wspólnotowo.

 


Skrzypek skrzypce 1200.jpg
Z wizytą u skrzypków z Kielecczyzny

Zobacz też:

Głosy z przeszłości - wspomnienia skrzypka Stefana Ostrowskiego

Głosy z przeszłości: Jan Jawor z Piołunki

W audycji także fragmenty archiwalnych rozmów z muzykantami biorącymi udział w wydarzeniu: skrzypkiem Edwardem Golą z Sędziszowa (uczniem Stefana Ostrowskiego z Gniewięcina) i Adamem Kocerbą z Działoszyc oraz z nieżyjącymi już Janem Jaworem z Piołunki i Stefanem Ostrowskim, których muzyką Nierodzinna Kapela Ostrowskich się inspiruje.

Zobacz też:

Folklor pogranicza krakowsko-świętokrzyskiego z Adamem Kocerbą

Edward Gola, skrzypek z Sędziszowa


Skrzypek Jan Jawor był nauczycielem wielu wiejskich muzykantów, w archiwalnym materiale nagranym przez Piotra Gana w latach 70-tych Jawor opowiadał o muzycznych weselnych zwyczajach w południowej części Kielecczyzny.

Stefan Ostrowski zaś był wychowankiem słynnej Orkiestry Włościańskiej, która powstała we wsi Deszno. Orkiestra liczyła kilkudziesięciu członków i była bardzo popularnym zespołem, nie tylko w powiecie jędrzejowskim, ale także w modnych kurortach XIX-wiecznej i początku XX-wiecznej Polski. Po roku 1905 kapela nie grała przez prawie dwadzieścia lat, ale każdy z muzykantów kapeli miał swoich uczniów. Stefan Ostrowski (urodzony w roku 1903) był jednym z nich, zaś jego uczniem był Edward Gola, który zawsze podkreśla ogromną rolę Ostrowskiego w swoim muzycznym życiu.


***

Tytuł audycji: Źródła 

Prowadziła: Magdalena Tejchma

Data emisji: 31.07.2025

Godzina emisji: 12.00

mg

Czytaj także

Sukces i tajemnica. Muzyka Edwarda Goli z Sędziszowa

Ostatnia aktualizacja: 30.12.2020 15:50
Ten skrzypek i pedagog w 2020 roku zdobył wyróżnienie w kategorii solistów instrumentalistów na kazimierskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych, co zawdzięcza nie tylko szerokiemu repertuarowi, ale i specjalnej, charakterystycznej technice gry.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kapela Działoszacy i muzyczne tradycje pogranicza świętokrzysko-krakowskiego

Ostatnia aktualizacja: 13.01.2022 16:00
„Bywały wesele, kiedy nie zagraliśmy ani jednej swojej melodii! Panowie podtańcowywali pod kapelę i śpiewali. A naszym zadaniem było odegranie tej melodii. I to jeszcze w takiej tonacji, jaką zaśpiewali! Także było i tak, że po samych czarnych klawiszach trzeba było grać! To były prawdziwe chłopskie wesela”.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tysiąc oberków Edwarda Goli

Ostatnia aktualizacja: 20.09.2023 16:00
W dzisiejszych „Źródłach” rozmawiamy z Edwardem Golą, intrygującym muzykiem ludowym, który skomponował do tej pory ponad tysiąc oberków, polek, mazurków i innych tańców. Jego dzieła zapisane są w nutach, a kopie przechowywane w tajemnym, bezpiecznym miejscu.
rozwiń zwiń